CZĘSTOCHOWA potrzebuje pomocy

[wibryska]

to bardzo smutne ale nie trać nadziei, może jeszcze się ktoś odezwie

pini1 skontaktuj się z florida_blue, poproś o nr tel. do iwonac
w sprawie domu tymczasowego dla Maciusia, może iwonac nie doczytała Twojej propozycji

[wibryska]

prosimy o pomoc w szukaniu domów tymczasowych

[wibryska]

szkoda, ze tak mało osób tutaj zagląda...

[wibryska]

podnoszę, bo bardzo pilne

[mamucik]

Wartoby było dać też temat na dogo, ja dzisiaj nie dam rady, Iwona zdaje się nie ma dostępu do komputera.
Może ktoś choć tak pomoże

[puss]

podnoszę ten temat - w Częstochowie z tego co widzę jest nieciekawa sytuacja

[pini1]

napisalam do niej sms i zobaczymy

[olifka1]

Ze względu na ograniczony dostęp Iwonki do kompa można się komunikować ze mną w sprawie kotków

Byłam dzisiaj robić zdjęcia i spotkałam się przypadkowo z Iwonką. Dziękujemy pini1 za domek, trzeba teraz pomyśleć o transporcie - i co też ważne - o złapaniu kota. Maciuś da się złapać, tylko sprawa Łaciatej leży nam na sercu, bo ona nawet do Iwonki nie podchodzi

Zaraz będą zdjęcia

[olifka1]

Oto Maciuś - przepraszam za jakość, ale udało mi się go spotkać o 18 i już szarówka się zrobiła. Macius jest czarny i ma białą krawatkę. Jest przymilny, ale dziś akurat bał się flesza Pełnojajeczny

Maciuś:

[olifka1]

Łaciatą przydybałam wcześniej - przy barakach należących do PKP, a które lada dzień mają zniknąć będzie budowany supermarket. Koteczka jest nieufna - zazwyczaj przysiada dwa metry dalej i obserwuje i czeka aż nałoży się jedzonka... je dopiero jak sobie pójdę. Ze dwa tygodnie temu miała rujkę i obawiamy się czy nie jest w ciąży

Łaciata:

[olifka1]

I jest jeszcze Burasek - na szczęście nie zamknięto go w piwnicy. Pije wodę z kałuży To na pewno ten, bo widziałam jak siedząc unosi tylną łapkę, tą na którą utykał, pewnie go boli...

Burasek:

[Magdziak]

W ten czwartek jadę do szpitala na badania do Katowic - mogę zabrać Maciusia lub innego kotka - ale Iwonka ma mój jedyny transporter..
Jadę ok południa

[olifka1]

Aaaa, Magdziak, byłoby super... już piszę do Iwonki, trzeba kota łapać jutro, albo najpóźniej w czwartek z rana. No i transporter musi być ten Twój, nie ma innej możliwości.

[Magdziak]

Oki - czkam na wiadomosc. Bede potrzebowac swojego transpteru (Jaszczomb od kilku nocy znowu ma ataki kaszlu i Bura na sterylkę), ale mam nadzieję, że moge jeszcze sie wstrzymac z wizyta u weta

[olifka1]

łapanie jest umówione jutro od 17... jeśli się nie uda zostanie jeszcze czwartek 7 rano... a ja nie lubię o 6 wstawać więc usilnie prosze o kciuki za powodzenie jutrzejszej akcji

Magdziak weźmie kotka do Katowic.

A teraz niecierpliwie czekamy na wiadomość od pini - bo nie znamy nawet adresu!

Pini, odezwij się!