tangerine1 pisze:Mała1 pisze:Tangerine dzieki Januszowi z Silesii miała zobowiazujacy dośc telefon na temat jednej Krowy.Trzymajmy jutro kciuki
nic z tego nie wyszło.
Domek dobrze przygotowany przez Janusza![]()
Przyjechali z transporterkiem, w domu czekały przygotowane odpowiednie karmy.
Przeszkoda był 3-letni chlopiec, zupełnie nie do opanowania.
Gonił koty, ciągnął za ogony, podnosił za łapy, szarpał.
Jakiekolwiek tłumaczenia nie wchodziły w gre, bo dziecko załatwiało rozmowe krzykiem i piskiem.
Krowy były przerazone.
Nie mogłam tam oddac Nuny
Wielka szkoda

ja mam nadzieje jutro na fajnych ludzi do mojej malizny. ze nie maja dziecka i nie mieszkaja powyzej parteru
