S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 14, 2008 20:22

tangerine1 pisze:
Mała1 pisze:Tangerine dzieki Januszowi z Silesii miała zobowiazujacy dośc telefon na temat jednej Krowy.Trzymajmy jutro kciuki


nic z tego nie wyszło.
Domek dobrze przygotowany przez Janusza :D
Przyjechali z transporterkiem, w domu czekały przygotowane odpowiednie karmy.
Przeszkoda był 3-letni chlopiec, zupełnie nie do opanowania.
Gonił koty, ciągnął za ogony, podnosił za łapy, szarpał.
Jakiekolwiek tłumaczenia nie wchodziły w gre, bo dziecko załatwiało rozmowe krzykiem i piskiem.
Krowy były przerazone.
Nie mogłam tam oddac Nuny :(


Wielka szkoda :(
ja mam nadzieje jutro na fajnych ludzi do mojej malizny. ze nie maja dziecka i nie mieszkaja powyzej parteru :wink:

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 15, 2008 7:30

ja też mam problem:
Gunia , została wy adoptowana jakieś dwa tygodnie temu.

Okazało się ,że od tamtego czasu nie robi do kuwety :evil: , domek jest super, próbowali wszystkiego, niestety bez zmian.

Gunia jest wyluzowana, śpi z dużą, zaprzyjaźniła się z kotami, w sumie wszystko ok.


Wczoraj po rozmowie z Małą , dałam domkowi krytą kuwete, u mnie w takich się załatwiała....zobaczymy....

a jezeli nie podział, ma ktoś jakiś pomysł?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lip 15, 2008 7:32

U mnie tez z domkiem nie wiem jak bedzie. Oczekiwalam z wypiekami na twarzy na ich przybycie i doczekalam sie smsa - "nie zdaze dzis. w sobote wezme kociaki". hmm... ze niby za 4dni i ze niby nagle oba od razu. wykonalam kilka telefonow pod ich numer komorkowy, ale nikt sie nie zglasza :(

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 15, 2008 8:05

Dodzwonilam sie. Odebrala mloda dziewczyna. Rzeczywiscie sa zdecydowani na Pipi i Matyldzie razem 8O :D Maja 8-miesieczna amstafke, miala kiedys kota, wiec to nie nowosc dla niej, mieszka z chlopakiem w Rudzie Slaskiej na 2 pietrze. Zna warunki adopcji, bo juz zetknela sie z taka umowa. Jak myslicie? Bedzie dobrze?? w sobote przyjada.
bede tesknic :(
Ostatnio edytowano Wto lip 15, 2008 8:06 przez karee, łącznie edytowano 1 raz

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 15, 2008 8:05

Iwonka, a może zmiana żwirku pomoże?

Chyba zacznę dawać Nusi rutinoscorbin, znów ma rano zafafloniony nos:/

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Wto lip 15, 2008 8:19

M_o pisze:Iwonka, a może zmiana żwirku pomoże?

Chyba zacznę dawać Nusi rutinoscorbin, znów ma rano zafafloniony nos:/


żwirek juz przerabiałyśmy :(

jak nie zaskoczy z kryta kuwetą..to ja już nie wiem...



karee pisze:Dodzwonilam sie. Odebrala mloda dziewczyna. Rzeczywiscie sa zdecydowani na Pipi i Matyldzie razem 8O :D Maja 8-miesieczna amstafke, miala kiedys kota, wiec to nie nowosc dla niej, mieszka z chlopakiem w Rudzie Slaskiej na 2 pietrze. Zna warunki adopcji, bo juz zetknela sie z taka umowa. Jak myslicie? Bedzie dobrze?? w sobote przyjada.
bede tesknic :(


to zawsze sa ciężkie decyzje, bardzo ciężkie, ale nie martw się , będzie dobrze
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lip 15, 2008 8:46

karee-no trzymam kciuki, musisz miec ciągły kontakt z domkiem, wtedy sie uspokoisz.
Ja jestem strasznie w takich wypadkach upie..dliwa, dzwonie dwa razy dziennie na poczatku :wink: ,dopoki sie nie uspokoję

Nusia-Ty sie juz w koncu dolecz :(

Iwona-ja nie wiem co doradzic, jeszcze mi przychodzi na mysl kuweta z ziemią i kuweta z papierem toaletowym

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 15, 2008 9:03

iwona, a zbadali jej siuski ?
moze ma jakies kłoopty z pecherzem i dlatego unika kuwety

karee, wspólny dom dla tymczasików to moje absolutnr marzenie
trzymam kciuki, zeby sie udało :ok:

M_o, a dajesz Nusi scanomune ?
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lip 15, 2008 9:09

tangerine1 pisze:karee, wspólny dom dla tymczasików to moje absolutnr marzenie
trzymam kciuki, zeby sie udało :ok:



no tak, tylko ten amstaf :(
no i kotki szczepione byly raz wtedy w schronisku, nie wiem jak u nich z odpornoscia :( mati nie mozna jeszcze chyba doszczepic. a jak piesek cos przywlecze ze spaceru? jakiegos parwowirusa :(

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 15, 2008 9:14

karee pisze:
tangerine1 pisze:karee, wspólny dom dla tymczasików to moje absolutnr marzenie
trzymam kciuki, zeby sie udało :ok:



no tak, tylko ten amstaf :(
no i kotki szczepione byly raz wtedy w schronisku, nie wiem jak u nich z odpornoscia :( mati nie mozna jeszcze chyba doszczepic. a jak piesek cos przywlecze ze spaceru? jakiegos parwowirusa :(


amstafy, które maja mądrych włascicieli to najczesciej kochane, słodkie psy :D
kojarze z forum kilka osób, które miały amstafy i koty. Psy robiły za kocie nianki :D .
Jedno szczepienie juz je chroni, ale jak beda całkiem zdrowe, to nowi własciciele musza je doszczepić.
Normalnie robi sie to po miesiacu od pierwszego szczepienia, ale Pipi i Matylda były wiecznie zakichane.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lip 15, 2008 11:19

karee pisze:Dodzwonilam sie. Odebrala mloda dziewczyna. Rzeczywiscie sa zdecydowani na Pipi i Matyldzie razem 8O :D Maja 8-miesieczna amstafke, miala kiedys kota, wiec to nie nowosc dla niej, mieszka z chlopakiem w Rudzie Slaskiej na 2 pietrze. Zna warunki adopcji, bo juz zetknela sie z taka umowa. Jak myslicie? Bedzie dobrze?? w sobote przyjada.
bede tesknic :(


Sprawdź Karinko ten dom dokładnie.Mam jakieś skojarzenia.
Co się stało z poprzednim kotem?
Mam nadzieję,że młodzi ludzie nie szukają zabawki dla psa.
Wybaczcie,ale ostatnio same nieodpowiedzialne osoby dzwoniły.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto lip 15, 2008 11:50

BOENA pisze:
karee pisze:Dodzwonilam sie. Odebrala mloda dziewczyna. Rzeczywiscie sa zdecydowani na Pipi i Matyldzie razem 8O :D Maja 8-miesieczna amstafke, miala kiedys kota, wiec to nie nowosc dla niej, mieszka z chlopakiem w Rudzie Slaskiej na 2 pietrze. Zna warunki adopcji, bo juz zetknela sie z taka umowa. Jak myslicie? Bedzie dobrze?? w sobote przyjada.
bede tesknic :(


Sprawdź Karinko ten dom dokładnie.Mam jakieś skojarzenia.
Co się stało z poprzednim kotem?
Mam nadzieję,że młodzi ludzie nie szukają zabawki dla psa.
Wybaczcie,ale ostatnio same nieodpowiedzialne osoby dzwoniły.


to jakas mloda dziewczyna, ale mowila ze pracuje w katowicach-piotrowicach, wiec tam gdzie mieszkam. z rozmowy wynikalo ze kiedystam miala kota, co dla mnie jest atutem, bo nie kazdy zna i rozumie kocie przyzwyczajenia. myslisz Boenko ze oni mieli kota od nas!??

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 15, 2008 12:48

Tangerine,
nie daję - a powinnam?

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Wto lip 15, 2008 16:17

M_o pisze:Tangerine,
nie daję - a powinnam?

ja jestem fanka scanomune :wink:
juz kilka kichawek wyleczyłam zestawem rutinoscorbin+scanomune
dawalabym to Nusi przez miesiac, zeby uniknac powtórek z kataru i przeziebienia
dla takiego malentasa wystarczy pół kapsułki.
scanomune mozna zastapis tanszym beta-glukanem, ale ja nie potrafię go dawkowac :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lip 15, 2008 21:30 Re: Niezły początek

bettysolo pisze:
Pianka pisze:Wątek zapowiada się nieźle, choć na razie tymczasików nie mam. Obswerwuję losy Magika Bettysolo i krówek Tangerine.
Piszcie dziewczyny.


A ja proszę o rady jak przyuczyć Magika do kuwetki
Jeden urobek laduje we właściwym miejscu a pięć gdzie popadnie

przyniosłam z piwnicy taką kuwetkę fotograficzną i chcę je wypełnić papierem toaletowym może tam będzie się załatwieł chociaż nie wiem bo czasami robi na gołej podłodze :?

Bylam dzisiaj u Tangerine i wpadlysmy na ten sam pomysl co Iwona35- Bettysolo, moze sprobuj z kryta kuweta.
Tangerine, odwazna decyzja z nieoddaniem kotki :twisted:
[/list]

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości