rambo_ruda, dzięki za link - jak widać, wszystko mokre. Trudno, królewna się będzie musiała przekonać do mokrego, przynajmniej tymczasowo.
Fela je bardzo mało i niespecjalnie chętnie

Kupuję jutro oba convy RC, jak będzie trzeba, to będę karmić strzykawą. Ona mnie już i tak nienawidzi

Za każdym razem jak ubieram ją w kubrak, jest coraz gorzej, teraz już syczy, warczy i macha zębami z położonymi uszyskami, jak tylko sięgam do niej ręką (chociaż noszę ją też do misek i do kuwety...)
Ech... coś czuję, że nie odpracujemy już naszego układu wzajemnego zaufania [wszystko pozwalała mi robić, zero problemów z podawaniem tabletek, obcinaniem pazurków itp)

:(:( najwyraźniej teraz stwierdza, że dług wdzięczności za zeskrobanie z asfaltu ma swoje granice
A oto dlaczego stwierdziłam, że convalescence musi jeść...:
Widzieliście coś takiego? Mała śpi praktycznie całe dnie, jak się zbudzi, to pije sporo i czasem skubnie trochę żarcia, ale mam wrażenie, że jeszcze mniej niż za zdrowych czasów
BTW. u weta na kontroli ostatnio ją zważyłam. Spadek wagi z 3,3kg do 2,9kg - ponad 10%
