Kurki już u mnie
A ja w panice, takich maleństw to jeszcze nie miałam.
Drżę na sam ich widok, są takie kruche i delikatne.
Narazie śpią i sie nie płaczą, widziałam jak kotka siedziala z nimi w pudełku i je karmila, teraz łazi po całym pokoju a najczęściej przesiaduje pod drzwiami i wydaje groźne pomruki. Czuje tą ekipę po drugiej stronie.
Troszkę panikuje, czy zjadły dosyć, czy nie są głodne?, czy kotka zajmie się nimi
Znowu nowe miejsce, nowe zapachy. W lecznicy siedziała z nimi cały czas w klatce z rzadka udając się na spacerek, u mnie narazie siedzi głównie poza pudełkiem. Moze pudełko jej nie pasuje? Może kurtka w środku?
Aaa
najważniejsza wiadomość
Kicia dostała na imię Mami

bo jest taką dobrą kochającą, troskliwą mamą
nie wiem czy będę teraz wogóle na forum, od maluszków nie można oczu oderwać
