WAWA! KONESER. Prosimy o zamknięcie, jest drugi wątek.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 01, 2008 20:01

ja mam srode i czwartek wolne moge lapac, tylko potrzebuje klatki :(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2008 20:13

Jutro zapytam w gminie, moze mi wypozyczą na tydzień.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon wrz 01, 2008 20:45

Zostawiłam im spażone rybki i wątróbkę, jakieś 5-6 czaiło się na to za rogiem. Było strasznie ciemno, mieliśmy tylko latarki i lampki od rowerów, więc nie mogłam zrobić zdjęć, no i mało widziałam.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon wrz 01, 2008 21:30

gosiar dobrze, ze moja ksiazke widzialas :)

zjadly to co im zostawilam? ( biale papierowe talerze)

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2008 21:43

Troszkę nawet zostało na tych talerzach :)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 7:13

Sibia, mam nadzieje, ze watrobka i rybki zostana zjedzone, zanim przyjedziecie. Na pewno moga zostac jakies rybie szkielety, uprzedzam. ale karma z gminy to nie swieze ryby...

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 9:45

sib daj znać jak wrócisz
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 12:15

sib, powodzenia
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto wrz 02, 2008 12:18

Mam spis rzeczy do zalatwienia w gminie, siate suchej karmy i biorę auto, bo jesli mi sie uda pozyczyc klatke lapke to bedzie jak znalazl.
Dzieki za kciuki, dam znac po powrocie, ale to moze potrwac.
sib
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 02, 2008 16:01

Mogłabym podjechać zrobić zdjęcia kotów... dla udokumentowania jak pan o nie dba i jak wydaje im jedzenie. Sprawdzić karmienie kotów. Czy urząd już się w tej sprawie wypowiedział? Gosia zbierz zdjęcia, ogólnie dziewczyny jak możecie to nawet komórką róbcie zdjęcia kotów.

Co za facet niech mu chleb zęby połamie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 02, 2008 16:10

ja mam aktualnie w domu klatke Jany, więc dopóki jej potrzbna nie jest możemy w nią łapać. jutro mam wolne, chętnie pomogę, jesli znajdzie się miejsce na przechowanie po sterylce
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 02, 2008 16:14

Z funduszu wyspowców dostałam zgodę na wzięcie 100 zł, więc chyba na jedną sterylkę wystarczy?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 16:15

Wrocilam.
Sama nie wiem, od czego zacząć.
Gmina do mojego telefonu naprawdę była przekonana, że jest świetnie. Pan karmiciel brał dużo karmy i był "z polecenia" osoby, do której jutro będę dzwonić, zeby sie o niego wypytać. Jutro, bo mam telefon do biura.
Będziemy sprawdzać.

W dzielnicy (bo okazuje się, ze to dzielnica, nie gmina, sorki), dowiedziałam się, że kasy na sterylki ani na leczenie nie ma już nic. I nie ma szans na nic ekstra, bo przypominam, dzielnica Praga Północ to ta, w której PiS i PO się kłóciły, kto wygrał, były dwie rady, dwóch burmistrzow i teraz jest taki bałagan, ze w ogole nie ma komu podejmowac jakichkolwiek, a juz zwlaszcza finansowych decyzji. Kasy z dzielnicy nie będzie. Bo nie ma.

Na co za to możemy liczyć? Pozyczylam dwie klatki łapki. Jedna wymaga dopchnięcia śrub przez silnego mężczyznę, zeby zapadka działała. Druga w pelni sprawna. Klatki znajdują się w budynku ochrony na terenie Konesera, można łapać i wstawić z powrotem.

Dostałam kilka palet puszek i wór suchej karmy, małą część tego zostawiłam na portierni, dziewczyny, jakby któraś była na terenie, lub niedaleko, można wejść, wziąć kilka sztuk, nakarmić, wyrzucić i zniknąć, nie trzeba wozić.

Dostałam też witaminy i spray na owady (pchły i kleszcze).

Pojechalismy z Panem z Dzielnicy i zaczęliśmy od ochrony. Wywiad wsrod ochroniarzy wskazuje, ze karmiciel, ktory od 3 lat karmi ponoc te koty gminną karmą nie jest tam widywany. To będzie sprawdzał pan z Dzielnicy, tyle, ze wlasnie zaczyna urlop i nie bedzie go dwa tygodnie.

Koty są widywane, biedne, jest ich ponoć coraz mniej.
Ochrona skierowała nas do Administracji.

Wdarliśmy się do Administracji, ciut przed 16, udało nam się wywlec na zewnątrz miłą panią, która załatwiła przechowywanie rzeczy u ochroniarzy (po lewej stronie za drzwiami). Niestety, osoba, ktora moze nam dac oficjalne pozwolenie na łażenie po obiekcie i łapanie kotów była nieobecna, ale mam do niej telefon i to kolejna osoba, do której będę dzwonić jutro. Mam błogosławieństwo z Dzielnicy, ze mam mowic, ze w ich imieniu i w ogole, powinno nie byc problemow. Ale zgoda musi byc. Ochroniarze maja sobie przekazac info, ze moga sie na terenie pokazywac dziewczyny do kotow.

Tak więc. Można łapać. Jest w co. Jest lecznica. Brak kasy na zabiegi.
Karma doraźnie jest, ktoś musi te koty dokarmiać, będę namawiać tę panią z administracji, zeby kogos wskazala, chocby ochroniarzy, ale ona moze im kazac karmic, a ja nie.
Jak juz za jakis tydzien podjedzą trzebaby odrobaczyć.
A potem?

Ogólnie wszyscy mają dobre chęci, brak pieniędzy i czasu na łapanie.

Ogłaszam burzę mózgów, co dalej.

Mój pomysł zrodzony w korku. Polmos dla Konesera. Piszemy pismo do Polmosu (do Palikota?), z prosbą o pomoc dla kotów żyjących na terenie dawnej fabryki wódek Koneser. Oni wpłacają kasę wskazanej fundacji, fundacja płaci wybranej przez nas lecznicy. Oni odliczają sobie pomoc od podatków.
Wszyscy żyją długo i szczęśliwie.

Realność tego pomysłu wskazuje stan mojego umysłu.
Ufff, czekam na lepsze pomysły.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 02, 2008 16:24

Sibia, ja mysle, ze to jest swietny pomysl! Jest tu ktos, kto jest dobry w pisaniu takich pism?
Napisalam, ze na razie mam 100 zl. Robie przeglad szafy i mam nadzieje, ze bedzie wiecej. Mam tez w domu troche aniprazolu, zreszta moge kupic wiecej.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 16:27

Na odrobaczanie dziczkow to Jana ma jakis super tani srodek, trzeba zapytac co, bo nie pamietam, ale za 7 pln mozna cale stado kilka razy.
Ja na razie mam doła.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], irissibirica i 587 gości