No dzieje sie u nas ... nie ma czasu na pisanie
W piatek dzieci dostały nowa duza klateczke - mozna wreszcie poszalec i nie dac duzej i Wujkowi z Ciotka w nocy pospac

i wygodnie sie rozlozyc
Poniewaz dzieci nie wiedza co to mycie

a Pimcia wyszla z zalozenia ze brud sam odpadnie

(szkoda ze odpadal razem z futerkiem

- Pimcia jest lysa pod brodka, kolo noska i pod ogonem) moje brudaski

zostały w piatek wyprane

Pimci bardzo podobala sie i kapiei i suszenie

Woda w wannie wygladala jak hmmmm... mieszanka blota w rzezni

obylo sie bez ofiar

to "tylko" odchody pchel ktorych nie dawalo sie inaczej usunac
A to dzieciarnia dzis na pierwszym parapetowaniu
Braunik -
Pimcia -
