

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mała1 pisze:Iwona-nie obijaj sie-czekamy na wiesci
Mała1 pisze:Iwona, a ty juz chyba trase do dankamik znasz na pamiec
dankamik pisze:Amelka jest bardzo miziasta i dzielnie znosiła szczepienia. Po raz pierwszy moja wetka wrąbała jej trzy "piki". a dzisiaj kolejne trzy. Ale Amelcia jak przystało na prawdziwą kobietę zachowała się naprawdę super. Za kilka dni będzie sterylka ale musi dojśc do takiej wagi, żeby narkoza nie zaszkodziła. Moja wetuśka jest przecudowna i koty kocha najbardziej na świecie. Dba o to aby wszystko było naj.. naj.. . Trzymajcie wszyscy za Amelcię. Bo moja opieka to jedno, a Wasze kciuki to drugie. A kciuki najważniejsze. Witaminek nie bardzo chce przyjmować i muszę sobie pomagać strzykawką. Na razie sobie jakoś radzimy. Moja córka - przyszła weterynarka jest bardzo dzielna i zaradna. I oczywiście jak się jej coś nie udaje to zaraz płacze.
Już pisałam że Amelcia juz jest na "celowniku' i od razu po sterylce chyba idzie do nowego, wspaniałego domku (jak go znam to będzie tam królową). Podobno kupują już kuwetę z jakimś daszkiem czy coś takiego - opowiem Wam jak już to wszystko dojdzie do skutku.
dankamik pisze:Chciałabym, żeby to była prawda co piszecie. Niesetu Amelcia jest chora na płucka. Jutro muszę iść z nią do kliniki na prześwietlenie. Po zdiagnozowaniu będzemy ją leczyć. Ten pan co ją chciał wziąć jest załamany. Ale powiedział, że częściowo zasponsoruje leczenie. Ile będę mogła też zapłacę.
Ja nie zauważyłam tego jej oddechu, bo byłam zbyt zajęta innymi sprawami. Mój mąż zauważył i córka. I za to ich bardzo kocham, że pomogli Amelce.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 62 gości