Aguteks pisze:wysłałam drobiazg, kup biedakowi coś na pocieszenie


dziekuje
Dzisiaj niestety znowu konieczna była wizyta u weta

Z Tajfunikiem oczywiscie...
rano chciałam znowu posmarować rankę taką maścią, patrze a tu dziury w brzuchu ma Tajfunik

Szwy się rozlazły i przy trzech szwach widać dziury do środka Tajfunikowego brzucha
Wetka posypała ranę jakiś proszkiem który przyśpiesza ziarninowanie rany, dała jeszcze zastrzyk na lepsze gojenie i założyła opatrunek uciskowy...
teraz Tajfunik wygląda tak
tu odpoczywa na tapczanie
Troszkę nie poradnie w tym chodzi, ale najwazniejsze że apetyt dopisuje. Tajfunik całe dnie teraz przesypia w koszyczku, ale przy miskach melduje się z resztą stada. Tylna łapa nadal napompowana powietzrem-bulgocze jak się uciska. We wtorek kontola..mam nadzieje że do wtorku już nic sie nie stanie.