Łódź- Pixi nie ma, został Malutki, Dixi JEST!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 23, 2008 23:23

jolabuk5 pisze:Oczywiście, Aniu - ja ich przecież nie zamierzam wypuścić z tego powodu, że jest duszno :twisted:
Ale wietrzę chociaż troszkę, zeby dziewczynkom było łatwiej oddychać :D


Skoro możesz palić światło, to i jakiś wentylatorek możesz włączyć.
A potem śpisz spokojnie bez wyrzutów sumienia :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lis 24, 2008 14:12

dellfin612 pisze:
jolabuk5 pisze:Oczywiście, Aniu - ja ich przecież nie zamierzam wypuścić z tego powodu, że jest duszno :twisted:
Ale wietrzę chociaż troszkę, zeby dziewczynkom było łatwiej oddychać :D


Skoro możesz palić światło, to i jakiś wentylatorek możesz włączyć.
A potem śpisz spokojnie bez wyrzutów sumienia :lol:


No, niedokońca... Światło jest na suficie. A wentylatorek musiałby stać, koty na pewno by się go bały, mogłyby strącić... Nie, to zbyt niebezpieczne!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69120
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 18:37

Żartowałam :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lis 24, 2008 20:14

Tak sobie myslałam, że żartowałaś...Ale ja całkiem poważnie zastanawiałam się nad jakimś "odswieżeniem powietrza". :D Na razie większa dziurka w styropianie musi wystarczyc :-)
Jedzenie było dzis ładnie zjedzone, w kuwetce urobek, czyli OK :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69120
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 21:12

No to oby tak dalej :ok:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lis 25, 2008 9:15

Zastanawiam się, jak długo one mają z tej piwnicy nie wychodzić. Miesiąc? 3 tygodnie? A może lepiej je przetrzymać do Nowego Roku, żeby się nie spłoszyły na Sylwestra? A może poczekac do wiosny? Gdyby tam nie było tak duszno, byłabym za tą ostatnią opcją...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69120
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 25, 2008 11:37

Jola, Ty masz rację z tym Sylwestrem :( Moje koty w domu dostają ataku serca słysząc fajerwerki, a co dopiero takie kocinki podwórkowe, wystraszone, które nie będą wiedziały, co się dzieje.
Faktycznie lepiej byłoby wypuścić je kilka dni po Nowym Roku jak wszystko ucichnie.

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 25, 2008 19:14

Święte słowa
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lis 25, 2008 22:47

Tylko zeby one wytrzymały tak długo w zamknięciu! Ja to bym je najchętniej przetrzymała do marca, żeby juz było ciepło, jak wyjdą :-)
Trochę się martwię, bo Malutki nie przychodzi na karmienie - on często tak robi, przychodzi później, ale zawsze się wtedy niepokoję...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69120
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 25, 2008 23:19

jolabuk5 pisze:Trochę się martwię, bo Malutki nie przychodzi na karmienie - on często tak robi, przychodzi później, ale zawsze się wtedy niepokoję...



i czarne myśli przychodzą człowiekowi do głowy :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lis 26, 2008 10:36

Rano Malutki się pojawił - wylazł z karmnika, jak szłam do pracy. Oblizywał sie :D Nasypałam mu trochę ekstra chrupek:-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69120
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 26, 2008 15:59

Jak ja to lubię
człowiek się nadenerwuje, a kot ma to w nosie
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lis 26, 2008 20:13

Dziś po południu był znowu - dałam mu chrupki i sazetkę. Pewnie wieczorem nie przyjdzie, bo się najadł, ale wyjść muszę, bo moze akurat? Zresztą i tak muszę uzupełnić suche w karmniku, zmienic wodę, wysypac kaszę ptakom...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69120
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 27, 2008 10:04

Tak jak przewidywałam - wieczorem Malutki nie przyszedł, więc tylko zostawiłam mu jedzonko. Zostawiam w 2 miejscach -w "karmniku" i na posesji Poczty Polskiej (przekładam pod siatką, bo to graniczy z moim podwórkiem) - tam przynajmniej psy nie latają, więc jedzonko stoi do rana. Oprócz małego zywi się tam jeszcze jeden kocur, ale przychodzi późno, prawie go nie widuję.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69120
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 29, 2008 0:18

Wdać, ile radości sprawia Ci opieka nad kotami
i satysfakcji :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 90 gości