» Sob sie 30, 2008 14:06
Z życia Cezana:
Kot się już całkowicie zaaklimatozywał. Oba koty bawią się razem, chociaż Jagna póki co nie daje jemu się nawet dotknąc. Nie jest już też obrażona. Cezan już je normalnie, sporo pije. W najbliższym czasie dojedzie kuweta na jego miarę, bo w tej, którą mamy nie mieści się cały. Dzisiaj rano obudził nas bo był głodny i, jak ten kot z filmiku na youtube'ie, mialczal i ugniatał nas do momentu, aż miska się nie napełniła. Biega za muchami i dużo mówi (jego cieniutki głosik jest przezabawny). Kiedy do niego podchodzimy przewraca się od razu na grzebiet. O dziwo pozwala dotykać nawet swoich łap. Jestem w niemałym szoku, że po tygodniu tak się otworzył. Nawet chwilami zapomina, że jest mniejszy niż Jagna i z jego zwinnością też nie jest do końca dobrze - spada z szafki, albo przewraca suszarkę do ubrań myśląc, ze go utrzyma. Nic tylko się zachwycac. Planujemy niedługo weta, kapiel, próbe obcięcia pazurów (fotel cierpi) i usunięcia kołtunów. Póki co, jednak, troche się boimy olbrzyma.
Pozdrawiam
Jarek
p.s.: zdjęcia się pojawią jak tylko wróci do mnie mój aparat, czyli w końcem przyszłęgo tygodnia
Ostatnio edytowano Sob sie 30, 2008 15:59 przez
a_mnie_nie_ma, łącznie edytowano 1 raz