już jest pięknie,świeci słońce i tęcza mieni sie cudnie ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 02, 2008 9:25

Amika6 pisze:
Minik bądź dobrej myśli. To wcale nie musi być to samo i tak samo.
.



Dokładnie, nie martw się na zapas bo moze się okazać, ze to zupełnie inny typ który da się leczyć tutaj.
Dlatego ja zawsze nalegałabym na robienie badania histopatologicznego, przynajmniej wie się z czym się walczy.
Trzymaj sie!

yv73

 
Posty: 1091
Od: Pt gru 31, 2004 18:30

Post » Śro lip 02, 2008 12:25

bosh DZIEWCZYNY! zaniosłam ją... uryczana jestem maxymalnie!!!
wet jak zobaczył już czuł się załamany... :(
:cry:
oddam do badania.. oczywiście...

jednak... dostaje sama nie wiem czego...

schowała się w dziurę gdzie mamy wodomierze...nie mogłam jej znaleźć...przed wyjściem do weta... :( :cry:

muszę funkcjonować, córcia ciągle się domaga (2latka) uwagi a ja dziś jestem wrak...mówi do mnie mamo nie martw się nie możesz... a mnie łzy same spływają po polikach...

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 02, 2008 23:04

Minik trzymajcie się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I napisz jak kicia
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lip 03, 2008 11:03

Amika6 pisze:Minik trzymajcie się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I napisz jak kicia


Moje miłe !
...sprawa przedstawia się następująco....
zabieg, gdzieś około 12 z minutami... ponieważ moja Minia jakoś nie kwapiła się z wizytą do p.wet - schowała się między wodomierze- już myślałam ,że kosmici ją uprowadzili...bo nie mogłam namierzyć... buuu...kiedy doszłam w końcu zalana łzami... usłyszałam ,że jest baaardzo kiepsko i może być duuuuży problem z wyciachaniem paskuda... więc kolejna załamka...

po godzinach 2-3 bałam się zadzwonić- przy okazji wypicia 3 kaw padłam i Morfeusz zagrał mi melodyję i obudziłam się coś koło 16...
trzęsącą ręką wybrałam nr i...

dowiaduje się Minia wybudzona - :) samo to zdanie sprawiło,że wyrosły mi skrzydła i mogę latać...wiem walnięta jestem...
właśnie kończy się kroplówa i można powili szykować się do odbioru!!!
było i jest niewesoło ale NA TEN TERAZ JEST ŻYWA!!!
chyba niczego bardziej mi nie było potrzeba...

ale tego co zobaczyłam później nie da się opisać :)
MInia aż się rwała do mnie zupełnie na własnych nogach nie uwiędnięta - nie tak jak ostatnio leżała 2 dni prawie jak w narkozie! słaba bez sił i radości w oczkach!
za samo to niech p.Antosik będzie wielki!

przyniosłam moje Kochanie do domciu nie chciałam wyciągać z klatki, no ale wiadomo k u b r a k .. ha ha wszyscy wiedzą... obraza majestatu... siedziała tam spokojnie dopóki nie zobaczyła, że idu spać... ogarnął ja szał myślałam ,że kontener rozdrapie...
uległam- bije się w pierś - uległam ...
kiedy położyła się na swoim miejscu ( na podusi nad moją głową)
burza minęła....

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2008 11:13

i spok do rana :)

rano chciała iść siusiu ale ,że to Zocha samocha na nic inna kuweta pod nosem .. w rezultacie sik na łóżku ... nic to ...wypierze się...
chciała dotrzeć do swojej sikalni ale pewnie zbyt boli...

teraz śpi ..ale nie żeby na łóżku tylko w łazience przy sedesie...bardzo przytulne miejsce... chyba bardziej przytulnego w domu nie ma...
byle nie łaziła zamknę jej drzwi- pewnie tam miły chłodek :)

o 10 dziś zawiozłam to paskudztwo co mi dali w formalince do badania kolejne 30zł...ale nic to...
jak to p.Antosik stwierdził ważne by wiedzieć z czym mamy -dokładnie z jakim złośliwcem walka...
wynik za 7 dni... jak to zauważyły panie, które tym się zajmują nawet jeśli przyjdzie się pożegnać to lepiej wiedzieć ile ma się wspólnego czasu ...
WSPÓLNY CZAS BEZCENNE!

więc teraz czekam ... jeszcze dziś do lecznicy...na zastrzyki i oględziny...

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2008 11:37

a gdzie kicia byla operowana?

zyczymy jej zdrowka, by szybko doszla do siebie!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2008 11:42

Uff... :) cieszę się, że operacja się udała :)

kciuki za zdrówko i dobre samopoczucie koteczki :ok: :ok: :ok:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 03, 2008 11:43

Minik pisze:i


wynik za 7 dni... jak to zauważyły panie, które tym się zajmują nawet jeśli przyjdzie się pożegnać to lepiej wiedzieć ile ma się wspólnego czasu ...
WSPÓLNY CZAS BEZCENNE!

więc teraz czekam ... jeszcze dziś do lecznicy...na zastrzyki i oględziny...



Zobaczymy jak się wszystko potoczy, sprawa nie jest przesądzona.

Może los da wam jeszcze dużo czasu, kto wie, trzymajcie się i nie poddawajcie!

yv73

 
Posty: 1091
Od: Pt gru 31, 2004 18:30

Post » Czw lip 03, 2008 12:03

Etka pisze:a gdzie kicia byla operowana?

zyczymy jej zdrowka, by szybko doszla do siebie!



jeszcze nie dzięksuje co by nie zapeszyć ;)
operowałam ja w PLUCIE na os. Jagiellońskim, bo w sumie darzę wielkim zaufaniem dr.Antosika
wiem, też że on jeszcze praktykuje na Akademii Rolniczej :)
a dwa mam blisko...w tym upale włóczyć się po mieście z rozciętym kotem średnia radość...

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2008 12:08

wszystkim zainteresowanym :) moją historią jestem bardzo wdzięczna za wszystkie słowa otuchy...przydają się...

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2008 12:11

Minik pisze:
Etka pisze:a gdzie kicia byla operowana?

zyczymy jej zdrowka, by szybko doszla do siebie!



jeszcze nie dzięksuje co by nie zapeszyć ;)
operowałam ja w PLUCIE na os. Jagiellońskim, bo w sumie darzę wielkim zaufaniem dr.Antosika
wiem, też że on jeszcze praktykuje na Akademii Rolniczej :)
a dwa mam blisko...w tym upale włóczyć się po mieście z rozciętym kotem średnia radość...


dr Antosik mieszka i przyjmuje również w Luboniu. :D
Ja chodzę jednak do dr Chosi.

Kciuki za koteczke :ok: :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Czw lip 03, 2008 22:43

Minik ja Wam życzę jeszcze dużo, dużo wspólnego czasu.
Kciuki nadal trzymam za kicię, niech szybko dochodzi do siebie.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt lip 04, 2008 11:08

...newsy....
wczoraj kontrola...srebrne grafiti na całym brzucholku cięcie w dolnej części brzuszka jest w Y a pod paszkami \ / jak do tej pory oględziny wypadły ok!
...jak na jej temperament jest bardzo grzeczna :)

apetyt ma całkiem spory, na razie siedzi w kontenerze i tylko żółwika robi wychylając główkę...

wszystkie Wasze kciukasy są naprawde wspaniałe!!!

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 04, 2008 11:31

:ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pt lip 04, 2008 14:01

... Minia nie siknęła jeszcze dziś... :(
zawsze kurka o coś się człowiek martwi...

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości