Przepraszam bardzo za karygodne zaniedbanie watku. I przepraszam za brak polskich znakow, ale klawiatura odmawia wspolpracy.
Ostatnie dni spedzam na rysowaniu. Za 6 dni mam egzamin z rysunku, ktorego pewnie nie zdam, ale zaplacilam juz za niego, wiec pojde

Ucze sie od 3 tygodni z duzymi przerwami, narysowalam az 5 rysunkow

Buka bardzo mi pomaga... systematycznie kradnac olowki (najfajniejsze sa te, ktore akurat w rece trzymam), gumke, przestawiajac obiekty, ktore probuje narysowac lub kladac sie przed nimi. Moze mysli, ozywiona martwa natura bedzie lepszym modelem A najlepsza zabawa jest wysypywanie wior po ostrzeniu olowkow
I jak widac moje prace sa doskonalym miejscem do lezenia (dobrze, ze do czegos sie przydaja):

"Jeśli powiedzą nam – chcecie za wiele –
jasne, że tak, chcemy za wiele, chcemy więcej, chcemy osiągnąć wszystko"