agnieszka z bemowa pisze:Raz pozwoliłam jej zajśc w ciążę z premedytacją bo jestem pewna że tak należy.
To nieprawda.
agnieszka z bemowa pisze:A jaki grzech popełniacie Wy - obroncy zwierząt podtrzymujac sztucznie przy zyciu osobniki które powinny były zginąc - w tych piwnicach w których je znajdujecie, na tych podwórkach czy u ludzi, którzy Waszym zdaniem niewłasciwie sie nimi zajmują? Paradoksalnie, to moje koty mają większe prawo do życia bo sa zdrowe, urodzone przez zdrową, swietna, zadbaną i dobrze wychowaną kotkę i mają we mnie gwarancje, ze zrobię wszystko co mozliwe aby trafiły do przyzwoitych ludzi.
Jestem zaszokowana

Czy wg Ciebie pomaganie jednostkom słabszym jest złe? Więc po co np. sztucznie utrzymywać przy życiu ludzkie wcześniaki, jednostki słabsze? Czy o nich też tak powiesz?
agnieszka z bemowa pisze:Brzmi to okrutnie, ale takie sa prawa natury.
I znów nieprawda - to nie są "prawa natury" tylko warunki stworzone przez człowieka.
A tak w ogóle cała awantura zaczęła się od niewinnego pytania, czym karmisz kociaki i ich matkę. I od życzliwej (w co nie masz powodu wątpić) rady, czym je karmić powinnaś. To, że powinnaś wykastrować kotkę, także jest życzliwą radą doświadczonej osoby i nie usprawiedliwia takiego ataku. Wykastruj - więcej takich problemów miała nie będziesz. Ty jednak próby przekonania Cię traktujesz jak obelgę. Poza tym nikt nie pisał, że "chcesz skrzywdzić maluchy". To już sobie dodałaś sama.
A osób, które sądzą, jak Ty, że to TYLKO zwierzę, rzeczywiście tu nie znajdziesz.