Uratowana przed mrozem Burasia-MA DOMEK

[Zmysł]

Nie wypaliło,
A już byłem prawie pewien. Olka&Bartek - czy Twoja propozycja jest nadal aktualna? Do 27 jakoś kociczkę przetrzymamy.

[olka&bartek]

Oczywiście, że aktualna z chęcią weźmiemy dziewczynkę na tymczas. Czekam na bardziej szczegółowe informacje tutaj lub na pw.

Pozdrawiam Olka

[Zmysł]

Oczywiście, że aktualna z chęcią weźmiemy dziewczynkę na tymczas. Czekam na bardziej szczegółowe informacje tutaj lub na pw.

Pozdrawiam Olka

Dzięki! A gdzie mieszkasz? W W-wie?

[olka&bartek]

W Warszawie, a dokładnie na Mokotowie przy szpitalu czerniakowskim.

[Zmysł]

Olu-masz pw.

[amyszka]

super kicia będzie miała tymczasik

[Zmysł]

Olu, jesteś wspaniała. Obiecuję wszechstronną pomoc w utrzymaniu koteczki. A po nowym roku, jeśli pozwolisz, chętnie ją odwiedzę.

[olka&bartek]

Cieszę się, że mogę pomóc. Przed kilkoma dniami wyadoptowałam swojego pierwszego tymczasika, znalazł wspaniały domek i jestem pewna, że na tę biedną kotkę też czekają ludzie, którzy ją pokochają
Dziękuję za wsparcie i oczywiście zapraszam na kawkę/herbatkę oraz wyściskanie kotki kiedy już u nas będzie

Pozdrawiam serdecznie Olka

[Zmysł]

Cieszę się, że mogę pomóc. Przed kilkoma dniami wyadoptowałam swojego pierwszego tymczasika, znalazł wspaniały domek i jestem pewna, że na tę biedną kotkę też czekają ludzie, którzy ją pokochają
Dziękuję za wsparcie i oczywiście zapraszam na kawkę/herbatkę oraz wyściskanie kotki kiedy już u nas będzie

Pozdrawiam serdecznie Olka

Dzięki

[Zmysł]

Czy kiciunia dotarła?

[olka&bartek]

Kicia dotrze dziś o 17:00 napiszę więcej po 22 bo na 18 do pracy .

Pozdrawiam:)

[Amanda_0net]

[Zmysł]

Kicia dotrze dziś o 17:00 napiszę więcej po 22 bo na 18 do pracy .

Pozdrawiam:)

Się doczekać nie mogę

[ezynka]

Podczytuję i także nie mogę się doczekać info i fotek koteczki

[olka&bartek]

Kotka jest śliczna i to nie podlega wątpliwości, ale bardzo rozprychana
Kiedy tylko któraś z moich kotek zbliża się do drzwi łazienki(bo tam rezyduje kicia) odzywa się dziki zwierz. Tak mocno prycha na moje koty, że aż się krztusi. Mam nadzieję, że przejdzie jej to za kilka dni i będzie się czuła swobodniej. Fotki postaram się wstawić w dniu jutrzejszym.
Zaraz sprawdzę czy zjadła kolację:)

Pozdrawiam Olka:)