caroline81 pisze:Colas, widzisz z tymi testami mam podobne odczucia do Twoich, boję się, że wyjdzie, że na koty i wtedy dopiero będzie tragedia. Na razie, używam argumentów typu, że nie stwierdzono dokładnie, na co dziecko jest uczulune, a co będzie jak moja rodzinak zdobędzie niezbity dowód? Wtedy mnie chyba ukamieniują, jak powiem, że NIE "pozbęde się" kotów.
Też się tego bardzo bałam. Odkąd Mała ma katar, sine pod oczkami, zatkany nos, kicha jak po pieprzu. Od drugiego miesiąca życia miała skaze białkową do mniej więcej 2 roku. Przeszło to uczulenie ale wlazła alergia oddechowa. Koty mamy dwa, od trzech lat. Rodzina mnie nienawidziła, wyzywała od idiotek i wyrodnej matki. Testy zrobiliśmy miesiąc temu i co? Uczulenie na: trawy, bylica, zboża. Sierść kota i psa nawet nie dała najmniejszego objawu. Po tych powyższych bąble na 2cm. Moja ma już 7,5 roku, twoja jest troche za mała na testy skórne, ale testy z krwi możnaby spokojnie zrobić. Są drogie ale ja bym zapłaciła, żeby wiedzieć kto ma się odemnie od..ć

Ja bym zrobiła te z krwi, tak żeby cała rodzina o nich nie wiedziała a po odczytaniu wyników zdecydowała czy mówić czy nie.
Na zatkany nos w nocy jest kilka sposobów. My stosowaliśmy nawilżacz powietrza na noc (taki cichutki ultradzwiękowy), do tej pory kropię jej poduszkę i piżamkę w okolicy szyi kroplami do inchalacji (Mentoklar, Oil Olbas) udrażnia choć trochę zapchany nosek. Częste mycie buzi, rąk, mycie włosków (u mnie spory problem, włosy do pasa

). No i niestety pilne obserwowanie komunikatów alergicznych dla mojej okolicy. Moja jest na lekach, co dwa tygodnie kontrola u lekarza, dobieramy dawke. Jest lepiej choć nie idealnie.
Nasza pediarta jest zapaloną homeopatką, więc Mała kiedy objawy wiosenne się pojawiały (wiek 2-4 lata) dostawała tabletki pod język Luffa Compositum Heel, ale to już zależy od diagnozy lekarza. Pomagało.
Koty zostają bez dyskusji, przekazałam tę nowinę każdej wcześniej opornej osobie, z dziką satysfakcją, nie ukrywam

. Trzymam kciuki, szkoda męczącego się dzieciaka a widmo wykopania kotów z domu będzie Cię prześladowało tak długo jak nie będziesz miała pewności na co Mała jest uczulona. Pozdrawiam Bardzo mocno.