Wwa. Powązkowska. My na wakacje, a kot na ulicę :((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 29, 2007 9:40

Taaa... Szaraki zrobiły nas wczoraj w bambuko :? Skombinowałyśmy klucz a tu nie ma... Były pewnie w komórkach obok...:( Ale zaraz ide na drugą turę łapanki;) Trzymać kciuki... :roll:
mamuśka
 

Post » Śro maja 30, 2007 7:44

Maluchy z budki złapane! :D

Brawa i uznanie 8) :D należą się mamuśce i właścicielowi komórki, którzy (uwaga: ręcznie 8) !) złapali kociaki, a podejrzewam, że nie było łatwo, bo fukacze to straszne....

Ponieważ niebyło mnie przy tym (przyjechałam rano, ale kociaki były poza zasięgiem wzroku) liczę na obszerniejszą relację, prosto ze źródła

:D
A zatem mamy dwie ok. pięciotygodniowe malenkie szaroburotki

Chlop i baba. Szarotka i Szarik. 8)

Wczoraj byliśmy na Białobrzeskiej. KK u chłopaka, oczka zafaflunione, u dziewczynki - lepiej. Poza tym, maluchy mocno się wyrywały. Te z Rakowca, pomimo że dużo większe, chyba były mniej przerażone kontaktem z człowiekiem

Teraz maluchy fukają sobie w mojej łazience.
Bardzo wystraszone, drobniutkie malentaski.
Dziewczynka trochę odważniejsza, Szarik bardzo fuczący, trudno mu podawać kropelki i unidox... ale radzę sobie, jak na wytrawnego pogromcę tygrysów przystało 8) , choć wczoraj trochę drapania i gryzienia.

Nabyłam convalescence i chrupki. Trochę zjadły w nocy, ale są jeszcze bardzo przestraszone.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro maja 30, 2007 7:52

8) dziękuję, dziękuję 8) To był mój debiut;P
Właściciel komórki dał mi 10minut bo się śpieszył, a złapaliśmy kociaki w 3-4minuty:)
Ja pierewsza, on drugi;) Ha! 8) Tylko trzeba teraz znaleźć miejsce dla Burki bo ona dość czesto się koci...:(
Dziękuję Ci, Agalenoro:) bez Ciebie te kociaki biegałyby dzikie, a może nawet by zginęły tak jak ich siostra/brat...
mamuśka
 

Post » Śro maja 30, 2007 8:02

:dance: :dance2: to na waszą cześć dziewczyny :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 30, 2007 8:05

Mogę łapać koty zawodowo :lol:
mamuśka
 

Post » Czw maja 31, 2007 10:56

Szaroburotki sedzą w łazience, a ja modlę się, żeby grzyb (Tri I Bi) i koci katar (Chlopczyk z Szaroburotek) nie połączyły swych sił.

Wczoraj nie poświęciłam im zbyt dużo czasu (robota :? ), chlopaka glownie łapałam na kropelki. Straszny fukacz, parskający i prychający smok... bardzo wystraszony i nadal się mnie boi.
Dziewczyna odwazniejsza, z nią praktycznie nie ma problemu.

Dziś trochę lepiej
Aha. Qpy w normie, apetyt też.
Nie pogardziły rozmoczonymi chrupkami Hills'a. O pasztacikach animondy nie wspominając 8)

Oczka chlopaczka wyglądają o niebo lepiej niż przedwczoraj


Obiecałam zlapać i zawieźć na kastrację mamę Szaroburotek.
Kombinuję, jak i kiedy to zrobić... :roll:
Ostatnio edytowano Czw maja 31, 2007 11:11 przez Agalenora, łącznie edytowano 1 raz

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw maja 31, 2007 11:08

A oto pierwsze foty Szarotki i Szarika

Na początku było tak. Zwroćcie uwagę, jakie biedniutkie oczka ma Szarik (po lewej stronie)

Obrazek

Później maluchy zanurkowały w tradycyjnej kryjówce...
Oto prawdziwie przerażony Szarik
Obrazek


zza winkla wygląda Szarotka
Obrazek


Dziś było trochę lepiej... Małe noski powoli wynurzaja się z kryjówki

Obrazek

Lepiej, i lepiej. Szarotka, za nią braciszek :wink:
Obrazek

Szarotka solo
Obrazek

I Szarik, zwany Fukaczem 8) Oczka po dwóch dniach wyglądają lepiej :)
Obrazek

No i na koniec...
Obrazek

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw maja 31, 2007 11:15

aż się serce raduje :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 31, 2007 11:42

bardzo się raduje :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 31, 2007 19:04

Tak z bliska to słodkie kociaki ;) Widziałam je tylko wtedy, kiedy bawiły się przed komórką, i wtedy kiedy je łapałam- ale przez chwile...

Smutek.. :(
mamuśka
 

Post » Pt cze 01, 2007 16:57

Kociaki rozrabiają... zaczęły glosno domagać się wypuszczenia z łazienki, szczególnie glosna jest dziewczynka.
But no way :idea:

kropelki co raz lepiej, ale mały prychacz nadal mnie nie lubi...

izolacja u nas to... hmm, ciężka sprawa.

Nosy już się wywąchały.... i pod łazienką czatują Tri i Bi. Niuchają z obydwu stron, przez wywietrzniki w łazience. Jest fun. 8) Co się szybciej przenosi... grzyb czy katar :twisted: ?
nie wiem, może pozaklejać czymś te wywietrzniki?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt cze 01, 2007 18:06

Śliczne buraki!

Tylko pilnuj ich bardzo z tym zarażaniem... Koniecznie... Nawet zaklej albo zatkaj te wywietrzniki, faktycznie... Bo jak się jedno na drugie nałoży :strach:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob cze 02, 2007 8:54

Słodziaki ;)
mamuśka
 

Post » Sob cze 02, 2007 10:54

Na razie Kk leczy się pięknie. Maluchy jedzą jak... glodni Marines. 8)


Oczka Szarika wyglądają o niebo lepiej... Wkraplam 3 razy dziennie, w sumie sześć razy - bo dwa rodzaje kropelek, z 10 min przerwą... choć chłopak nadal mnie nie lubi. No i dodatkowo poję go ze strzykawki unidoxem.



Teraz trzeba będzie złapać dzikuskę - mamę Szaroburotek... :roll:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob cze 02, 2007 11:15

Powiedz tylko kiedy 8)
mamuśka
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy, Google [Bot], misiulka i 658 gości