Śliczny i urośniety to on jest ale prosze nie wierzyc jego zielonym oczętom bo Marcel to maly diabel.
Budzi mnie rano gryząc w palce u nóg.Skacze mi po głowie.Jak jest głodny to sie bardzo głosno drze ciagle pląta sie pod nogami jak ide z miskami haha normalnie koszmarek chodzący z niego.
Dzis z Dydkiem stlukly mi 2 kubki.Siostrze ostatnio wazoniki.Nie nie zabilam ich ale mialam taka mysl ze jak dopadne w rece to udusze.

Skonczylo sie na moim krzyku co Wy @#$% tu robicie. Ah te koty
