Wątek chorego Rudaska bez oczek !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2008 0:02

I jak Rudasek?

Pomyślałam, że dobrze byłoby zrobić badanie moczu z określeniem poziomu białka i kreatyniny i potem obliczyć stosunek białka do kreatyniny - to mówi o funkcjonowaniu nerek. Tylko trzeba poprzeliczać odpowiednio jednostki, żeby porównywać podobne z podobnym.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2008 15:14

Cześć... Rudasek nadal kicha i sam nie je i nie pije (biega do miski, liże karmę ale nie je :( ). Próbowałam różnych karm, wędlin, mięs... Od jutra będę mu jakoś musiała Royal Canin Renal przerobić na papu i karmić. Poza tymi dwoma objawami to cała reszta wróciła do normy. Wydaje mi się, że po podawaniu w domu tych kroplówek już też nie jest odwodniony, sierść nabiera blasku i puszystości.
Dopiero przed chwilką przyszły leki dla Rudasia wysłane z Torunia przez Asię w czwartek priorytetem!!! Więc właściwa kuracja dopiero się zacznie i wtedy mam nadzieję, że kociak poczuje się lepiej :lol:
Co do badań... owszem trzeba będzie zrobić ponownie badania i określić te białka (nie wiem czemu teraz tego nie zlecił nasz wet :conf: ), ale chciałabym najpierw przeprowadzić tą kurację, żeby następne badania były w miarę rzetelne...

Danka1983

 
Posty: 17
Od: Wto maja 22, 2007 9:04
Lokalizacja: Solec Kujawski

Post » Wto wrz 30, 2008 14:53

Oki, mam złą wiadomość :( :( :( . Chyba znalazłam przyczynę nie jedzenia pokarmu przez Rudaska mimo pędzenia do misek itp. Eh... a wet niby obejrzał pyszczek dokładnie. :x Ostatnie ząbki górne po jednej i drugiej stronie mają jakąś nieładną płytkę nazębną, na niektórych pojawił się jeszcze kamień, ale nie na przednich i dolnych. Dziąsła przy tych ostatnich ząbkach nie krwawią, ale są hm... zaczerwienione. :|
Wiem, że teraz powinien Rudasek znowu do weta iść i mieć sanację albo inne takie, ale dopiero zaczęliśmy leczenie tego kk, kroplówki, proszki itp, więc chciałam zapytać ile kosztuje takie czyszczenie ząbków? Myśleliśmy, ze niechęć do jedzenia to na skutek wysokości mocznika, zatem skupiliśmy się na tym leczeniu nerek i kk. Uwierzyliśmy w zapewnienia tutejszego weta o dobrym stanie jamy ustnej Rudaska. Zdziwił mnie stan tych zębów, bo wcześniej (przed kk) nie zwróciłam uwagi, żeby Rudasek miał jakieś problemy z jedzeniem, zgrzytaniem zębów (wręcz wymiatał miski). Jednak przed chwilą dokładnie szeroko otworzyłam mu buźkę i z trudem ale dostrzegłam ten nieładny nalot. :evil:
Trzeba będzie się nam umówić do Torunia do weta, ale chciałabym wiedzieć jakie mniej więcej są to koszty, no i miałam nadzieję, ze Rudaska jeszcze trochę podleczymy z tego kichania... Póki co udaje się wcisnąć mu nawet właściwą porcję jedzenia do pyszczka, ale wiem, ze wkrótce trzeba będzie się zająć ząbkami...

Danka1983

 
Posty: 17
Od: Wto maja 22, 2007 9:04
Lokalizacja: Solec Kujawski

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 663 gości