Witam serdecznie
Dziękuję ślicznie Małej za przedstawienie - to my jesteśmy umówieni na sobotę w schronisku
Chcemy dać dom kociastemu, który aktualnie najbardziej tego domu potrzebuje i będzie w stanie nas zaakceptować (bo na kocią miłość trzeba sobie zasłużyć, wiemy, wiemy).
Mamy już kotkę - brytyjkę. Jako początkujący kociarze chcieliśmy mieć kota nieco bardziej przewidywalnego i oparcie w hodowcach. Kotka, jak pisała Mała, jest charakterna. Ludzi lubi, przychodzi się miziać, do innych zwierząt jest bardzo ostrożna. Suczkę sąsiadów lubi, choć to małe tornado i Sissi zawsze jest nieco osłupiona, kiedy sunia śmiga nam po mieszkaniu. Natomiast jedynego spotkanego w życiu kocura, w dodatku niewykastrowanego i przebywającego na własnym terenie - pogoniła z sykiem. Była najinteligentniejszym i najbardziej dominującym kotem ze swojego miotu. Ma trzy lata.
Przepraszam, że tyle o niej piszę, ale przygotowując się do adopcji, musimy brać pod uwagę także jej "zdanie". Liczę na to, że podpowiecie mi, z którymi kociastymi jest szansa na dogadanie
Odpowiem też tu w skrócie na pytania, które są na stronie Niekochanych, żeby dać przynajmniej ogólne wyobrażenie o tym, co możemy zaoferować kotu.
1. Czy mają Państwo inne zwierzęta w domu i czy są one zaszczepione?
Sissi była zaszczepiona w zeszłym tygodniu. To szczepienie przypominające, ponieważ wet kłuje ją regularnie każdego roku od najwcześniejszego kocięctwa. Czy w związku z tym okres kwarantanny też obowiązuje?
2.3. Dom wychodzący/niewychodzący
Póki co jesteśmy domem niewychodzącym. Mamy niezabezpieczony balkon, ale Sissi wychodzi na niego tylko i wyłącznie pod naszą opieką. Jako maluch wychodziła na smyczy, teraz po prostu grzejemy się razem w plamach słońca. Jeśli okaże się, że Nowy/a jest zbyt żywa na takie werandowanie - zrezygnujemy.
W przyszłym roku przeprowadzamy się do domu na bardzo spokojnych przedmieściach z dużą działką. Ponieważ jesteśmy przewrażliwieni - koty pewnie będą i tak wychodziły do ogrodu tylko pod naszą obecność.
4.6. Czy są Państwo przygotowani na koszta związane z cyklicznym szczepieniem, odrobaczaniem i leczeniem, jeśli zajdzie taka potrzeba? Sterylizacja?
Nie ma żadnego problemu.
Nasza też jest sterylizowana, więc mamy doświadczenie "pooperacyjne" i dobrego, zaufanego weta.
5. Czym chcą państwo kotka karmić?
Nasza je suchy RC i mokre puszeczki wszelakiej maści (najchętniej animondy, bento kronen, sheby i felixa, ale niepolitycznie tylko niemieckiego

) Dostaje też od czasu do czasu jedzenie domowe. Tak samo pewnie będzie karmiony/a Nowy/a, o ile będzie mu taka kuchnia smakować.
Obawiam się tylko, że jeśli kot będzie potrzebował karmy weterynaryjnej, to będziemy mieć kłopoty z takim rozdzieleniem misek, żeby sobie nawzajem nie podjadały.
7. Czy zdają sobie Państwo sprawę z tego, że kot może drapać meble (...)?
Pewnie, że tak

Wiemy też, że sposoby na odstraszenie nie skutkują
8. Czy mają Państwo dzieci i czy będą one nauczone szacunku dla zwierząt?
Jesteśmy domkiem bezdzietnym i tak już pewnie zostanie.
9. Czy mają Państwo pomysł na to co robić z kotkiem na czas ewentualnych wyjazdów?
Od przyszłego roku wakacje będziemy spędzać we własnym ogrodzie i myślę, że długo jeszcze nie będzie nam się chciało ruszać z tego wymarzonego miejsca.
10. Czy podpiszą Państwo z nami umowę adopcyjną?
Oczywiście, że tak.
I jeszcze jedno - w ciągu tygodnia długo pracujemy. Dobrze więc byłoby, gdyby futrzaste dogadały się ze sobą i spędzały ten czas na zabawach i miziankach, a nie parskaniu.
Płeć dla nas nie ma znaczenia, nie wiem, jak dla Sissi
A tak przy okazji - na forum natknęłam się na wątek osoby chętnej adoptować tricolorkę z Katowic:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80266