Na Cm. Wolskim. Styczniowe marcowanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 15, 2008 16:01

p. Wiesia bardzo denerwuje sie tym kotkami ciezarnymi co jej mziel52 pokazała. Dzisiaj byla i tej buraski na murku nie było moze juz urodziła? Trzeba w srode póznym wieczorem potwierdzic te 2 miejsca, rezerwacja na moje nazwisko.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto kwi 15, 2008 21:01

Tylko trzeba uważać, bo niektóre mogą być już karmiące. Rano kręcą się niestety robotnicy i plandeka jest zdjęta, ale można łapkę postawić gdzieś na ziemi w okolicach stojących tam unieruchomionych Nysek. Druga możliwość to przy grobach, które znajdują się za tym ażurowym murkiem, zaznaczonym żółtą strzałką. One tam też jadają, siedzą za grobami, a przechodzą w obie strony tymi prześwitami w murze.
http://tinypic.com/view.php?pic=ae5vlh&s=3
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 16, 2008 7:15

Trzymam kciuki za skuteczną łapankę.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 16, 2008 9:38

Trzymam kciuki cały czas za kociaki z Cm. Wolskiego i Wszystkich, którzy im pomagają. Na razie niestety tylko tyle mogę. Chciałabym Was jakoś wesprzeć choćby karmą dla kociaków. Meggi, życzę Ci dużo zdrowia, a jak się lepiej poczujesz, to umówimy się na zakupy puszek dla kociaków. Pozdrawiam Wszystkich, którzy pomagają cmentarniakom bardzo serdecznie. Robicie WSPANIALA ROBOTE!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 16, 2008 9:44

A ja mam serdeczną prośbę - o zastępstwo. Jutro rano.

Umówiłam się z Agalenorą na łapanie, mamy dwa talony. Ale ja padam na pysk :oops: Całka i Żwirek mi chorują, już drugi tydzień praktycznie mieszkam w lecznicy. Wczoraj do lecznicy jechałam dwa razy, wyszłam po 22.00, ale z niewybudzonym Żwirkiem i pilnowałam go do wpół do pierwszej w nocy. Dziś rano próbowałyśmy z gallą łapać w GUSie (nie udało się :evil: ), zaraz po pracy znowu pędzę do lecznicy i tak na okrągło.
Mój organizm zaczyna sie buntować i zasypiam nad klawiaturą, a nie mogę, w pracy akurat jest co robić :evil:

Jeżeli nikt się nie zgłosi, to ja jutro rano pojadę, ale... Bardzo proszę o zastępstwo :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 16, 2008 9:47

A czy koniecznie trzeba rano? Bo ja mogę po południu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 16, 2008 9:51

mziel52 pisze:A czy koniecznie trzeba rano? Bo ja mogę po południu.


Tylko rano, wtedy koty są karmione przez p. Wiesię, no i jest pewność, że w lecznicy nikt nie wskoczy na nasze miejsca...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 16, 2008 10:08

Dziś tam przychodzi ok 13 ta moja karmicielka, może zadzwonić, żeby nie przychodziła i próbować dziś po południu? Czy lecznica dopiero jutro może przyjąć koty?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 16, 2008 10:13

Janie zdecydowanie należy się odpoczynek.
Meggi źle się czuje.

Kochani. Mam prośbę. Czy ktoś mi jutro pomoże?

Potrzebna pomoc głównie na cmentarzu. Transport jest.
Mamy dwa talony i będę miała do dyspozycji tylko jedną klatkę-łapke. Największym problemem będzie ewentualne przełożenie kotki z łapki do transportera. Pani Wiesia jest starszą osobą, a moja jedna para rąk może okazać się niewystarczająca. To nie jest niebezpieczne, kotki nie trzeba dotykać, wystarczy w kluczowym momencie odsunąć klatkę od transporterka.

Meggi umawia już mnie z panią Wiesią na jutro rano, prawdopodobnie przed 7.00 będzie trzeba stawić się na cmentarzu. Niestety, jeździmy z p. Wiesią tak wcześnie...

Ponieważ jestem zmotoryzowana, mogę już sama kotki odwieźć do lecznicy.


Trudno było załatwić te miejsca w lecznicy, szkoda, aby przepadły.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro kwi 16, 2008 10:32

Nie no, pech, ja mam jutro od 8 rano kontrole ZUSu w pracy i muszę być wcześnie na posterunku... Kochani, ja mieszkam na Ursynowie i nie mam samochodu, ale w piatek np przed pracą mogłabym przyjechać, jutro niestety nie mogę :cry:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 16, 2008 10:34

Lecznica za nic w swiecie nie przyjmie dzisiaj kotów, jutro do południa, bo rano jedne zabiera i wtedy zwalnia sie miejsce dla tych naszych. Mziel, a moze niech ta karmicielka zlapie dzisiaj jakas ciezarna i gdzies ja przechowa na balkonie , łazience w domu i jutro mozna zawiezsc na sterylke.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 16, 2008 10:39

mziel, ja nie zakładam stuprocentowego sukcesu jutrzejszej łapanki :wink:

meggi 2 dobrze mówi. Jeżeli jest możliwość, aby złapać kotkę dziś wieczorem, to trzeba działać.

przykryjcie klatkę kocem, koteczka poczeka do jutra rana.

Mogę ją jutro odebrać i zawieźć do lecznicy.

Talony, jak zrozumiałam, ma pani Wiesia, z którą będę jutro na cmentarzu.

piszę pw z moim numerem telefonu

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro kwi 16, 2008 10:40

Agalenora, ja nawet jutro jako Twoj pomocnik nie moge. Bo raniutko musze sprzatac spania kotów, jedzenie i podłogi umyc w pralni gdzie moje koty mieszkają, bo przychodzi kontrola z administarcji i Rady osiedla. Mam nerwa zwiazanego z wycieciem przeze mnie dziury w oknie .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 16, 2008 10:42

tak talony ma p. Wiesia.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 16, 2008 10:46

Moja karmicielka dziś nie złapie, nie wiem nawet, czy już nie wyjechała na cmentarz. Ani ona, ani ja nie mamy samochodu ani klatki łapki, a te koty nie dają się brać do ręki.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 161 gości