Przykro mi, ale kicia dzis nie przyszła. Wróciłam przed godziną, jedzonko jeszcze było, bo zostawiłam żeby sobie pojadła gdyby przyszła.
Nie wiem czy się wystraszyła po wczorajszym dniu, czy też zadziało się coś innego.
Będę próbować znowu jutro o ile się pokaże.
Chodzę późno bo wtedy większość ludzi jest już w domu.
Mimo, że dała się głaskać pozostała nieufna.