Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 16, 2010 14:24 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Jana pisze:
Aga__ pisze:A taka instytucja jak Straz dla Zwierzat? :roll:

Też zasila Paluch...


Po akcji przy Broniewskiego, to ja bym nie polecała :?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 16, 2010 14:37 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Zofia&Sasza pisze:
Jana pisze:
Aga__ pisze:A taka instytucja jak Straz dla Zwierzat? :roll:

Też zasila Paluch...


Po akcji przy Broniewskiego, to ja bym nie polecała :?

Co zrobili?
Aga__
 

Post » Pon sie 16, 2010 14:39 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 16, 2010 14:52 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

8O
Nie wiedziałam o tym.
Aga__
 

Post » Wto sie 17, 2010 14:30 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Aga__ i jak, decydujesz się na łapanie kotów i sterylki bez wiedzy sąsiadki? To się wydaje jedynym wyjściem. Jeżeli tak, lepiej poproś kogoś z Twoich okolic o wsparcie i pomoc. I musicie uważać, żeby Was sąsiadka nie zauważyła (szczególnie Ciebie).

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 17, 2010 15:14 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Obawiam się,że to nie wypali.
Jestesmy z Zofią po rozmowie z panią. Ja nic nowego nie napiszę, poza tym,że pani płakała ,błagała,żebysmy jej dały spokój i musiałam ją przekonywac,że przyszłam pomóc a nie zabrać koty. Na pytanie dlaczego nie chce kastrowac kotów odpowiedziała,że takie się urodziły i ona nie bedzie ingerować. :?
Była to trudna rozmowa,która nic nie dała. Pani obiecała,że już nie będzie smierdziec (akurat).
Zofia napisze więcej jak przyjdzie.
Cóż, jestem wróg numer 1 teraz pewnie :roll:
Aga__
 

Post » Wto sie 17, 2010 15:40 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

E tam zaraz wrog numer jeden :roll: .Idz za ciosem ,jesli rozmowa nic nie wniosla powiadom Straz Miejska ,moze jak kobieta dostanie upomnienie,a potem przygroza jej mandatem ,to smrodek zniknie i da wykastrowac koty 8O


U mnie z zaniedbywana suczka sasiadow z gory pomogla jednorazowa wizyta Straznikow Miejskich -upomnienie plus widmo mandatu poskutkowalo ,a los suni sie polepszył choć troszke 8) I mam w nosie ,czy jej opiekunowie maja mnie za wroga ,czy nie :piwa:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102907
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 17, 2010 16:22 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

W takiej sytuacji nie patrzyłabym na płacz kobiety.
Jeśli nic się nie zmieni, może być faktycznie nieciekawie ...
Jak się teraz nie uda połapać i pociachać, za chwilę ktoś się wkurzy i faktycznie zawoła straż, wtedy nic nie pomoże i koty będą wywiezione :(

Jedyny problem to pewnie zorganizowanie akcji - samo łapanie, finansowanie zabiegów, przechowanie itp.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sie 17, 2010 20:35 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Fatalna sytuacja, musisz panią mocno postraszyc ,jak nie
zrobi zabiegów kotom to zabiorą do schroniska.
Wspólczuje Aga.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8735
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro sie 18, 2010 10:26 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Avian pisze:W takiej sytuacji nie patrzyłabym na płacz kobiety.
Jeśli nic się nie zmieni, może być faktycznie nieciekawie ...
Jak się teraz nie uda połapać i pociachać, za chwilę ktoś się wkurzy i faktycznie zawoła straż, wtedy nic nie pomoże i koty będą wywiezione :(

Jedyny problem to pewnie zorganizowanie akcji - samo łapanie, finansowanie zabiegów, przechowanie itp.


Prace organizacyjne trwają :wink: Za czas jakiś relacja i foty z wczoraj...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 18, 2010 11:19 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Kibicuję mocno tym pracom. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sie 18, 2010 11:49 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Tez kibicuje :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102907
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 18, 2010 12:45 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Ja tym bardziej.
Po wczorajszej rozmowie koty chyba w domu zostały, bo nie ma od rana żadnego na dworzu :roll: A podobno to bezdomne sa :roll:
A może im za zimno na powietrze. :twisted:
Obserwacja trwa :)
Aga__
 

Post » Śro sie 18, 2010 12:53 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

:ok: :ok: Kciuki za skuteczne rozwiazanie problemu
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102907
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro gru 01, 2010 18:56 Re: Koty mojej sasiadki-czy dojdzie do dramatu?:(

Jak tam sytuacja kotów ? :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości