» Pon sty 22, 2007 13:29
Sfinks dziś odszedł. Wszystko tak szybko sie potoczyło.... W sobotę bylam u kotów ok. południa, nic podejrzanego nie było widać, Sfinks dał się nawet pogłaskać... W niedzielę był bardzo kiepski, nie jadł, nie pił, nie wydalał. Dostał natychmiastową pomoc, ale nie było poprawy. Miał żółte śluzówki, zęby i dziąsła w straszyn stanie, bardzo powiększony brzuch - lekarz ocenil jego stan jako nie rokujacy żadnych szans. Najprawdopodobniej to był FIP niestety. Albo otrucie... Miał 3 lata.
Piękna nadal przebywa w izolatce, na razie nie ma żadnych niepokojacych oznak - prosimy o kciuki.
Ostatnio edytowano Wto sty 23, 2007 11:15 przez
Amica, łącznie edytowano 1 raz