PRAWIE BIAŁA MŁODA KOTKA - ma DT u Agneski

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 13, 2007 19:45

Ariel, Brunecik pod koniec kwietnia pojechal do swojego domu na Mokotowie. Ma swoją własną (na wyłączność :lol: ) Dużą. I jestem przekonana, że jest im razem bardzo, bardzo dobrze. Muszę zadzwonić po nowe wieści...

Biała dała się raz głasnąć, ale uszy się czają. Może mokre żarcie będzie właściwym argumentem (Brunio tak się złamał :wink: )
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie maja 13, 2007 21:00

Wow, nie wiedziałam, bardzo, bardzo się cieszę :D
Życze, żeby z Białą było tak samo :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto maja 15, 2007 14:31

Biedactwo dalej chowa się przede mną :cry:
Trzymajcie kciuki za moją cierpliwość i jej odwagę :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto maja 15, 2007 14:58

Agneska: Dasz radę !! :ok:
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Wto maja 15, 2007 17:01

Agneska - oczywiście, że dasz radę:)

Powtarzam - zajrzyj sobie do swoich własnych pierwszy postów o Bolku :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2007 19:51

Też uważam, że dasz sobie radę :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 16, 2007 11:22

Jak przy Bruneciku, zaczynam od nowa urządzanie noclegowni w łazience :lol: Usypiam w śpiworze nad książką, w środku nocy przenoszę się do moich obrażonych potworów do sypialni. Boże drogi, to nie na moje lata: twarda podłoga, w śpiworze trudno się przekręcić z boku na bok, i czołgam się potem połamana... ale zawzięłam się, że nie wezmę polówki do łazienki, bo Biała zaraz przecież się oswoi i zakończymy żywot łazienkowy. 8) Siebie przekonałam, jeszcze tylko ją przekonać :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro maja 16, 2007 14:02

kciuki:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 16, 2007 18:14

Agneska, jesteś wielka...

Powodzenia!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto maja 22, 2007 12:09

Agneska co u Białej?
Jak idzie oswajanie? Pewnie już "poszło" :wink: , co?

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Wto maja 22, 2007 12:23

No, właśnie, nie bardzo :cry:
Biała przy mnie spędza większość czasu pod stołkiem. Trochę powygląda, ale baaaardzo nieśmiało. W niedzielę dała się 'zaczepić' piłeczką i myszką i nawet bawiła się prawie obok mnie (Jopop mówi, że jak się bawi to już dobrze, bo znaczy, że stres przechodzi).
Ale wystarczy, że się ruszę, a ona znów myk pod stołek. Moje poranne czynności łazienkowe przeczekuje też w swoim schowku. A potwór w postaci suszarki do włosów, to straszny jest :x
Wiem, wiem, cierpliwości....
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto maja 22, 2007 12:49

:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 23, 2007 9:42

To juz 10 dni mieszkania pod stołkiem...
Dobrze, że apetyt dopisuje, to chociaż na jedzenie daje się wyjść czasami.
Wiecie, ja nawet jej się za mocno nie mogę przyjrzeć. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw maja 24, 2007 14:19

Agnieszko,
w ubiegłym roku adoptowałam dwa koty od cudownej osoby z Katowic
przyjechały z dobrego domu, wypieszczone pupilki, którym nikt nigdy nie robił krzywdy i nie miały w zasadzie powodu do strachu przed człowiekiem
ale się bały i już :wink:
czekałam prawie dwa tygodnie aż zaczęły wychodzić ze swojego schowka za półkami z książkami i za łóżkiem również w ciągu dnia i mogłam je w końcu zobaczyć w całej krasie :D
a to były domowe koty
co dopiero mówić o biednej kotuni po przejściach
trzeba jej czasu
i może obecność przystojnego, pełnego wdzięku kawalera z Łodzi pozwoli jej odzyskać spokój ducha ? :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 25, 2007 10:00

no też na to liczę :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 27 gości