Na pewno podrapie, nie raz

w końcu w jakiś sposób będzie musiał dać dziecku do zrozumienia że np. nie życzy sobie być ciągniętym za ogon
Podobnie jak nie raz dziecko się przewróci i stłucze kolano, obetrze łokcie

bo przecież chodzić i biegać też się trzeba nauczyć
Mnie się wydaje - do takiego wniosku doszłam ostatnio - że odpowiedzialna opieka nad zwierzęciem to dobry wstęp do tego żeby z czasem zająć się odpowiedzialnie małym człowiekiem.
Uważam że jeśli ktoś bez uzasadnienia, z wyprzedzeniem i uprzedzeniem pozbywa się zwierzęcia przed pojawieniem się dziecka - oblewa egzamin z odpowiedzialności
czyli
de facto do roli rodzica też powinien jeszcze dorosnąć.