Wiesz, co... problem z tymi kotami jest taki, że większość z nich to pół -dziczki:( Nie są agresywne, ale sie boją. Powinny przejść przez socjalizację z DT zanim trafia do domku stałego (nooo chyba, że domek będzie świadomy i pozwoli im sie spokojnie przystosować do nowych warunków bez pośpiechu...)
[choć w lecznicy przy okazji sterylizacji nie chciali mi wierzyć, że to dzikie koty, bo dawały sie brać na ręce i głaskać]
Ta jedna jest wyjątkowo przyjazna:) I cudna:)
Biję się z myślami, czy robić im ogłoszenia... wolałabym oszczędzić kociakom stresu związanego z odrzuceniem w nowym domu z powodu tego, że dzikawe:(
Niestety chyba będę przyparta do muru, bo posesja, gdzie są została sprzedana i od wiosny zaczyna sie tam budowa:( Tak więc nie będą tam mile widziane (i nie będzie tam dla nich bezpiecznie) i musze szukać im domów...