Gofer - majtkowy kot bez ogona-za TM...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 06, 2006 0:19

Katy, trzymam za te 50 % :ok: :ok: :ok:
BTW kiedy sie na Tarchomin przenosicie?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro gru 06, 2006 7:17

Jeżeli mało ruchu to idealna jest klatka dla świnki morskiej. Jak nie masz pewnie ktoś pożyczy. Wtedy też problem brudzenia pozostaje w zawieszeniu. A może tak jak u nas podczas klatkowania już problem zniknie albo pozabezpieczasz mieszkanie :) Ja dostałam ścinki polaru ze szwalni. Te "ścinki" były takie wielkie, że wycięłam prostokątne kocianki 45-30cm w ilości pewnie ze 100sztuk. Leżą po kilka warstw (żeby było miękko). W razie potrzeby piorę tylko te zabrudzone. Schną faktycznie błyskawicznie..... A poza tym jest ich tak dużo, że naprawdę nie ma problemu :) Ogonek u nas goił się wyśmienicie- nie bolał, nie paprał się.
http://img143.imageshack.us/my.php?image=kikutekvh4.jpg to kikutek dzień po zabiegu.... Potem było już tylko lepiej :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43 ... &start=315 tu jego wątek.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 06, 2006 8:50

kciukasy mocne za Goferka caly czas trzymamy z chlopakamy :ok: :ok:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro gru 06, 2006 9:42

Gofer! Trzym się!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 06, 2006 9:52

Beatko, przeprowadzka pewnie w lutym, jak nam się wszystko uda :D

Dzisiaj w nocy Goferek nie dał pospać. Połozyłam się w pokoju, w którym on jest. Siedzi zamknięty w klatce wystawowej. Budził mnie kilka razy miaucząc i próbując wydostać się z klatki. Dopiero jak otwierałam klatke i go głaskałam to sie uspokajał :) A rano, jak mu szykowałam jedzenia zrobił coś cudownego. Jak mu mama daje jeść w domu to on siada na krzesełku w kuchni i grzecznie czeka, kładąc przy tym jedną łapkę na stole. Tak też robi na znak że jest głodny. No i teraz ja mu szykuję, a on łapeczkę podniósł i położył w oczku klatki! Niesamowity jest!
Goferek dzisiaj pięknie zjadł całą saszetkę Convalescence z parafinką. Próbowałam mu rano wyciskać pęcherz ale nie czułam, ze jest pełny więc może jeszcze trzeba zaczekać.

Widzisz, Dorotko, z Gofrem może być ten problem, że on sam się nie będzie załatwiał :( Mocz trzeba mu wyciskać trzy razy dziennie, żeby nie zalegał, bo się wda infekcja bakteryjna. A kał? Dieta i jeszcze raz dieta. Jeśli będzie zalegał to lewatywy... A lewatywy będą dla kota męczarnią :(I wtedy będzie kiepsko :(
Ale nie wywołujmy wilka z lasu, może będzie dobrze.

Wątek czyta moja mama -tesa, więc prosiłabym o kilka słów wsparcia dla niej - ja Gofrem się bede zajmowała do tej soboty, na weekend prawdopodobnie pojedzie już do swojego domku.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro gru 06, 2006 9:55

Za te dobre 50% :ok:. Zastrzyki bolesne, ale podawane są ze środkiem znieczulającycm, który trochę łagodzi ból.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro gru 06, 2006 10:44

Cudowny gest lapeczka Goferek zrobil...

Nie wiem, co lepsze: czy niekontrolowane wylewanie sie siku,
czy koniecznosc wyciskania. Z qpa to inny problem.
Ale nie kraczmy poki co.
Katy, ja tez dawalam sama Kokodaczce Nivalin.
O ile pamietam, to razem z jakims srodkiem przeciwbolowym.
Tylko ze ona byla cchyba z rok po urazie.


teso, trzymaj sie. Kocisko jest madre i jakos sie dostosuje do sytuacji.
Ja caly czas mam jednak nadzieje, ze bedzie OK.

Ustawicznie:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 06, 2006 15:33

Jak sie futerkowy czuje po poludniu?

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 06, 2006 22:01

Futerkowy bezogoniasty czuje się dobrze :D Wypuściłam go trochę z klatki żeby rozprostował kości, ślicznie chodzi :D
Pojechaliśmy do mojego weta na zastrzyki, bo Nivalin i Tolfedyne podałabym mu sama ale Cocokarboxylazy już nie - to bardzo bolesny zastrzyk. Gofe się wyrywał strasznie, musialam go trzymać w rękawiczkach. Nie wiem czy rodzice sobie dadzą radę :( Wet powiedział że jeśli nie w zastrzykach to można podawać w tabletkach bo to jest to samo. Tylko że wydaje mi się, że w zastrzykach jest lepsza... Zobaczymy. Na razie jedno opakowanie wykupione więc je wykończymy w zastrzykach.
No i mój wet jest dobrej mysli - nie chcę się co prawda nastawiać, ale powiedział że skoro rdzeń nie jest zerwany, a nie jest bo kot chodzi to prawdopodobnie nerwy sa tylko uszkodzone. No ale mój wet nie jest neruologiem, więc ja nie wiem.
Zobaczymy.
W każdym razie kciuki zaciskamy mocno. W sobotę Goferek będzie już w swoim domku :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro gru 06, 2006 22:17

Wspaniale wiesci! :D
Katy, kurka wodna, nawet nie wiesz, jak sie ciesze...
No... az mi sie lza zakrecila...
:oops:

teso, szykuj szmpana! :wink:
I usmiechnij sie, prosze!

Nadal:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 06, 2006 22:29

Wyciskanie zdecydowanie jest gorsze- nigdy wszystkiego nie wysikasz mechanicznie bo można uszkodzić pęchcerz więc nikt na siłę do końca tego nie robi, mocz zalega w pęcherzu- może się wywiązać infekcja, kamienie, piasek itp. Dodatkowo jeżeli nie robisz tego odpowiednio często może dojść do zatrucia mocznikiem- to wiadomo co oznacza .... Ogon Krokera goił sie świetnie. A zastrzyki- tu ważna jest nie tyle siła chwytu ile technika.... Juz ja opisywałam- kot leży na boku, skóra z karku zebrana w jedną dłoń uniemożliwia ruchy głową, drugą dłonią trzymamy łapulce w łokciach- kiedy nie może zgiąć nie może też wyrwać i pokaleczyć. A zastrzyki są bolesne ale jeżeli porówna się to z korzyścią, którą mogą przynieść nie ma się nad czym zastanawiać. Zastrzyk lepszy niż tabletka. Ale jeżeli nie ma możliwości zrobienia zastrzyku- jedna osoba nie da rady- tabletka lepsza niż nic :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 07, 2006 8:48

Tesa bedzie dobrze :ok: :ok:
ja zawsze sobie przypominam to co mowila Pani Stepkowska-wet. :nie da sie przewidziec co sie bedzie dzialo z kotem i wielokrotnie dzieją sie zupelnie niewyjasnione cuda i strasznei chory kocio stawał sie super zdrowym misiakiem :D ja mysle,ze kociambry maja taka wewnetrzna sile, o ktorej nam nie mowia :wink: w koncu koty faktycznie lecza tez nas - ludzi, moj Rysiol mimo ze nie przepada za moja babcia zawsze kladzie sie przy jej chorej nodze.. fuczy ale lezy :twisted:
Goferek łapkowicz jest super kotem i bedzie wszystko dobrze :!: :D

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt gru 08, 2006 16:25

No i jak tam Goferek? Czekam na wieści :) I mam nadzieję, że będą same świetne :) Gofer trzymaj się dzielnie :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 08, 2006 21:05 Gofer

Jutro Gofcio przyjeża do domciu.Jestem ciekawa jak wygląda bez ogonka i przerażona jak sobie poradzę.Na razie bardzo się boję,ale czytając wasze posty robi mi się lżej na sercu.Zanim się przyzwyczaimy będzie ciężko a póżniej już myślę ,że tylko lepiej.Dzięki za wsparcie i kciuki.
Gofer Obrazek

tesa

 
Posty: 69
Od: Pt wrz 03, 2004 20:19
Lokalizacja: Starachowice

Post » Pt gru 08, 2006 21:19 Re: Gofer

Teso,

poradzisz sobie. Normalnie.
Jestem tego pewna. :D

Masz przygotowane jakies miekkie i latwe
do prania szmatki? Lub inne podklady?

A zreszta... Nie wiem, czy on juz moze chodzic,
czy powinien unikac ruchu. Katy Ci wszystko powie.

Dasz rade!
Spoko...

Caly czas:

:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 240 gości