tangerine1 pisze:Lidko, gdyby domek chciał Gargamelcie byłoby świetnie.
Tylko muszą podjąc decyzję w miarę szybko.
Mam jechac po koteczkę w sobotę rano.
I jest to termin ostateczny, ktory z trudem udało mi się wynegocjować.
Niestety nie mamy zdjęć kotki.
A jej obecna opiekunka jest mocno nieufna. Nie ma szans, zeby nas zaprosiła na sesję fotograficzną.
Gargamelcia jest cala czarna, wysmukla.
No śliczna
Dom w Krakowie przyjmie ją w każdej chwili, wiec nic jej już nie grozi.
