W Fundacji? Czy dla Orzeszka?
Bo dla Orzeszka to teraz tylko potrzebne są podkłady jednorazowe, lekkostrawne jedzenie, żeby nie zalegało w tych jelitach. I czas... Potem będzie można pomyśleć o kastracji i amputacji ogona, który może przeszkadzać przy zachowaniu higieny.
Dzięki "Funduszowi Dzidziulca" będziemy mogli wykupić Nivalin, opłacić wizyty i inne leki, które też dostaje.
Bardzo dziękuję Dzidzi.
