Amelka-ZAPALENIE OPŁUCNEJ-leczymy-wsparcie potrzebne-S.K

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 02, 2007 15:16

Iwona-nie obijaj sie :twisted: -czekamy na wiesci :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 02, 2007 16:16

Mała1 pisze:Iwona-nie obijaj sie :twisted: -czekamy na wiesci :wink:


no dobra, niech wam będzie :twisted: :D

Amelka , razem z jednym maluszkiem pojechały do Danki.
Zdjęć niestety nie mam, bo dziewczyna zaraz uciekła za radio.
W samochodzie była bardzo ciuchutko, spała.
Darł sie jedynie malec, który ujął mnie wcześniej za serce, i znalazł u Danki DT
Dziś , albo jutro Danka zabierze ją do weta, tutaj specjalne podziekowania dla sponsora Be :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lis 02, 2007 16:24

To jeszcze raz Ja :D
Mam jedno:
Obrazek
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lis 02, 2007 17:33

Ameleczko-trzymaj sie dzielnie.
mam nadzieje,ze stres ja szybko w domu pusci. Czekamy oczywoiście na wiesci.
Danka Ty tez :wink: sie trzymaj.
jestes wielka :D
Iwona, a ty juz chyba trase do dankamik znasz na pamiec :king:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 02, 2007 18:29

Mała1 pisze:Iwona, a ty juz chyba trase do dankamik znasz na pamiec :king:



Nooooo,dojeżdżam bezbłędnie :twisted: :twisted: ,a chce dodać,że pierwsze dwa razy zgubiłam się i jeździłam po Mikołowie od rądka do rądka :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lis 02, 2007 22:34

SUPER WIEŚCI :lol: :lol: :lol:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Sob lis 03, 2007 13:57

To ja teraz trzymam kciuki, żeby wyniki badań były OK.
W takim domku Amelka na pewno szybko dojdzie do siebie. :)
Danko... dzięki :)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 07, 2007 19:16

Amelka jest bardzo miziasta i dzielnie znosiła szczepienia. Po raz pierwszy moja wetka wrąbała jej trzy "piki". a dzisiaj kolejne trzy. Ale Amelcia jak przystało na prawdziwą kobietę zachowała się naprawdę super. Za kilka dni będzie sterylka ale musi dojśc do takiej wagi, żeby narkoza nie zaszkodziła. Moja wetuśka jest przecudowna i koty kocha najbardziej na świecie. Dba o to aby wszystko było naj.. naj.. . Trzymajcie wszyscy za Amelcię. Bo moja opieka to jedno, a Wasze kciuki to drugie. A kciuki najważniejsze. Witaminek nie bardzo chce przyjmować i muszę sobie pomagać strzykawką. Na razie sobie jakoś radzimy. Moja córka - przyszła weterynarka jest bardzo dzielna i zaradna. I oczywiście jak się jej coś nie udaje to zaraz płacze.
Już pisałam że Amelcia juz jest na "celowniku' i od razu po sterylce chyba idzie do nowego, wspaniałego domku (jak go znam to będzie tam królową). Podobno kupują już kuwetę z jakimś daszkiem czy coś takiego - opowiem Wam jak już to wszystko dojdzie do skutku.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro lis 07, 2007 20:37

Mozne kciuki za szybkie 'przytycie' Amelki.
Straszna była z niej chudzinka.
Danusiu, masz niesamowitą rękę do kotów.
Wszystkie schroniskowe biedy błyskawicznie u Ciebie zdrowieją i szybko znajdują domy :D .
Idealny dom tymczasowy :1luvu:

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lis 07, 2007 20:37

dankamik pisze:Amelka jest bardzo miziasta i dzielnie znosiła szczepienia. Po raz pierwszy moja wetka wrąbała jej trzy "piki". a dzisiaj kolejne trzy. Ale Amelcia jak przystało na prawdziwą kobietę zachowała się naprawdę super. Za kilka dni będzie sterylka ale musi dojśc do takiej wagi, żeby narkoza nie zaszkodziła. Moja wetuśka jest przecudowna i koty kocha najbardziej na świecie. Dba o to aby wszystko było naj.. naj.. . Trzymajcie wszyscy za Amelcię. Bo moja opieka to jedno, a Wasze kciuki to drugie. A kciuki najważniejsze. Witaminek nie bardzo chce przyjmować i muszę sobie pomagać strzykawką. Na razie sobie jakoś radzimy. Moja córka - przyszła weterynarka jest bardzo dzielna i zaradna. I oczywiście jak się jej coś nie udaje to zaraz płacze.
Już pisałam że Amelcia juz jest na "celowniku' i od razu po sterylce chyba idzie do nowego, wspaniałego domku (jak go znam to będzie tam królową). Podobno kupują już kuwetę z jakimś daszkiem czy coś takiego - opowiem Wam jak już to wszystko dojdzie do skutku.


Danko-ty chyba jakis czarodziej domkowy jestes :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 08, 2007 8:16

Danko nie zmiernie się cieszę, u Ciebie koty bardzo szybko dochodzą do siebie.

Pozdrów ode mnie Andree, jest na prawdę wspaniała
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw lis 08, 2007 16:37

Chciałabym, żeby to była prawda co piszecie. Niesetu Amelcia jest chora na płucka. Jutro muszę iść z nią do kliniki na prześwietlenie. Po zdiagnozowaniu będzemy ją leczyć. Ten pan co ją chciał wziąć jest załamany. Ale powiedział, że częściowo zasponsoruje leczenie. Ile będę mogła też zapłacę.
Ja nie zauważyłam tego jej oddechu, bo byłam zbyt zajęta innymi sprawami. Mój mąż zauważył i córka. I za to ich bardzo kocham, że pomogli Amelce.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw lis 08, 2007 20:00

dankamik pisze:Chciałabym, żeby to była prawda co piszecie. Niesetu Amelcia jest chora na płucka. Jutro muszę iść z nią do kliniki na prześwietlenie. Po zdiagnozowaniu będzemy ją leczyć. Ten pan co ją chciał wziąć jest załamany. Ale powiedział, że częściowo zasponsoruje leczenie. Ile będę mogła też zapłacę.
Ja nie zauważyłam tego jej oddechu, bo byłam zbyt zajęta innymi sprawami. Mój mąż zauważył i córka. I za to ich bardzo kocham, że pomogli Amelce.

Amelko :( -co Tobie jest z tymi płuckami :(
Mam nadzieje,ze cos ogolnie do wyleczenia-czekamy na wiesci

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 08, 2007 20:24

Jesteśmy umówieni na 10.30. Zaraz po powrocie będę pisać. Ja też mam nadzieję, że to nie jest nic powaznego.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw lis 08, 2007 20:37

Amelko :(
Ty sie nie wygłupiaj z zadnymi chorobami.
Zdrowiej i uciekaj szybko do swojego domu.
Pomysl trochę o tłoczących sie w klatkach towarzyszach niedoli :wink:

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 62 gości