Stadko z Mińska-cd. jak dostać się do kotki z małymi HELP!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 07, 2009 12:45

Poradźcie coś...może iść tam z policją?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw maja 07, 2009 13:53

Możecie z policją, z argumentm, ze jaśli ta pani nie ma zaświadczenia o szczepieniu na wścielkiznę, to nie je kotka -ale cienkie to nieco, chyba że policjant będzie rozumny .

I nigdy nie wkładajcie maluszka luzem do klatki - kotka szalejąc w niej po zamknięciu może go roztrzaskać.
Najlepiej kontener z maluszkami przystawić do klatki - w jednej linii, całość przykryć tak, by było widoczne tylko wejście do klatki.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 07, 2009 18:12

annskr pisze:Możecie z policją, z argumentm, ze jaśli ta pani nie ma zaświadczenia o szczepieniu na wścielkiznę, to nie je kotka -ale cienkie to nieco, chyba że policjant będzie rozumny .

I nigdy nie wkładajcie maluszka luzem do klatki - kotka szalejąc w niej po zamknięciu może go roztrzaskać.
Najlepiej kontener z maluszkami przystawić do klatki - w jednej linii, całość przykryć tak, by było widoczne tylko wejście do klatki.


Dziękujemy za rady,
Co do opcji ze szczepieniem - to ta babka raczej nie powie, że to jej kotka. A jeżeli nie jej, tylko dzika, to wraz nie wiadomo, na jakiej podstawie prawnej policja może (i czy zechce) przykazać babce aby pozwoliła nam na łapankę. Wiadomo, że nikt inny a tymbardziej policja kotów nie wyłapie...

Co do łapki - też się bałam tego, że kotka stratuje w panice małego. Dobry pomysł z tym kontenerem - tylko czy kotka zauważy w plastikowym kontenerku malucha. Obawiam się, że nie, zwłaszcza jak będzie to jeden kotek. Chyba trzeba by tam wsadzić wszystkie małe...
BArdzo się też boję, że jak już tam wejdziemy to kotka akurat będzie pilnować małych i nie wyobrażam sobie podejść do niej i oderwać jej małe od cyca. Strasznie to skomplikowane, bo są ograniczenia czasowe - ja jeżeli mam w tym pomagać, to i tak mam najwyżej godzinę, bo karmię piersią, a jeżeli nawet mnie przy tym nie będzie, to czy ta baba pozwoli dziewczynom koczować tam godzinami...

Narazie pozostaje problem wejścia na posesję. Chcemy jutro iść do dzielnicowego, bo tylko policja ma uprawnienia aby dostać się na prywatny teren.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw maja 07, 2009 20:15

Podniosę..ta sprawa mnie i Mimisię chyba zamęczy, poradźcie coś..

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Pt maja 08, 2009 19:46

Byłysmy dzisiaj u dzielnicowego, obiecał ponegocjować z tą babką. Wprawdzie powiedział, że nie może jej zmusić bez jakiegoś nakazu aby nas wpuściła, ale ją poprosi, przekona. Potem za jakieś pół godziny widziałyśmy z Kalinuwką jak dzwonił domofonem do tej babki, akurat przejeżdżałyśmy autem, chyba jednak jej nie zastał, bo obiecał po wszystkim zadzwonić i zdać nam relację.
Nawet jak babol się zgodzi, to będzie połowa sukcesu, potem będą kolejne kciuki potrzebne, żeby ta cholerna kotka się w końcu złapała, bo bez niej małych nie bierzemy.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, Google [Bot], kasiek1510 i 30 gości