Co prawda napisałam do twins priv, ale tu jeszcze raz chciałabym jej i jej mamie podziękować za ofertę pomocy! Tym bardziej, że mają pod swoją opieką bardzo wiele zwierzaków i każdy kolejny kociak to dla nich duże obciążenie.
Jednak aż do przyszłego weekendu, z powódów o których napisałam do twins, wstrzymam się z zawiezieniem maluchów do azylu. Mam jednak nadzieję, że te kilka dni nie będzie stracone: być może papierowe ogłoszenia, które tak dzielnie pomagacie mi rozwieszać, przyniosą jakiś efekt. Być może uda mi się także wyadoptować cześć moich tymczasów - dzisiaj rano porobiłam im wszystkim ogłoszenia (no,prawie wszystkim - czeka jeszcze jedno, ale to już jutro). Stwierdziłam, że to wstyd angażować tyle osób i zabrałam się do tego sama. Choć prawda jest taka, że w tym czasie powinnam się zajmować zupełnie czym innnym!

W każdym razie, gdybyście znali kogoś, kto chciałby zaadoptować:
- trzy mega-przylepne maluchy
http://www.allegro.pl/item255271773_naj ... stop_.html
- łagodną 10-miesięczną koteczkę
http://www.allegro.pl/item253931628_sti ... zoch_.html
- zielonooką piękność w tym samym wieku
http://www.allegro.pl/item256488809_smi ... eniu_.html
- szykretkę o gołębim sercu
http://www.allegro.pl/item256478235_cha ... ercu_.html
- rozkoszną trójkę rodzeństwa (3 mc) - jeszcze nie mają ogłoszenia
- lub też spokojną buraskę, która przez lata prosiła się o dom
http://www.allegro.pl/item256484241_mam ... _nie_.html
to odeślijcie proszę swoich znajomych do tych właśnie ogłoszeń. Każde z tych kociaków, znajdując dom, pozwoli mi przyjąć do siebie maluchy z lasu. A takie rozwiązanie byłoby przecież najlepsze...
Bardzo, bardzo proszę: nie przestajcie rozpytywać wśród znajomych, a jeśli tylko możecie, rozklejajcie papierowe ogłoszenia. Będę Wam za to niesamowicie wdzięczna! Choć oczywiscie już jestem, za to co zrobiłyście do tej pory!
I tylko mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie jeszcze w miarę ciepły...
