Adulcia chyba zaspokoiła głoda bo juz tak bardzo niedoamga sie jedzenia jak wczensiej , uwielbia wszystko ale najbardziej kurczaka i kasze manną na wywarze z mięska ktore jej gotuje

pozatym dalej upracie siedzi pod biurkiem nie zwiedza kątów tylko leży i zerka na nas, jak sie podejdzie pierwszy odruch to unik a potem nastawia pysio i kosteczki do miziania pod warunkiem ze tylko jedną ręka bo jak dwie sie w jej kierunku wyciąga to wpada w panike i ucieka w kąt

dzis cora jak odkurzałą w pokoju to wziełam kitke do innego na ręku tuliła sie strasznie ale potem na kolanach jak usiadłam to sie wyciszyła, za to jak wracałam z nią i zobaczyła ten swoj kocyk pod biurkiem to sie tak wyrywała ze jej nie mogłam utrzymac chciałam ją przytrzymac na ręku i sprobowac uspokoic to mnie potraktowała pazurkami, za wszelką cene chciałą iść do swojego konta

pozatym jak sie z nią miziam i tak jak moje koty czasem poklepie po pupie ( moje to bardzo lubią ) to odrazu jest odskok i kąt czasem nawet z fukaniem i syczeniem

bardzo sie boi takich ruchów i klepania czego juz nie robie, zrobiałam tak raz i potem na drugi dzien bo myslałam ze moze ją przycisłam albo co i nie zauwazyłam stąd taka reakcja ale niestety było to samo, czasem sie zastanawiam jakie bydle (bo człowiekiem nazwac nie mozna ) zrobiło jej tyle krzywdy

i czy jest szansa wogole na to zeby ona kiedys przestałą sie tak bać
