Dziękuje Wszystkim.
Zosia wuelbia spacerować nam po kalwiaturach, klawisze w pianinie jej nie bawią tak jak od komputera. Przechadza się z pasją wprawo i w lewo. A dziś namiętnie próbowała dostać się w nocy do naszego łóżka, a tam inny lokator na gapę, odeszła niepocieszona
Zosia, ma juz niezły apetyt, a wczoraj nawet naszło ją na psoty, zrucała z zadowoleniem pojemniki ze sprężonym powietrzem z półki, a potem obraziła się na męza że jej psiknął tym powietrzem i wogóle na niego nie zwracała uwagi.
Jak tylko kurier dostarczy transporter pomkniemy do lecznicy, Zosia strasznie ropieje oczko, uszka ja meczą więc juz czas na zapoznanie się nowym lekarzem.
Rany jakie to wszystko dla nas nowe, uczymy się, czytamy, chcemy wiedzieć jak najwięcej. Ale duzo przed nami
Poproszę więc o pomoc, czy wołowinę po rozmrożeniu mam obgotować/sparzyć czy posiekać i podać na surowo??