Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 29, 2008 19:00

No to sobie teraz jeszcze sama odpisze... :wink:
Odebralam od Redmaine trzy worki czyli 6 kilo suchej karmy. Raz jeszcze Ci Redmaine bardzo dziekuje! Milo bylo Cie poznac i ferajne tez :) [size=9]TZ stracil glowe dla tej chudej cholery i teraz chce taka sama... Jego niedoczekanie ;)[/s


A teraz czekam na odzew.

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 29, 2008 23:33

alareipan pisze:A teraz czekam na odzew.

Myślę, że w pierwszej kolejności powinna karmę dostać p. Ania, która w zeszłym roku z pomocy żadnej nie korzystała. Potem w miarę dalszych zbiórek pozostali karmiciele. Ona mieszka na Jelonkach. Podaję Ci jej tel. na pw, jutro sama zadzwonię i uprzedzę o sprawie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15183
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto gru 30, 2008 12:23

Marta , Agata dzieki za pw.
Zawioze karme do pani Ani.

alareipan pisze: Mam tez jeszcze jedna propozycje - u mnie na koncie ciagle zalega 40 zeta Cmentarniakow, moze kupilabym za to puszek np. rosmanowych i zawiozla razem z tym suchym od Redmaine, bo bez sensu, ze one leza, a tam koty puste michy maja ????


Wypowiedzcie sie prosze jeszcze na ten temat - w srode bede jechala taxi, wiec dzieki temu moge pojechac na Jelonki i do tego moglabym wziac puszki, zeby nie bylo dzwigania....

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2008 20:36

Ja myślę, że śmiało możesz kupić za to puszki, żeby za jedną jazdą więcej zabrać. Jest zima, im szybciej koty będą miały solidne jedzenie, tym lepiej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15183
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sty 02, 2009 12:27

W Sylwestra zawiozlam karme od Redmaine do p. Ani. Bardzo dziekowala :)
Zawiozłam tez 15 puszek Wilsona (wydalam na nie 29,85, czyli na koncie Cmentarniakow zostalo 10,15)

Wszystkim wszystkiego dobrego w Nowym Roku życze :)

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 02, 2009 19:16

Zawiozłam dziś pierwszy domek od Praksedy. Warunki były super: śnieg prószy, ludzi wymiotło, toteż mogłam spokojnie i bez skrępowania wybrać miejsce, gdzie mam nadzieję, postoi do wiosny, zwłaszcza że trudno go wydostać prostym sposobem zza grobów :D Skropiłam go solidnie walerianą, żeby go koty szybko zlokalizowały. Jutro sprawdzę, czy ktoś tam zamieszkał.
Jutro też pojedzie następny domek, bo mrozy idą :twisted:
Dziś byłam tylko przy pięćdziesiątkach, bo tam stawiałam; trochę suchego koty jeszcze miały, świeżych śladów na śniegu nie zauważyłam, ale mocno padało i koty pewnie pochowane były.

Dzięki alareipan za akcję z karmą :1luvu:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15183
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 03, 2009 18:31

Dziś pojechał kolejny domek - zdążyłam przed atakiem zimy. Wg moich rachunków miejsca w domkach wystarczy dla co najmniej 30 kotów. Spotkałam p. Anię, jedzenie dawałyśmy przy plandece, przy kościele i w alejce pięćdziesiątek, gdzie p. Ania też jednak zagląda. Chrupki forumowe były dziś rozdawane. Domek, który postawiłam wczoraj, już jest zasiedlony :). Zamieszkał w nim duży bury kot, pewnie nie tylko on, bo sporo śladów wokół na śniegu było. Dziś włożyłam tam jedzenie do środka, żeby nie zamarzło. Drugi domek stanął przy kościele, są tam w tej chwili 3.
Kotów sporo się dziś kręciło, sadząc po śladach, to one przemieszczają się po całym cmentarzu i zapewne wiedzą o różnych miejscach karmienia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15183
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 06, 2009 14:08

Kotki maja cieple domki i teraz wlasnie znajoma przywiozla dla cmentarniaczkow worki tłustej Nutry i puszki Felixa.
Bardzo dziękuje w imieniu kotów :aniolek:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8737
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sty 22, 2009 22:45

Agalenora pisze:***
Nieoczekiwanie zadzonila p. Wiesia, karmicielka z Cmentarza Wolskiego.
Dowiedziałam się, że znów zaczęły ginąc koty.
Co najmniej 10.
Koty, które kastrowaliśmy w zeszłym roku.
Nie przychodzą na karmienie już prawie od dwoch tygodni.
Nikt nie wie, co się z nimi stało.
:( :(


A czy p. Wiesia określiła, które koty zginęły i z jakiego rejonu? Może się przemieściły w okolice alejki "pięćdziesiątek", gdzie stanął nowy domek i są dwa nowe miejsca karmienia?
Byłam na cmentarzu z jedzeniem we wtorek. Koło grobu p. Kozdrowicza widziałam dwa koty, koło kościola wszystko miały pozjadane, koło słupka 73 także, więc chyba jakieś są. Poprzednio widywałam kastrowane przy plandece. W poniedziałek zabiorę aparat i spróbuję porobić im zdjęcia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15183
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 25, 2009 19:23

Prosze na PW nr. konta.Ze wzgl. na odleglosc tylko tyle moge zrobic.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie sty 25, 2009 19:32

Arnold dzieki wielkie! Za moment sle nr konta.

Przypominam, ze na koncie Cmentarniakow jest 10,15 pln

W sylwestra karma poszla do karmicielki - p.Ani. Proponuje "zbadac" jakie sa potrzeby na pokarm, bo moze czas pozbierac i cos na sterylki (kastracje) przeznaczyc... ?

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 25, 2009 21:23

idziemy do góry, cmentarne kotki nie moga być głodne!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sty 26, 2009 20:54

Byłam dziś na cmentarzu z jedzeniem, bo jakoś nikt się nie rwie do tego zajęcia :(
Przy grobie p. Kozdrowicza leżało trochę puszkowego i mleko, a poza tym już się rozmnożyły muszki, które podtopione w mleku pływały. Zostawiłam suche i surowe mięso.
Przy słupku 73 jak zawsze wszystko wyjedzone, stawiła się stała gwardia 4 kotów. W alejce pięćdziesiątek ktoś karmnik popsuł, kotów nie widziałam, zostawiłam suche. Na szczęście domek stoi.
Pod kościołem kotki głodnawe, miały resztki suchego i puszki, dostały sporo suchego.
Trudno mi orzec, czy kotów jest mniej niż było, bo do mnie tłum nigdy nie wychodził. Raczej te, co zwykle. Sfociłam wszystkie, które widziałam.

Koty z okolic alejki 73. Spotkałam dwa czarne, poza tym, te, co zawsze.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Pod kościołem była prześliczna beżowa burania, chyba tegoroczna, zdjęcia nie oddają jej urody. A poza tym ciachnięta krówka.
ObrazekObrazekObrazek

Wreszcie koło plandeki mamusia moich siostrzyczek. Roztyła się po sterylce, wkleiłam dla porownania zdjęcie z lata.
ObrazekObrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15183
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sty 29, 2009 15:22

Byłam dziś. Byłam przy niebieskim autku, czyli nr. 1. Na posterunku były 3 koty, dwa czarne (jeden z białą drobną plamką na piersi, drugi bardziej plamisty). Wszystkie wyglądały na dosyć wypasione :D Wsypałam im suchego do pojemniczków po maśle, które tam znalazłam. Ucieszyły się, gdy przyszłam, zjadły po kolei, ale jak się rozejrzałam to okazało się, że mają małą tackę z suchym (różne kształty, w tym rybek :)) oraz zwykła, duża tacka pełna jakiegoś świeżego mięsa, obok w pustej miseczce były muchy.
Obok, na murku były trzy miski, jedna ze świeżą wodą, druga z grubą warstwą lodu, która jednak łatwo dała się zdjąć oraz trzecia z mlekiem.

edit: 30.01
Znowu byłam. Przeszłam przez wszystkie punkty. Przy nr. 1 wciąż było to, co wczoraj (to samo mięso i to samo suche). Koło nr. 2 też było dużo jedzenia, więc tam nic nie zostawiłam. Trójkę ominęłam. Przy nr. 4 było sporo pojemniczków różnych, jednak wszystkie puste i zaśnieżone. Wsunęłam suche w osłonięte miejsce i dalej, przy nr. 5
UWAGA spotkałam kota z chorym oczkiem. Chyba prawe, ale mogłam już zapomnieć. Pił mleko, obok była tacka z jedzeniem. Tak mi się żal zrobiło, że chyba za dużo dosypałam swojej, ale na dłużej starczy. I jeszcze przy nr. 6 jest domek, woda stoi zmarznięta przy najbliższym grobie... Karmy nie było, więc wsypałam trochę do pojemniczka, który tam puste znalazłam i wsunęłam pod drzewo. To chyba tyle...

Dankaa

 
Posty: 238
Od: Nie paź 26, 2008 22:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 30, 2009 21:54

Arnold dotarly pieniazki od Ciebie! Dzieki!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Juz aktualizuje na 1 stronie.

Dziewczyny prosze rozeznajcie sie jakie sa potrzeby!

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Murraynah, muza_51 i 63 gości