Tosia, Kazio i nasza córeczka - ZDJĘCIA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 11, 2007 8:55

Tosia, uważaj z tym obżarstwem, prawa grawitacji są nieubłagne. Nie wskoczysz :wink: na biurko żeby pomagać Dużej w pracy.
U mnie Pysia zajadaja się Hillsem light. Haker też nim nie gardzi.
Mizianki dla Tosiuli.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw sty 11, 2007 9:27

Oj, to byłaby dla Tosi osobista tragedia gdyby nie mogła wskoczyć na biurko i centralnie wyłożyć się na klawiaturze!
Znajomej kićki też kręciły nosem na Hillsa light, podobno o wiele bardziej smakował im RC light - trzeba będzie go wypróbować na mojej kluseczce :wink:
Aha, jeszcze dowód upodobań "klawiaturowych" Tosi :wink: (jakość zdjęć nieciekawa bo były robione telefonem) :

1. Całkiem wygodnie!

Obrazek (Aga, zobacz czyj wątek właśnie czytałam - Tosia też była ciekawa co tam słychać u Pysi i Hakerka :wink: )

2. No co?

Obrazek
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Czw sty 11, 2007 10:03

Tosia na klawiaturze wygląda tak niewinnie:):)
buraski jednak coś w sobie mają:) zawsze miałam do nich słabość i zawsze jak je widzę to aż mi serce pika.... :oops: :oops:
moja Vikunia (za TM) teraz tak by wyglądala jak Tosiunia... dlatego jak patrze na nią to zawsze mi się moja przypomina....
głaski dla ślicznotki:):)

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 11, 2007 10:07

Tosia ty to masz dobrze. Mnie nie pozwalają leżeć na klawiaturze. W poniedziałek chciałem bardzo pomóc Dużemu w pisaniu artykułu i co, zostałem wyrzucony z pokoju :evil: .I jescze Duży zagrowił, że mnie przez balkon wyrzuci :wink: jak coś mu zmajstruję przy kompie. Ciekawe jak by to zrobił jak cały balkon w siatce. :lol:. Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw sty 11, 2007 10:09

Mnie już przestali wyganiać z laptopa, jak ja tam siądę, to znaczy, że chcę siedzieć, nie? :twisted: A jak ja chcę, to tak ma być :lol: BO jak nie, to im rękę pogryzę :twisted: Haker, nie dawaj się tak, bierz przykład z Tosi i ze mnie
Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 11, 2007 11:22

Madziu dziękujemy bradzo - wygłaszczę i wymiziam Tosię jak tylko wrócę do domu!

Romek ma rację - nie dawaj się Haker! Przecież takie imię do czegoś zobowiązuje, nie? :twisted: Ja to tak do końca nie mam lekko - jak Duża jest przy komputerze to mam luzik, mogę włazić gdzie chcę i na co chcę i jeszcze słyszę jaka jestem słodka i dzielna, że chcę pomagać! 8) Gorzej jak komputer okupuje Duży - zupełnie nie rozumiem jego złości jak zamiast strony z samochodowym forum załaduję (niechcący! 8) ) stronę np. o gotowaniu... :? Ale za to Duży daje mi obgryzać swoje buty to chyba mu to wybaczę! :wink:
Tosia - samosia!
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Pt sty 12, 2007 8:14

Sama tego chciałam - jak się nie chodzi do dentysty tak długo jak ja to trzeba potem swoje odcierpieć.... :( Wczoraj w końcu się wybrałam a dentysta aż się za głowę złapał jak zobaczył ten "krater" w zębie :? Od razu znieczulenie i do roboty. I póki to znieczulenie działało było ok a jak puściło w domu.......ojojojoooooooj..... :cry: Wyłozyłam sie nałóżku i gryzłam poduszkę.
A moja Tosia? Moja Tosia od razu przybiegła, wskoczyła mi na klatkę piersiową i towarzyszyła mi dzielnie w niedoli aż nafaszerowana lekami przeciwbólowymi zasnęłam....moja kocinka.... byłam naprawdę wzruszona bo normalnie po ok. godzinie łózkowego podsypiania Tosia wynosiła się do swojego łóżęczka a tu..... przez pięć godzin mnie nie odstępowała!!!
A dziś - rozmemłany banan na śniadanie ciamkany jedną stroną szczęki :roll: i ogromne miziaki dla mojej kici.
A jak pomyślę,że dzisiaj będę miała robionego zęba, który jest obok tego "wczorajszego" to aż mi się słabo robi....
Tym razem prosze o kciuki za mnie, nie za Tosiulencję! 8)
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Pt sty 12, 2007 9:18

Kciuki za Ciebie w takim razie trzymamy :)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 12, 2007 9:39

tak jest trzymamy kciuki :ok: oby ten drugi " nie okazał się kraterem" :wink: :wink:
Tosia spisała się na medal:):) jak ona potrzebowała Ciebie to byłaś i teraz wiedziała że Ty potrzebujesz jej.... więc była.... takie już są te nasze zwierzaki, udają :wink: że chodzą własnymi ścieżkami ale niech tylko nam sie coś dzieje to od razu stają się naszym cieniem:) i nie odstępuja nas na krok.....
Tosieńka wieeeeelkie głaski dla Ciebie....:):):)
a ty Nikajko trzymaj sie cieplutko:) i bezboleśnie...

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 12, 2007 10:43

Trzymamy mocno za zębiska.
Przypomiałas mi, że tez muszę w lutym iść na przeglą szczęki.
Chłopaki u mnie to jest niewesoło z tym dostepęm do kompa bo Duzi jak to mówią żyją z tego co zrobia na tych maszynach i jak coś im zmajstruje to na jedzonko nie zarobią. To ja wolę siedzieć cichutko i patrzeć jak coś tam robią.
Ostatnio to Duży wysyłał jakiś artykuł na ważna konferencję i miał dużo takich fajnych rysunków i wykresów to sobie grzecznie :wink: siedziałem i patrzyłem jak on to robi.
Grzecznie tj. obgryzałem obudowę laptopa i pogryzłem futerał do okularów.
A moje imię to się właśnie wzieło stąd, że wdarłem się podstępem do domu.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt sty 12, 2007 12:10

Tosia też lubi obserwować monitor (jeśli akurat nie chodzi po klawiaturze :twisted: lub nie ociera się o moje ręce) a zwłaszcza strzałkę śmigającą po monitorze! I chyba postawiła sobie za punkt honoru, że ją złapie bo jak tylko ma okzaję to próbuje :roll:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Nie sty 14, 2007 15:46

A ile Tosieńka ma? Na moim wątku pisałaś, że moja Lilka troche podobna do Twojej Tosi i faktycznie jest ogromne podobienstwo....

Z tego co czytam, to nawet charaktery takie same... Moja też we wszystkim mi towarzyszy, zwłaszcza w łazience, bo tam sie chyba jakies najciekawsze rzeczy dzieją.... Czy twoja też czeka na ciebie jak sie kapiesz? Ja mam fajny widok jak odsuwam drzwi brodzika i widze wpatrzone we mnie miodowe oczaki....

Margott32

 
Posty: 439
Od: Pt gru 29, 2006 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 14, 2007 15:50

Cześć, tu Devon. Ja dokumentnie wykasowałem mojej Dużej cały rozdział tłumaczonej książki. I to jednym przysiądnięciem na klawiaturze! :twisted:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie sty 14, 2007 17:19

Mragott dokładnego wieku Tosieńki nie znam ale gdy brałam ją z fundacji w listopadzie to wet jej dawał między 1,5 roku a 2 lata. Tak więc pewnie teraz jest "około" dwulatką :wink: Tosiula jest przylepa ogromną i do łazieńki też za mną łazi ale jakoś nie lubi chyba szumu wody bo jak tylko puszczam wodę to zniesmaczona wychodzi :roll:
Ogromne miziaki dla Lili!


Hej Devon! Gratuluje Ci, zdolniacha z Ciebie! :twisted: Ja takimi wyczynami nie moge sie popisać bo moi Duzi, jak tylko pojawiam się na stole, od razu zapisuja wszelkie otwarte pliki :evil: No i jak tu poszaleć? Dobrze, że Internetu nie wyłączają, to mogę sobie strony internetowe otwierać i zamykać! :twisted:
Tośka!


I jak tu pracować? :wink:

Obrazek

Duży głupoty ogląda - może tak coś pozmieniamy? :twisted:

Obrazek
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Nie sty 14, 2007 17:22

Moja Duża też zapisała, ale co z tego, i tak się wykasowało! Nawet informatyk nie wie, jak to zrobiłem, a ja oczywiście im nie powiem :D
pozdrawiam Devon
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], RobertWeilk i 79 gości