Czarna Jasia w nowym domku

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 29, 2006 22:25

andorka pisze:tylko okazało się, że bardzo boi się odkurzacza, ale myślę, że z czasem się z nim oswoi.


Moje też się boją odkurzacza i z czasem jest niestety gorzej. Nawet Pelcia, która zazwyczaj przyglądała się z dystansu z biegiem czasu wybiera raczej ewakuację z "zagrożonego" pokoju. Nie przejmuję się tym ponieważ zaraz po zniknięciu warczącej rury koty wracają do swoich zajęć.

Głaski dla czarnej kici :D

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro sty 03, 2007 22:38

Kochana Jasieńko
ale cudnie cudnie
ze masz tak dobrze
widzisz warto bylo czekac :D
Iwona
Obrazek Obrazek

iwona72

 
Posty: 1340
Od: Pt gru 09, 2005 20:51
Lokalizacja: Świdnica/k.Wałbrzycha

Post » Śro kwi 04, 2007 9:31

A ja to bym sie chciała dowiedzieć co u Jasieńki słychać???
Tak cichutko w jej wątku...
Co nowego?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 9:48

Cichutko, bo wszystko w porządku :D, niestety nie mam z nią stałego kontaktu, więc nie mogę opisywać codziennych wyczynów, ale wiem, że jest dobrze, przy okazji szczepień w wakacje planuję zrobić jej badania krwi mimo, że nic nie wskazuje, żeby się coś działo.

W Święta będę miała okazję wygłaskac ją osobiście, to może coś więcej napiszę.
No i dziękujemy za pamięć :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13805
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro kwi 04, 2007 10:22

Andorko, to wygłaskaj ja i ode mnie, dobrze?
I może jakąś świąteczną fotkę udało by się zrobić, co?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 19:58

bechet pisze:Andorko, to wygłaskaj ja i ode mnie, dobrze?
I może jakąś świąteczną fotkę udało by się zrobić, co?


Oczywiście,ze wygłaskam, i opowiem jej na ucho, że pamiętacie o niej :D
O fotki również się postaram jeśli tylko uda mi się nie zapomnieć aparatu (ostatnio mi się zdarza, że gdzieś jadę m.in robić zdjęcia, a aparatu zapominam :cry: )
Postaram się, obiecuję.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13805
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro kwi 04, 2007 20:16

dubel :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13805
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro kwi 04, 2007 20:21

..i ode mnie też, osobiste, dodatkowe głaski poproszę :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon kwi 09, 2007 20:00

Chcieliście Jasię to oglądajcie :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

andorka

 
Posty: 13805
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto kwi 10, 2007 8:13

Moje ślicznosci kochane :1luvu:
Jasieńka piekna jak zawsze i widać, że bardzo szczęsliwa :D
Dziękuję andorko!!!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw paź 25, 2007 19:52

Nie wiem czy ktoś jeszcze do nas zajży, a co tam, chciałabym podzielić się opowieścią o moim dzisiejszym spotkaniu z Jaśką.

Jak Zła ciotka kota do weta zawiozła

Postanowiłam w końcu zabrać koteczkę "na przegląd" do weta i na szczepienie. Przyszłam z transporterem prosząc uprzejmie by kot wszedł - usłyszałam małe miauu i kot już w środku - ja w szoku "do transportera??? tak bez walki???", no dobra jedziemy... 20 min jazdy i może jeszcze z jedno miauu, maleńkie.

W przychodni zamknęłam za sobą drzwi do gabinetu - w razie wojny by Jaśka przypadkiem wolności nie chciała wybrać.
Chwila perswazji i kot wystawiony na stół - nic się nie dzieje - żadnych wrzasków, pazurów, syków i prób ucieczki 8O

Wet w szoku, że to kotka - taki wypas (znaczy duża, raczej wielka) a nie kocur

Zagląda w paszczę - bez ŻADNYCH protestów ze strony kota 8O - ja w międzyczasie referuję skąd Jasia pochodzi i w jakim jest wieku- "Nooo, to piekne zęby " :D

W uszach pogmerał - kot nic 8O , w uszach też nic :D

No to pobieramy krew - to się zacznie... :cry: , nic się nie zaczęło, lapka ogolona, krew utoczona, kot siedzi na stole bez protestów 8O 8O 8O

Chwila czekania na wyniki, gadam z lekarzem, kota trzymam jedną ręką drugą głaszczę i drapię za uszami ... i Jaśka się rozmruczała :D na stole u weta :!: :!: :!: 8O

Wyniki dobre - cukier, profil nerkowy i wątrobowy, wszystko w normie :D

Jeszcze szczepionka i ważenie 4,6 kg kota :!:

I do domku spowrotem, bez jednego miauuu


Ryśka skąd Ty taką kicię wytrzasnęłaś? Przecież takich grzecznych kotów się nie robi. :D , przynajminiej nie w Łodzi :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13805
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon paź 29, 2007 10:03

andorka pisze:
Obrazek


no przecież wystarczyć spojrzeć w ten pyszczek i od razu widać, jakie to grzeczne dziecko! :lol:

Cudna relacja, dzięki!
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 29, 2007 13:36

Ależ się miło czyta takie relacje :D
Jasia zuch dziewczyna!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 29, 2007 14:07

Bo ryśka ma jakąś tajemniczą metodę wychowywania kociambrów :lol: Nasza CK Meriva też się tak zachowuje u weta! :D

Jasiula jest pięęęęęęęęęęękna! :1luvu: :love:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 15:22

To jamoże moje dwie gadziny Ryśce podrzucę i wychowa? :twisted:
Przecież wstyd mi z nimi do weta jechać... A czasami niestety muszę :cry:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13805
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Marmotka, puszatek i 204 gości