O odpowiedzialności i adopcjach na odległość-ku przestrodze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 17, 2007 15:57

Cieszę się, że Miszka lepiej się czuje. Stracha napędził wszystkim chłopaczyna.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 17, 2007 17:57

Nordstjerna, czy ta Pani, spod Krakowa, której dałam namiary na Miszkę odezwała się, rozmawiałyście ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 17, 2007 18:23

Tak, Pani się odezwała, miała też jeszcze rozmawiać z elfridą, która znacznie lepiej zna Miszkę i jego historię niż ja. Jeśli Pani nadal będzie zainteresowana adopcją, odwiedzimy domek osobiście. Na pewno Miszka teraz musi już trafić do domu pewnego i na zawsze. Dość już stresów i tułaczki dla tego kiciorka.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt sie 17, 2007 18:32

Nordstjerna pisze: Na pewno Miszka teraz musi już trafić do domu pewnego i na zawsze. Dość już stresów i tułaczki dla tego kiciorka.

...I za to trzymam kciuki , za wspaniały domek dla persika :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt sie 17, 2007 18:34

To ja trzymam kciuki, żeby Miszka znalazł swój własny domek na zawsze :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 17, 2007 20:27

Na razie kociszcze czuje się lepiej, samo zjadło ze strzykawki, nawet łapczywie zlizywało. Intestinala z miseczki nie ruszył, bo dałam na próbę (z głaskaniem :) ).
Mam nadzieję, że na tym etapie to już szybko zaskoczy z samodzielnym jedzeniem - teraz może nie mieć apetytu jeszcze przez temperaturę.

Jest strasznie słabiutki i w dodatku obolały, zarówno po choróbsku i wecie, bo tyle zastrzyków dostał (dzisiaj ten sam zestaw, co wczoraj). Temperatura jeszcze się utrzymuje, 40 stopni było.
Gardło zaczerwienione, trudno powiedzieć, czy infekcja, czy to po wymiotach.
I dostaliśmy dicortineff do oczek, bo obrzęknięte i dużo dziwnej pomarańczowej wydzieliny się pojawia. A ja się na persach nie znam - gdyby to był dachowiec, to bym już rwała włosy z głowy na pewno.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob sie 18, 2007 20:18

Martwię się o Miszkę.

Niby jest lepiej - temperatura prawie w normie, plus/minus 38,8 (pomiar nie do końca wiarygodny, bo kicior się wyrwał), trochę się przemieszcza i nie śpi taki skurczony, myje się, a wręcz nawet szoruje zawzięcie. Dzisiaj była prawie normalna kupa. Prawie, bo kolor dziwny - taki pomarańczowy :roll:
Wszystko u tego kota jest pomarańczowe: pawiorki takie były, gluty w oczach, teraz ten kupal. Oczy po kroplach coraz lepsze, końcówka kupala też już miała normalniejszy kolor.

Ale jest problem: Miszka nie chce jeść. Sam niczego nie tknął - ani intestinal, ani miamorek, ani suche (RC persian, przed chorobą jadł chętnie), ani gotowany indyk. Dzisiaj były protesty nawet przy karmieniu gerberkiem ze strzykawki. Nie i już!
Sama nie wiem, co o tym myśleć. Psycha, czy dalej choróbsko? Na jutro jeszcze mamy dawkę antybiotyku.

W sprawie domku też cisza.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob sie 18, 2007 20:33

Nordstjerna, nie zabij mnie.. ale może daj mu troszkę saszetki whiskasa..
Ja czasem swoim daję jak mi strajkują..
Odrobina sosiku i kilka kawałków..
Potem dodaję trochę do normalnej karmy.. aż w końcu zostaje normalna karma bez whiskasa..
Tak było z Suffką po operacji i Mrówką również po operacji..
Nie wiem co te saszetki mają, ale jak nic nie skutkuje to akurat to pomaga..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 18, 2007 23:17

Niestety coś w tych whiskasach jest ... można spróbować odrobinkę.

Daj mu też coś jak lakcid albo najlepiej enteroferment.
Jak mu się w brzuchu unormuje - pojawi się też apetyt :D
(no i po antybiotykach, nie?)

Duże duże :ok: za zdrowie Miszy.

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 19, 2007 7:45

aamms pisze:Nordstjerna, nie zabij mnie.. ale może daj mu troszkę saszetki whiskasa..

Coś w tym jest :) U mnie whiskas zawsze w torebce (w razie jakbym spotkała kota po drodze) i od niedawna też i w kociej apteczce (jakby mi się trafił niejadek, bez apetytu) :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sie 19, 2007 23:33

Bingo! Łyskas działa!
Koć zaczął jeść, po odrobince, ale wreszcie sam!
Oczywiście świństwo na W. służy głównie jako omasta :wink: ale magia zapachu działa.
Trilac dostaje cały czas.
Domek się odezwał, będziemy się kontaktować po weekendzie. Na razie tyle relacji, bo dzisiaj naszych dwóch burych chłopaków wysyłaliśmy do nowego domku i jestem lekko wycięta emocjonalnie :lol:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie sie 19, 2007 23:42

Z tego, co się orientuję, Dicortineff do oczu nie jest dobry. Moja wetka odradzała ze względu na obecność w nim oprócz innych składników - sterydu. :roll:

A pomarańczowe pawie i kupki kojarzą mi sie z panleukopenią :?

Mam nadzieję, ze to tylko niestrawność. :D
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sie 20, 2007 15:02

No właśnie nasze wetki też sterydy ordynują nadzwyczaj rzadko i niechętnie (kiedy tymczasówka Chinka dostała Atecortin od innego weta, przeszliśmy zaraz na gentamycynę), ale w tym wypadku uznały za zasadne zastosowanie właśnie Dicortineffu. Zresztą, z rozmowy z elfridą wynikało, że gentamycynę też już wcześniej dostawał, a oczy były oględnie mówiąc, paskudne. I chyba też mu przeszkadzały. Teraz wreszcie widać, że ma oczy. I w dodatku ładne.

No i je normalnie. No, o ile "normalnym" jedzeniem można nazwać taką angielską flegmę :roll:
Kupale też już normalne.
Też rozważana była hipoteza p., ale za szybko wszystko wróciło do normy. Teraz sama nie wiem, czy się bać , czy nie. Mam nadzieję, że jeśli to był jakiś wirus, to znacznie mniej paskudny.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 20, 2007 22:42

Miszka nadal nie ma domku. Domek spod Krakowa przygarnął jakąś psią biedę w strasznym stanie i w tej sytuacji nie jest w stanie adoptować Miszki.
Nawet się posmucić nie można, bo przecież psie życie uratowane, a to też bardzo dużo.
Domku nadal szukamy.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto sie 21, 2007 8:14

Hoop do góry persiku po nowy domek !!! :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 63 gości