K-ów,Niusia na DT,kto ma podbierak i umie nim łapać maluchy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 20, 2008 8:23

:(

Biedula...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 20, 2008 22:04

Niusieńka, po zastrzyku uspakajającym

Obrazek

śliczna jest panniczka

Obrazek

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 21, 2008 9:51

Czyli coś z łapką było robione?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 21, 2008 14:54

tylko zakładany opatrunek, bo łapka była pokaleczona, zapaprana, Niusia dostała antybiotyk

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 21, 2008 16:29

już mam trochę wiadomości od prof. Schmidta z Berlina, bo Jamnik dzwonił i mi przekazał. Jednak bez informacji i ranie , martwica itp na tej łapce nie można nic powiedzieć na 100%. Jeżeli rany są powierzchowne, martwica nie głęboka i nie rozległa to łapka może być do jako takiego naprawienia. Pytanie czy dr Orzeł zgodzi się na konsultację tzn czy będzie chciał się wziąć za operację ze wskazaniem co należy zrobić. Drugim wyjściem jest zawiezienie Niusi do Niemiec i operacja tam ale to wszystko zależy od stanu łapki. Więcej mogę dowiedzieć się jeszcze dzisiaj albo dopiero w poniedziałek od dr Wojnara, u którego jest Niusia i we środę od dr Orła, bo jadę z Mruczkiem do kontroli wiec wrócę do rozmowy o Niusi.
Najważniejsze jest na razie jednak oswojenie koteńki, kto się może podjąć???

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 22, 2008 0:04

Byłam dzisiaj u kociuszków, oczywiście usłyszałam same pochwały na temat Mruczka jaki on kochany, przytulasty, dzielny Nie wchodziłam do niego, żeby nie narażać na dodatkowy stres Niusi. Doktorostwo pilnują aby nie kręciło się tam więcej osób niż potrzeba, bo Niusia mam mieć spokój. Więc nawet komercyjni pacjenci są prawie nie wizytowani przez swoich opiekunów dla dobra Niusi i chciałam za to podziękować właścicielom szpitalika, bo przecież komercyjni pacjenci mogliby domagać się innego traktowania, możliwości odwiedzin itp a doktor i Pani Joanna podporządkowują dobro tej nieszczęsnej kocinki. We wtorek doktor zrobi opis łapki i wysyłamy to "Jamnikiem" do Berlina i San Diego. We środę będę rozmawiać z dr Orłem na temat konsultacji, mam nadzieję, że wyrazi zgodę.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 23, 2008 10:04

podniosę Niusieńkę, może przy okazji Świąt, ktoś zdecyduje się na pomoc w oswajaniu koteczki. Ja nie mam szans, u nas jest ciągły hałas, rumor i rwetes a czasem Sodoma i Gomora (trójka dzieci potrafi :twisted: ). To musi być miejsce ciche i spokojne.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 24, 2008 15:04

Niusia, gdzie twój DT???

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 24, 2008 21:19

aassiiaa, sanna-ho czy Wy możecie umawiać się na łapankę w ciągu dnia? tzn okolice południa lub wczesne popołudnie?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 25, 2008 10:00

Jak rano, to tylko sobota i niedziala.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 25, 2008 11:32

Miuti pisze:Jak rano, to tylko sobota i niedziala.


dzięki :) a pozostałe kobitki?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 25, 2008 23:12

Jestem dzisiaj po różnych konsultacjach. Jako, że dr Wojnar opisał łapkę Niusi, wieści poszły i do San Diego i do Berlina. Tamtejsi weci zrobiliby to ale trochę daleko, zwłaszcza San Diego Jutro jestem z Mruczkiem do kontroli u dr Orła i mam nadzieję, że zgodzi się na konsultację tzn zajmie się tą łapką korzystając ze wskazówek prof. Schmidta z Berlina.
Acha, jadę też do naszego schronu wyciągnąć jakąś kolejną bidę po zapaleniu płuc, ze strasznymi odleżynami i w okropnej depresji . Przynajmniej nie połamany. Na szczęście są ludzie, którzy opłacą jego leczenie. Ale trochę za dużo tych kocich ogonków w potrzebie w jednym momencie.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 25, 2008 23:13

Tweety pisze:aassiiaa, sanna-ho czy Wy możecie umawiać się na łapankę w ciągu dnia? tzn okolice południa lub wczesne popołudnie?


ponawiam pytanie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 26, 2008 22:38

Jest nieźle, dr Orzeł bez problemu zgodził się na konsultację Dostałam namiary, na które konsultanci mają zgłaszać swoje propozycje a więc malutka nadal ma szansę.
Niusia dostaje środki uspakajające (rozpuszczane w wodzie do picia) jest troszeczkę spokojniejsza a jak dzisiaj u niej byłam to leżała w kuwetce tylko pysia do połowy było widać i te ogromne oczy, ale już odrobinę mniej przerażone

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 20:32

Niusia przestała się chować na każdy odgłos, nie syczy jak sie jej daje jeść więc są minimalne postępy:-)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, CatnipAnia i 39 gości