Rosyjskie niebieskie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 19, 2003 9:34

Gina pisze: Co do miotu A to nie jest tylko moje zdanie, u bardziej doswiadczonych hodowcow moza zauwarzyc rutyne.


Gino, czy twoje zdanie na temat miotu A wynika stąd, że tylko taki udało się Tobie Wyprowadzić? :wink:

Mnie czeka miot A i dałabym wszystko, żeby to był już miot B i żebym wiedziała, jak sie do tego zabrać.

A że hodowca potrafi być czasem niemiły..... :roll: może część winy CZASEM leży po stronie nabywcy kociaka, który uważa, że jak go stać na taką zabaweczkę i już wydał pieniążki to nie chce mu się zająć kociątkiem tak jak powinien, a hodowcę serce boli jak to widzi i traci sympatię do takiego pana/pani?

bo i takie przypadki się zdarzają niestety.... :evil:

znam przypadki gdzie na salony sprowadza się kocię i każde z paniusiostwa liczy, że zwierzak będzie trzymał swoje włochate dupsko w legowisku i będzie kursował wyłącznie po trasie legowisko-kuweta-miska

życzę powodzenia w hodowli i mam nadzieję, że jednak doczekasz się wielu pięnych miotów na inne literki, czego i sobie życzę :)
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 19, 2003 10:58

W każdej pracy jest tak, że są ludzie którze zawsze starają się wykonywać wszystko solidnie, są tacy, którzy po popełnieniu błędu zniechęcają się i tacy, którzy się mobilizują do ciężkiej pracy. Są też tacy, którzy po osiągnięciu sukcesu osiadają na laurach i tacy, których sukces mobilizuje do dalszej praacy. I to odnosi się też do hodowców, są tylko ludzmi a przecież hodowla to ich bardzo ciężka praca :D Możemy tylko podziwiać ich efekty i wybierać hodowle w/g preferencji a prostestowac chyba można wtedy gdy dzieje się źle z premedytacją lub z lenistwa a pomagać, gdy dzieje się źle z niewiedzy. :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 70 gości