Tumcia i Enter

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 12, 2006 9:26

Tumcia się już znalazła? :wink:
A jak Gandalf po kolejnej nocy z tym czarnym potforem pod jednym dachem?
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie lis 12, 2006 9:38

tak mała zaszyła sie za tapczanem...na noc poddałam sie placzom małej i zostawiłam kuchnię otwartą przespały w miare do 4:30-5 a potem znowu zaczęły sie syki warkoty i uwaga Gandalf zagania małą w róg i nie pozwala wyjśc... zaczeły się tez pojedyńcze łapoczyny... mał chyba zaczyna sie go bac bo na warkoty reaguje padnięciem na plask ale chyba zbyt sie go eni boi bo podchodzi do niego a na warkot się oddala... Gandlaf też pilnuje młodej coby jej z oka nie spuścić...

Asia właśnie bawi się z Gandlafem waszą myszką (to taki nasz pomysł na wymieszanie mu zapchów)

to ja Gandalf Prosze zabierzcie te małe czarne coś.... myślałem że ta siostra to na odległość będzie... :roll: a tu lata mi po domu takie małe czarne musze tego pilnowac na każdym kroku i daję jej znac kto tu rządzi
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Nie lis 12, 2006 10:13

Mruf na początku też zapędzała Tumcię - właśnie tylko ją, nie Miźka - w kozi róg i trzeba było interweniować, Po paru dniach jej przeszło.
Sądzę, ze one teraz usiłują ustalić, kto będzie rządził - no i chyba trzeba im na to pozwolić, nie interweniować, chyba że się będzie lała krew / latało futro :roll: .

Pomysł zabawy z Gandalfem myszką Tumci świetny :D. A jak dzieci, nie denerwują się całą sytuacją?

Kciuki ciągle.

Gandalf, trzymaj się dzielnie, nie daj sobie w kaszę nadmuchać, będzie dobrze...

PS. Tanita mi przypomniała porady behawiorystki z czasów konfliktu Mruf-Nicia. Spróbujcie może bawić się z kotami - np. dzieci z Tumcią, Ty z Gandalfem - w jednym miejscu, blisko siebie, ale osobno. I podkarmiajcie przy tym Gandiego smakołykami (odchudzaniu mówimy nie ;) ). Niech mu się ten czarny mały potwór kojarzy z przyjemnościami, regularnie.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lis 12, 2006 10:19

Uschi nie uwierzysz dokładnie to robimy.. jakos nam instynkt podpowiedział... w pogoni za laserkiem na początku mała parę razy oberwała łapka ale potem to juz było tak ze raz ona ganiała raz on nawet koło niej przebiegł i nie zawarczał..... ale to tylko malutkie epizodzik bo warczy i zagania... nic to najtrudniej bedzie jutro wyjśc do pracy.. i zamknąć mała w kuchni bo zamknięta płacze :(
o kciuki poporosimy dalej
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Nie lis 12, 2006 18:55

Wierzę, że będzie się Wam serce kroiło ją zostawić, ale pocieszajcie się, że to przecież tylko przejściowo. Już niedługo... :). A ona jak popłacze, to się w końcu znudzi i będzie pewnie spać do Waszego powrotu :).

Cieszy mnie strasznie Wasza intuicja - no i w ogóle podejście. Tak bałyśmy się tej pierwszej adopcji, a tu idealnie trafiłyśmy :D.

Mizio też już dziś w nowym domku, bardzo się fajnie zaaklimatyzował - a u nas pustki... Jeden kot i trzy kuwety zostały ;)...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lis 12, 2006 20:10

o jak fajnie, że Miziut tez w domku...
dzis jak bylismy w kosciele to zostawilismy mała w kuchni przychodizmy kotki nie ma 8O :? wlazła za lodówke ale wyjśc nie potrafiła...
odblokowalismy wyjście
więc jak teraz skoczylismy an zakupy to zostawilismy ich na wolności wracalismy po godiznie a tu szok: gandalf wyszedł nam jak zwykle witając nas pod drzwiami...nawet bez syków do niej podszedł i obwąchał i odpeiro po obwąchaniu zaczął warczeć...

Gandalf dalej syczy i warczy ale jakby z mniejszym natężenie
no i jedzonko małej mu zbyt smakuje ;)

mała na upartego łązi za nim tam gdize moze on pod łózko oan też co z tego ze tamten warczy..

zastanawiamy się czy jutro znowu zamykac mała w kuchni czy puścic ich na zywioł... a malutka ślicznie je ślicznie kuwetkuje i zgadnij u kogo uwielbia spac na kolankach? 8)
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Nie lis 12, 2006 22:03

Skąd ja wiem, ze u Ciebie? 8)

Co do zamykania - sądzę, że jeszcze ze dwa dni tak. Wiesz, Wasze wyjście na kilka godzin do pracy/szkoły to nie wyskoczenie na godzinkę do sklepu - może jeszcze nie ryzykujcie...

Gandalf chyba ewoluuje ;).

A Tumcia - hehe, jakoś mnie nie dziwi to jej łażenie za Gandim ;). Ciekawski i odważny diabełek. Jeszcze będzie z tego piękna przyjaźń 8)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 13, 2006 18:32

Uschi pisze:Skąd ja wiem, ze u Ciebie? 8)


a własnie ze nie... u Asi i Krzysia.... jak ja ją biore to mnie gryzie i płacze no chyba ze ma fazę na przytulanie

Co do zamykania - sądzę, że jeszcze ze dwa dni tak. Wiesz, Wasze wyjście na kilka godzin do pracy/szkoły to nie wyskoczenie na godzinkę do sklepu - może jeszcze nie ryzykujcie...


zgodnie z intuicja zaryzykowalismy: po powrocie melduję ze oba koty całe i zdrowe gandalf jak sobie przypomni to mała obwarczy i obsyczy ale chyba powolutku jest lepiej.... zastanawiam sie teraz nad schowaniem małej kuwety bo strasznie niska i żwirek ląduje na podłodze a mała sobie fajnie zaczyna radzić z kuweta dużą...
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Pon lis 13, 2006 18:40

sylvia1 pisze:
Uschi pisze:Skąd ja wiem, ze u Ciebie? 8)


a własnie ze nie... u Asi i Krzysia.... jak ja ją biore to mnie gryzie i płacze no chyba ze ma fazę na przytulanie


pewnie dlatego, że one też długo w miejscu nie usiedzą :wink:

i bardzo się cieszę z postępów w kocich relacjach, a może jakieś zdjęcia dla stęsknionej cioci? :)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon lis 13, 2006 19:15

zdjęcia beda potem jak pranie zrobię... :wink:
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Pon lis 13, 2006 20:56

obiecane zdjątka:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
mała wlazła na naszą pościel i z miną diabełka patrzy co tez zrobimy.. wiec my jej złaź tu kotki nie włażą.. a ona pare kroczków w bok po czym bach i tutaj będe leżała i spać będę tutaj
Obrazek
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Pon lis 13, 2006 21:37

i co nikt sie nie zachwyca? :wink: :roll:
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Pon lis 13, 2006 21:42

Jusz-jusz...
Najpierw musiałyśmy ochłonąć z zachywtu ;)

Heh, zdaj eisę, ze wychowałyśmy dwoje terrorystów łóżkowych - pani Miziuta też piszę, że tak długo prosił, aż go wpuścili na kołdrę ;).

A Tumisia najwyraźniej czuje się już całkiem zadomowiona :D. I ten diabełek w oczach :twisted:

No i cieszymy się strasznie, ze Gandi luzuje powoli - widzisz, mówiłyśmy, że tak będzie :D. Pozostaje czekac na wielką miłość ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 13, 2006 21:47

sylvia1 pisze:oObrazek


Co na to by powiedział Wasz alergolog? ;)
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Pon lis 13, 2006 21:49

Uschi ona nawwet nas nie prosila po prostu weszła i sie polozyla .. :roll:
a diabełka przypomina nie tylko z wyglądu choc na razie nic zlego nie zbroila... ale iskierka z nie wszedzie jej pelno
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości