Ja bym się psem martwiła. Bo zdaje się, Kuśtyczek bardzo boi się wyjścia na dwór i pewnie szczekających tam psów.
Kto wie, w jakich okolicznościach został tak okaleczony?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewaa6 pisze:chciałabym się wstępnie zapytać jak Wy jako doświadczeni kociarze widzicie szansę aby kot mieszkał ze szczurem w jednym mieszkaniu?
mam doświadczenie w hodowli psów, ze szczurami sobie radzę, moje doświadczenie z kotami to dokarmianie podwórkowcow oraz opieka nad Mrauczurem (świętej pamięci)
na dniach przeprowadzam się do wynajętego mieszkania
biorę ze sobą jednego szczura - albinos, zaadoptowany, mieszka w klatce
jaka jest szansa, że kocur nie pożre mi Bielusia?
pytam, że tak powiem, w związku z Kuśtyczkiem
Ewa
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 560 gości