
Nie sądzę , żeby facet Ci pomógł w odzyskaniu kotka . Rozważyłabym sugestię Monisek , jeśli inne rozwiązania zawiodą . Jego sobie odpuść , postaraj się jeszcze może porozmawiać z matką .
Współczuję Ci tej całej sytuacji .
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aia pisze:Z moimi pociechami (pocieszycielami) rozdzielono mnie 1,5 roku temu.
redaf pisze:Aia pisze:Z moimi pociechami (pocieszycielami) rozdzielono mnie 1,5 roku temu.
Aia, czyli nie rozmawiamy tylko o Asche'u?
Co z innymi?
Pomożemy Ci na pewno, ale do tego niezbędne są konkretne informacje.
Aia pisze:redaf pisze:Aia pisze:Z moimi pociechami (pocieszycielami) rozdzielono mnie 1,5 roku temu.
Aia, czyli nie rozmawiamy tylko o Asche'u?
Co z innymi?
Pomożemy Ci na pewno, ale do tego niezbędne są konkretne informacje.
Tak są inne
Oczywiście je też próbuje wyciągnać.
Sprawa z Kirą (kotką) i Kajem (psi) o tyle jest trudna, że nie mam je gdzie zabrać... Ale Ich całe szczęście nie oddadzą nigdzie.
Na razie jestem bezsilna :cry:
aania pisze:jeżeli masz do czynienia z alkoholikami skup się na najbliższej okolicy. oni zwykle nie są zdolni do energicznych działań. obejdź njbliższe lecznice-jego obecny opiekun pewnie będzie chciał go wykastrować. nawiąż kontakt ze znajomymi tego faceta. on może ci kłamać z czystej złośliwości jego kumpel na kacu w obliczu flaszki powie ci wszystko. jeśli sprzedał kota za kasę na pewno potem pił, jeśli pił, na pewno nie sam. koniecznie karmicielki w njbliższej okolicy, najbliższy bazar, targ. ,powieś duże ogłoszenia koniecznie ze zdjęciem, kotuś jest charakterystyczny, może komuś rzucił się w oczy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paulusek i 224 gości