Ja chyba zwariowałam. Furii znów nie ma

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 08, 2007 16:54

też sie zastanawiam nad relacją koty-sens życia. Ale pan Józef sam szukał dla nich pomocy w pobliskim gabinecie weterynaryjnym-chciał by przyjechał TOZ i zabrał je do schroniska. Skarży mi się, że brakuje mu sił na te koty, ale wiem, że to nic nie znaczy.
On ma do mnie zaufanie-w końcu wykastrowałam jedo wda kocury, sądząc, że sa bezdomne :D i sam pan Józef stwierdził, że są milsze, mniej się biją i zrobiły się towarzyskie. To raczej nie jest kwestia obawy o koty-raczej obawa przed zmianą stanu istniejącego.
On ma swoje trzy koty-dwa wielkie kastraty i młodą płochliwą koteczkę. teoretycznie wystarczy, by zaspokoić potrzebę opieki nad zwierzętami.
Zaczynam przygotowywać się psychicznie do klatki łapki-ale do tego potrzebuje zgody pana Józefa, bo on ma klucz od bramy, a bardzo skutecznie uszczelnił ogrodzenie (żeby psy kotom jedzenia nie wyjadały).
Pójdę do niego w poniedziałek na męską rozmowę. :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 10, 2007 22:55

Kontenerek u pana Józefa. Jutro o 16.30 idziemy łapać pierwszego kota. Bardzo nalegał, byśmy poszli razem, choć osobiście uważam, że to nie najlepszy pomysł.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 0:12

Tosza, moja klatka łapka jest aktualnie u mnie, tylko jutro jadę poza Kraków. Jeśli chcesz i możesz po nią podjechać rano (tak mniej więcej do ok. 10.00) to daj znać sms-em). A potem wieczorem.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto gru 11, 2007 0:36

Według pana Józefa przynajmniej dwa kotydadzą się złapać "po dobroci".. Klatkę będe być może potrzebować dla tych dzikszych (ale to później) i dla innego kota, którego musze ukraśc, a któremu grozi śmierć przez zastrzelenie (po kastracji bedzie bezpieczny). Najpierw jednak musi ruszyć akcja "parszywa piątka".

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 0:53

Tosza - trzymam kciuki i wiesz....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 0:59

Ale jak ja znajdę domy pięciu kotom? :conf: :strach:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 1:05

Sorryy - nie wiem, ale z Klusią i Gruszką poszło Ci nieźle....
Jakieś dwa-trzy lata i wyadoptujesz - przepraszam :oops:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 2:02

Bungo pisze:Sorryy - nie wiem, ale z Klusią i Gruszką poszło Ci nieźle....
Jakieś dwa-trzy lata i wyadoptujesz - przepraszam :oops:

bardzo zabawne :evil:
Metce znalazłam dom w dwa tygodnie (nawet nikt nie zauważył, że ją miałam :P ). Pocztówka 10 dni, bliżniaki tydzień

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 7:14

Tosza dasz radę!!!!
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto gru 11, 2007 9:11

Przez mój dom od 1990 przeszło blisko 400 kotów. Niektóre umarły, ale większość wyadoptowałam. Na dzień dzisiejszy mam tylko 28 kotów!
Uuszy do góry!

Tak to się zaczyna...... :kotek:

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 23:06

Tylko, że ja mam...skomplikowane procedury adopcyjne :lol: jak się wydaje jednego kota przez 4 miesiące, to ta piątka ma małe szanse za znalezienie domów przez świętami (przyszłymi :evil: ).
Paz Józef zadzwonił o 15.00 i przełożył łapanie na jutro :evil: Dzis musi załatać płot w rezydencji, bo znów psy wchodzą i kotom wyjadają 8O

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 23:43

Wygląda na to, że wyadoptowanie w porównaniu ze złapaniem to mały pikuś :roll:
Ciekawe, jakie jeszcze przeszkody p.Józef wymyśli...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 11, 2007 23:44

Tosza pisze:Tylko, że ja mam...skomplikowane procedury adopcyjne :lol: jak się wydaje jednego kota przez 4 miesiące, to ta piątka ma małe szanse za znalezienie domów przez świętami (przyszłymi :evil: ).
Paz Józef zadzwonił o 15.00 i przełożył łapanie na jutro :evil: Dzis musi załatać płot w rezydencji, bo znów psy wchodzą i kotom wyjadają 8O



Jesuuu...no niechże ta łapanka dojdzie już do skutku!
Kciuki!!
salma75
 

Post » Śro gru 12, 2007 9:57

salma75 pisze:
Tosza pisze:Tylko, że ja mam...skomplikowane procedury adopcyjne :lol: jak się wydaje jednego kota przez 4 miesiące, to ta piątka ma małe szanse za znalezienie domów przez świętami (przyszłymi :evil: ).
Paz Józef zadzwonił o 15.00 i przełożył łapanie na jutro :evil: Dzis musi załatać płot w rezydencji, bo znów psy wchodzą i kotom wyjadają 8O



Jesuuu...no niechże ta łapanka dojdzie już do skutku!
Kciuki!!

Ja generalnie mam ostatnio pod górke :evil: Jeszcze mi się wczoraj Perła spalila,,,znaczy się opaliła nad świeczką, bo sobie nastrój chciałam zrobić świateczny :evil: . I nawet nie zareagowała, ale smród się taki zrobił, że umarłego by powaliło. :evil:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 12, 2007 11:47

Krakusy mają taki pomysł, żeby kupić na krakowski użytek klatkę - łapkę.

Ze składek oczywiście.

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, puszatek i 153 gości