nieaktualne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 14, 2007 22:36

Słuchajcie, przestańcie jeździć na tej dziewczynie jak na łysej kobyle. Już na samym początku wątku dała się przekonać do wysterylizowania kotki, rozmawiała na ten temat z Dorcią44, a Wy wciąż jej na ten temat perorujecie.
Nota bene ani ciąża, ani poród nie sprzyjają ropomaciczu. Wręcz przeciwnie. Tyle, że pozwalanie na to, by kotki/suczki rodziły dwa razy do roku nie ma nic wspólnego z odpowiedzialną opieką i dlatego lepsza jest kastracja.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 14, 2007 22:36

agnieszka z bemowa pisze:to moje koty mają większe prawo do życia bo sa zdrowe, urodzone przez zdrową, swietna, zadbaną i dobrze wychowaną kotkę i mają we mnie gwarancje, ze zrobię wszystko co mozliwe aby trafiły do przyzwoitych ludzi. Brzmi to okrutnie, ale takie sa prawa natury.


Stąd już tylko krok, do decydowania, które dzieci mają większe prawo do życia. Blondynki z niebieskimi oczami? Bo mają większe szanse na znalezienie partnera, pomyślną prokreację i bardziej udane potomstwo? A może te inteligentniejsze? Bo lepiej sobie w życiu poradzą? A najpewniej te z dobrych, bogatych rodzin, bo mają w rodzicach gwarancję, że ci zrobią wszystko co możliwe, żeby im się powiodło...
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2007 22:39

agnieszka z bemowa pisze:Raz pozwoliłam jej zajśc w ciążę z premedytacją bo jestem pewna że tak należy.


To nieprawda.

agnieszka z bemowa pisze:A jaki grzech popełniacie Wy - obroncy zwierząt podtrzymujac sztucznie przy zyciu osobniki które powinny były zginąc - w tych piwnicach w których je znajdujecie, na tych podwórkach czy u ludzi, którzy Waszym zdaniem niewłasciwie sie nimi zajmują? Paradoksalnie, to moje koty mają większe prawo do życia bo sa zdrowe, urodzone przez zdrową, swietna, zadbaną i dobrze wychowaną kotkę i mają we mnie gwarancje, ze zrobię wszystko co mozliwe aby trafiły do przyzwoitych ludzi.


Jestem zaszokowana 8O 8O 8O Czy wg Ciebie pomaganie jednostkom słabszym jest złe? Więc po co np. sztucznie utrzymywać przy życiu ludzkie wcześniaki, jednostki słabsze? Czy o nich też tak powiesz?

agnieszka z bemowa pisze:Brzmi to okrutnie, ale takie sa prawa natury.


I znów nieprawda - to nie są "prawa natury" tylko warunki stworzone przez człowieka.

A tak w ogóle cała awantura zaczęła się od niewinnego pytania, czym karmisz kociaki i ich matkę. I od życzliwej (w co nie masz powodu wątpić) rady, czym je karmić powinnaś. To, że powinnaś wykastrować kotkę, także jest życzliwą radą doświadczonej osoby i nie usprawiedliwia takiego ataku. Wykastruj - więcej takich problemów miała nie będziesz. Ty jednak próby przekonania Cię traktujesz jak obelgę. Poza tym nikt nie pisał, że "chcesz skrzywdzić maluchy". To już sobie dodałaś sama.
A osób, które sądzą, jak Ty, że to TYLKO zwierzę, rzeczywiście tu nie znajdziesz.

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob kwi 14, 2007 22:40

Mysia pisze:Nota bene ani ciąża, ani poród nie sprzyjają ropomaciczu. Wręcz przeciwnie.


8O 8O 8O Ciąża i poród osłabiają kotkę, skracają jej życie, mogą prowadzić do śmierci i zdarza się, że przyspieszają ropomacicze.

a co do reszty: cieszę się, że dała się przekonać do kastracji, ale poziom jej ostatnich wypowiedzi jest dnem dna...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 14, 2007 22:43

Dziewczyny, moze troche wiecej spokoju? :roll:
Naprawde, nie warto sie zoladkowac.



IMHO - jednokrotne pokrycie kotki, jednokrotna ciaza i porod nie chronia przed chorobami. Kotka ktora ma macice, moze zachorowac. Niezaleznie od czestotliwosci rodzenia.
Kastracja owszem, chroni przed ropomaciczem. Wykonana odpowiednio wczesnie chroni rowniez przed rakiem sutka.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob kwi 14, 2007 22:45

XAgaX pisze:
Mysia pisze:Nota bene ani ciąża, ani poród nie sprzyjają ropomaciczu. Wręcz przeciwnie.


8O 8O 8O Ciąża i poród osłabiają kotkę, skracają jej życie, mogą prowadzić do śmierci i zdarza się, że przyspieszają ropomacicze.

a co do reszty: cieszę się, że dała się przekonać do kastracji, ale poziom jej ostatnich wypowiedzi jest dnem dna...


Aga, przepraszam Cię bardzo, ciąża i poród to stany jak najbardziej naturalne dla ssaków, w tym ludzi. Czy kobiety też chciałabyś przekonywać do tego, by nie miały dzieci, bo to skróci im życie? Poza tym jak to jest - jesteś za tym, by kotkom rasowym skracano życie, pozwalając im zachodzić w ciążę? Bo rozumiem,że ciąża kotki rasowej jest tak samo niebezpieczna, jak ciąża kotki dachowej-domowej? Nie dorabiajmy ideologii tam, gdzie nie jest to potrzebne. Wystarczy powiedzieć, że rozmnażanie kotów i psów niehodowlanych przyczynia się do zwiększenia się ilości bezdomnych zwierząt i poprzeć to odpowiednimi przykładami.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 14, 2007 22:47

Myszka.xww pisze:
IMHO - jednokrotne pokrycie kotki, jednokrotna ciaza i porod nie chronia przed chorobami. Kotka ktora ma macice, moze zachorowac. Niezaleznie od czestotliwosci rodzenia.
Kastracja owszem, chroni przed ropomaciczem. Wykonana odpowiednio wczesnie chroni rowniez przed rakiem sutka.


Oczywiście, Myszko,że jednokrotna ciąża i poród nie chronią przed ropomaciczem. Przed nim chronią tylko regularne ciąże i porody. I kastracja, mająca też inne zalety, których kwestionować nie zamierzam.
Ostatnio edytowano Sob kwi 14, 2007 22:49 przez Mysia, łącznie edytowano 1 raz

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 14, 2007 22:48

Mysia pisze:
XAgaX pisze:
Mysia pisze:Nota bene ani ciąża, ani poród nie sprzyjają ropomaciczu. Wręcz przeciwnie.


8O 8O 8O Ciąża i poród osłabiają kotkę, skracają jej życie, mogą prowadzić do śmierci i zdarza się, że przyspieszają ropomacicze.

a co do reszty: cieszę się, że dała się przekonać do kastracji, ale poziom jej ostatnich wypowiedzi jest dnem dna...


Aga, przepraszam Cię bardzo, ciąża i poród to stany jak najbardziej naturalne dla ssaków, w tym ludzi. Czy kobiety też chciałabyś przekonywać do tego, by nie miały dzieci, bo to skróci im życie?


Kobieta sama jest w stanie ocenić stan własnego zdrowia i sterować swoją płodnością. Poza tym mimo wszystko dla kotek poród stanowi większe zagrożenie niż dla kobiet. I co już w dowcipny sposób stwierdziła Karolka- obecnie nic nie jest już naturalne...
Poza tym jak to jest - jesteś za tym, by kotkom rasowym skracano życie, pozwalając im zachodzić w ciążę? Bo rozumiem,że ciąża kotki rasowej jest tak samo niebezpieczna, jak ciąża kotki dachowej-domowej?


Jest tak samo niebezpieczna, natomiast opieka nad ciężarną/ rodzącą kotka jest zwykle w hodowlach o niebo lepsza. I hodowcy raczej tej sprawy "na żywioł" nie puszczają, na tym polega hodowla.

Nie dorabiajmy ideologii tam, gdzie nie jest to potrzebne. Wystarczy powiedzieć, że rozmnażanie kotów i psów niehodowlanych przyczynia się do zwiększenia się ilości bezdomnych zwierząt i poprzeć to odpowiednimi przykładami.


niestety, nie zawsze wystarczy.

kotka kastrowana żyje w warunkach domowych do kilkunastu lat, taka, która regularnie rodzi- tak czy siak może zapaść na ropomacicze, albo i nie zdąży, bo żyje zaledwie ok. 3 lat. Warto?
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 14, 2007 22:51

Mysia pisze:
Myszka.xww pisze:
IMHO - jednokrotne pokrycie kotki, jednokrotna ciaza i porod nie chronia przed chorobami. Kotka ktora ma macice, moze zachorowac. Niezaleznie od czestotliwosci rodzenia.
Kastracja owszem, chroni przed ropomaciczem. Wykonana odpowiednio wczesnie chroni rowniez przed rakiem sutka.


Oczywiście, Myszko,że jednokrotna ciąża i poród nie chronią przed ropomaciczem. Przed nim chronią tylko regularne ciąże i porody. I kastracja, mająca też inne zalety, których kwestionować nie zamierzam.


nie do konca chronia. Zmniejszaja ryzyko wystapienia. ;) W kwestii regularnych porodow.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob kwi 14, 2007 22:53

Ago, a czym rodząca kotka różni się od rodzącej kobiety i na czym polega to większe zagrożenie?

Bez względu na poziom opieki w hodowli fizjologia rozrodu kota rasowego i nierasowego jest taka sama.
Poza tym ludzie, którzy świadomie pozwalają urodzić kotce domowej nie koniecznie muszą żywić ją obierkami od ziemniaków. Sądzisz, że taka kotka nie widzi weta? Sądzisz, że hodowcy za to dbają o kotki jak o własne dzieci? Z pewnością są i tacy, jednak to, co zdarza mi się widywać (w przypadku psów), każe mi sądzić, że są jednak w mniejszości...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 14, 2007 22:54

jakby w 100% chroniły, nie byłoby bezdomniaczek z ropomaciczem, a jest ich coraz więcej.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 14, 2007 22:56

Aga, przepraszam Cię bardzo, myślę,że długość życia kotki nie ma wiele wspólnego z ilością porodów. No chyba że odbywają się one na śmietniku, kotka jest zagłodzona, a na końcu i tak wpada pod samochód.

I ponawiam pytanie - czy wobec tego warto popierać rozmnażanie kotów rasowych, skazując je na ryzykowną ciążę i krótkie życie?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 14, 2007 22:56

Mysia pisze:Ago, a czym rodząca kotka różni się od rodzącej kobiety i na czym polega to większe zagrożenie?


Porównaj, ile kotek, a ile kobiet umiera przy porodzie. Poza tym nie zdarza się raczej, aby kobieta rodziła kilka razy do roku po kilkoro dzieci.

Bez względu na poziom opieki w hodowli fizjologia rozrodu kota rasowego i nierasowego jest taka sama.


czy ja to neguję?
Poza tym ludzie, którzy świadomie pozwalają urodzić kotce domowej nie koniecznie muszą żywić ją obierkami od ziemniaków. Sądzisz, że taka kotka nie widzi weta? Sądzisz, że hodowcy za to dbają o kotki jak o własne dzieci? Z pewnością są i tacy, jednak to, co zdarza mi się widywać (w przypadku psów), każe mi sądzić, że są jednak w mniejszości...


jestem za tym, aby nie rozmnażać ŻADNEJ kotki nierasowej, i żeby rozmnażaniem kotów RASOWYCH zajęli się tylko hodowcy dbający o kotki jak o własne dzieci.

Nie rozumiem Twojego usprawiedliwiania rozmnażania, naprawdę.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 14, 2007 22:57

XAgaX pisze:jakby w 100% chroniły, nie byłoby bezdomniaczek z ropomaciczem, a jest ich coraz więcej.


A może te bezdomniaczki mają ropomacicze, bo od czasu do czasu ktoś im podrzuca hormonalne środki antykoncepcyjne?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 14, 2007 23:03

Mysia pisze:Bez względu na poziom opieki w hodowli fizjologia rozrodu kota rasowego i nierasowego jest taka sama.


A to nie jest tak, że koty hodowlane są jednej rasy, więc porównywalne wielkością? Nie kryje się korniszonki miaukunem.
A nierasowe, wiadomo, same szukają sobie partnera, więc często jest nim kocur najsilniejszy, największy w okolicy. Niezależnie od rozmiarów kotki.
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 573 gości