strach się bać - Zosia wiedziała co robi :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 01, 2007 0:46

Doruniad nic nie pomyliłaś :D

już spieszę z wyjaśnieniem :wink:
Zosia jest od wczoraj nowym domownikiem sympatycznej rodzinki Doruniad :D
i co najważniejsze, kotka nie mogła wymarzyć sobie lepszego domu :!: :D Trójka brzdąców powitała Zosię radośnie ale z dużą delikatnościa. Koteczka bardzo dokładnie zwiedziła mieszkanie a największy zachwyt wzbudziły rybki w dużym akwarium :wink:

Obrazek

Dodam jeszcze, że Doruniad nie dość, że zwróciła koszty sterylizacji małej, to jeszcze wzięła na siebie dalsze jej leczenie i pozostałe zabiegi :aniolek:

Przepraszam wszystkich za to zamieszanie, mam teraz ciężki okres, życie naszej 18-letniej suni wisi na włosku :cry:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie kwi 01, 2007 7:00

To życzymy Zosi wszystkiego najlepszego w nowym domku! :love: :love: :love:

A za sunieczkę trzymamy mocno kciuki!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie kwi 01, 2007 7:23

proponuję założenie Klubu Zosiek :lol: bo moja kotka (jeszcze smarkata i przed ciachaniem-czekamy na pierwszą ruię) też jest zośka. przez ponad 4 miesiące pobytu w moim domu zyskała przydomek ZOŚKA CHOLERNICA :lol: :lol: :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 01, 2007 7:32

Moja Zosia składa Zosi życzenia wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie kwi 01, 2007 7:38

moja Zosia życzenia odwzajemnia i przesyła czułe pomiziania.

Wniosła do mojego domu szaleństwo, bo rozruszała dwa dorosłe futra, ale od dorosłych futer przejęła zwyczaj ignorowania mnie. Przez pierwsze trzy noce spała ze mną na poduszce, taka była kochana. teraz traktuje, jakbym była trędowata :lol: :lol: :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 01, 2007 8:39

Przyznam że trochę się speszyłam tym wszystkim, wiem że każde forum ma sojstą namoswerę, a nawet sposób pisania, myślałam że walnełam jakąś gafę :oops:

Dziękuje justyna_ebe za wyjeśnienie sytuacji i wstawienie zdjecia Zosi wczasie wieczornej dżemki w gabinecie :D

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Nie kwi 01, 2007 11:08

No to szczęscia Zosieńce w mowym domu
I czekamy na zdjęcia i relacje :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 01, 2007 11:10

Gratulacje :D
Dla Was i dla Zosieńki :D
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 01, 2007 11:26

Dziękuje Wszystkim.

Zosia wuelbia spacerować nam po kalwiaturach, klawisze w pianinie jej nie bawią tak jak od komputera. Przechadza się z pasją wprawo i w lewo. A dziś namiętnie próbowała dostać się w nocy do naszego łóżka, a tam inny lokator na gapę, odeszła niepocieszona :wink:

Zosia, ma juz niezły apetyt, a wczoraj nawet naszło ją na psoty, zrucała z zadowoleniem pojemniki ze sprężonym powietrzem z półki, a potem obraziła się na męza że jej psiknął tym powietrzem i wogóle na niego nie zwracała uwagi.

Jak tylko kurier dostarczy transporter pomkniemy do lecznicy, Zosia strasznie ropieje oczko, uszka ja meczą więc juz czas na zapoznanie się nowym lekarzem.

Rany jakie to wszystko dla nas nowe, uczymy się, czytamy, chcemy wiedzieć jak najwięcej. Ale duzo przed nami :roll:

Poproszę więc o pomoc, czy wołowinę po rozmrożeniu mam obgotować/sparzyć czy posiekać i podać na surowo??

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Nie kwi 01, 2007 20:00

Doruniad pisze:Poproszę więc o pomoc, czy wołowinę po rozmrożeniu mam obgotować/sparzyć czy posiekać i podać na surowo??


Ja zawsze wołowinkę kroję po rozmrożeniu na małe kawałeczki, mniejsze niż na gulasz, taka kosteczka. Można przelać raz wrzątkiem, ale nie gotować, bo będzie twarde i nie będzie soczyste. Nie znam kota, który by nie lubił soczystej wołowinki :wink:

No i przede wszystkim: Witaj na forum! Poradzisz sobie ze wszystkim. Ja się zakociłam rok temu i miałam trudniej, bo moja kicia była prawie dzika. Poczytaj trochę, pytaj jak czegoś nie wiesz, no i przede wszytskim kochaj swoją kicię. Reszta sama się ułoży.

Mam też radę, kup kici zabawkę-wędkę! Możesz też zrobić ją sama: do kijka przyczep cienką gumkę, tak z pół metra a na końcu przyczep jakąś małą zabaweczkę albo kawałek futerka. Potem machaj nią Zosi, na pewno oszaleje z radości.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie kwi 01, 2007 20:08

Mimisia pisze:
Doruniad pisze:Poproszę więc o pomoc, czy wołowinę po rozmrożeniu mam obgotować/sparzyć czy posiekać i podać na surowo??


Ja zawsze wołowinkę kroję po rozmrożeniu na małe kawałeczki, mniejsze niż na gulasz, taka kosteczka. Można przelać raz wrzątkiem, ale nie gotować, bo będzie twarde i nie będzie soczyste. Nie znam kota, który by nie lubił soczystej wołowinki :wink:

No i przede wszystkim: Witaj na forum! Poradzisz sobie ze wszystkim. Ja się zakociłam rok temu i miałam trudniej, bo moja kicia była prawie dzika. Poczytaj trochę, pytaj jak czegoś nie wiesz, no i przede wszytskim kochaj swoją kicię. Reszta sama się ułoży.

Mam też radę, kup kici zabawkę-wędkę! Możesz też zrobić ją sama: do kijka przyczep cienką gumkę, tak z pół metra a na końcu przyczep jakąś małą zabaweczkę albo kawałek futerka. Potem machaj nią Zosi, na pewno oszaleje z radości.



teorię o zabawce na wędce potwierdzam. po prostu szaleństwo i sajgon kompletny. :lol:
o miłości i że się samo ułoży też potwierdzam :lol:moje okocenie miało miejsce 11 lat temu, trwa do dzisiaj i chociaż czasami (najczęściej około 4 rano) mam ochotę towarzystwo powystrzelać, to o 7 (jak wstaję) już się znowu kochamy nad życie :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 01, 2007 20:15

Wszystkie rady sa na wagę złota, dziękuje!!

Zosia okazuje się ssstrasznym pieszczochem, dziś wyszło że uwielbia szczotkowanie, wywala się na każdą stronę, i nie ma dość.

No i już wie gdzie mam jedzonko dla niej, a że apetycik rośnie stoi pod szafką i awanturuje się o jedzenie. :)

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Nie kwi 01, 2007 20:22

Doruniad pisze:Wszystkie rady sa na wagę złota, dziękuje!!

Zosia okazuje się ssstrasznym pieszczochem, dziś wyszło że uwielbia szczotkowanie, wywala się na każdą stronę, i nie ma dość.

No i już wie gdzie mam jedzonko dla niej, a że apetycik rośnie stoi pod szafką i awanturuje się o jedzenie. :)


wygląda na to, że wszystkie Zosie to straszne pasibrzuchy. Moja Zosia ma dopiero jakieś 9 miesięcy, a wymiata miskę swoją i dwóch pozostałych kotów. Trzeba jej pilnować jak złodzieja :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 01, 2007 23:05

Moja Zośka też straszny żarłok :lol:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie kwi 01, 2007 23:44

Wieczorem Zosia pokazała że wraca do zdrowia po sterylizacji, rozbykała się na całego, skoki, biegi że aż miło patrzeć.

Zosia kupiła sobie mnnie na całego, wskakuje na kolana ugniata mnie łapkami, barankuje, no i za chwilkę miałczy przy szafce z jedzeniem. Ona ciągle się dziś za jedzeniem ogladła, rano mnie ściągła bym śniadanie dała i tak cały dzień ciąga mnie o jedzenie.

Łobuziara wie jak cosbie mnie urobić, robi to w mistrzowski sposób :roll: To sprytna kotka, wie czego chce i jak to zdobyć.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 62 gości