Biedna maleńka..
['] ['] ['] ['] [']
Formica, nie miej wyrzutów sumienia. Widziałaś tu, na forum, jak koty w rozpaczliwej sytuacji zdobywały się jeszcze na walkę, po latach trudów dostawały swoej własne, kochające domki. I gdy nawet gdy odchodziły za TM, ktoś je opłakiwał.
Dlaczego więc nie miałaś uwierzyć, że taki będzie i los Jasi? Że będzie miała jeszcze przed sobą miesiące czy lata troskliwej opieki.
Trzeba było spróbować.
Nie obwiniaj się za nadzieję i serce...
Jesteś
