Ikusia była wczoraj u weta. Ciąg dalszy zastrzyków, została też odrobaczona. Po wyjściu z lecznicy wszystkie Ciocie: Gośka_bs, Dryncia, Georg-inia, Słonko mogły podziwiać piękniusią i podręcznikową idealną kupeczkę Ikuni

Katarek mija małej, jeśli będzie tak ładnie zdrowieć, to następna wizyta za tydzień.
Chciałam podziękować Gośce_bs za wczorajszy transport do weta, za puszki z jedzonkiem dla małej, za mleczko, za próbki żwirków (bo problemy z kuwetkowaniem były

) no i za gratisowe dodatki dla mnie i TŻta w postaci owoców lasu i sadu
Apetyt małej dopisuje, nie mamy już z jedzeniem żadych problemów.
Ikusia tylko raz podczas pobytu u mnie zrobiła siuu doi kuwety. Tak zawsze siuu i kupka lądowała pod prysznicem, na brzegu posłanka, wczoraj w kartoniku na poslanku - bo Ikusia już tam nie śpi i nie bywa - ona mieszka w pralce

.
Próbowałam różnych sztuczke. najpierw był sam żwirek Cats Best Eco+, potem dodalam do niego ziemi doniczkowej (oczywiście małą wsadzałam, probowałam ją namówić, masowałam brzuszek). Wymieniłam wczoraj żwirek na Benka niebieskiego bezzapachowego drobniutkiego - nic z tego, nie zrobiła do kuwetki, mimo iż ślady łapek wskazywały, że tam była. Kupka wylądowała w kartoniku.
Więc wczoraj wieczorem przynieśliśmy z TŻtem piasek. Udało nam się znaleźć miejsce, fgdzie wysypana była górka (bo u nas piaskownic nie ma). Wymieniłam więc kuwetę - wsypałam sam piasek. Wyniosłam karonik, wyrzuciłam posłanko, zamknęłam drzwiczki od prysznica.
I rano SUKCES!!!!!! W kuwecie siu i kupka
Jestem dumna z Ikusi
