Jeszcze raz dzięki Rysko za Rudego

.
W uszkach chyba jednak był świerzbowiec, więc oba koty zostały zafrontlinowane. Przymierzam sie do odjajczenia faceta, bo nie podoba mi się przymilność mojej złosnicy - skonczyła 6 miesięcy i może juz przyjść na nią pora

. Floryś zapowiada się na dużego kocura, ma duże łapki i długie nogi, duzo je, od tyłu wygląda na całkiem dorosłego kocura

.
Jest takim flegmatycznym spokojnym facetem i to kocica wciaga go w rózne zabawy, ktore polegaja głównie na galopadzie w poprzek łózka skoro świt (a więc wiecie co to za pora

).