*Kocia Dolina* - Thinkels - zostaje u Goldi :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 29, 2006 17:22

Agatko jesteś wspaniała :D
Cieszę się, że się odezwałaś - ściskamy Cię wszyscy !!!!!


[i]Przemyślę, obiecuję :D
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto sie 29, 2006 17:26

Ochh... rybon, dobrze, że to napisałaś, bo mi samej trochę nie wypadało ;) Wiesz... Goldi ja się boję, po tym co czytam, że Panu Thinkelsowi nigdzie nie będzie lepiej niż u Ciebie :( Czy znajdziemy mu dom gdzie otrzyma tyle miłości, wyrozumiałości i ciepła zarazem? Jakiś musisz mieć dar - to niezaprzeczalne :) No... i jestem ciekawa co powie Mańka jak jej ukochany pójdzie do nowego domu :roll: Jestem ciekawa co los ześle naszemu pięknisiowi :roll:

Ps. Ma ktoś kryształową kulę? :twisted:
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Wto sie 29, 2006 17:48

Pan Thinkels ma niezaprzeczalny urok, wczoraj wieczorem spały wspaniale na jednym fotelu z Teodorem, wyglądały super ale niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia.
Wiem, że oddanie go byłoby dla niego raczej przykrym przeżyciem, po prostu poczułby się znowu oszukany.
Nie chciałabym go oddawać bo nie jest kotem kłopotliwym ale ma niedługo przyjechać Otis i trochę mnie przerażają wydatki. Chybaże uda mi się znaleźć źrodło zakupu tańszego żwiru i żarcia dla kotów. Poszukam, może Allegro? Ola, jak coś znajdziesz to daj cynk.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto sie 29, 2006 18:17

Goldi, po pierwsze - kto to jest Otis? 8O Nic mi się o uszy nie obiło ;) Napisz proszę co to za kocio? :) Co do żwirku i karmy, to nie wiem co doradzić, ponieważ każdy ma inne preferencje dotyczące tych produktów. Ja bankrutując na żwirku (szczególnie przy kociakach) zaczęłam kupować żwirek drewniany PINIO, super cena, może i się roznosi, ale mi nie straszne codziennie odkurzanie :) W krakvecie 40 Litrów kosztuje zaledwie 34,90zł... Korzystamy z niego już (około) 3 miesiące i została nam jeszcze 1/3 opakowania. Oszczędność niewyobrażalna, a kotów u nas pod dostatkiem, nigdy nie ma mniej niż 3-4... :) Co do karmy, to zaopatrujemy się w ACANĘ, nie wychodzi najdrożej ;) Napisz Goldi jakiego żwirku i karmy wy używacie? ;) Głaski dla Thinkelsa!
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Wto sie 29, 2006 20:11

Ja na żwierek (najbardziej lubią drobny piasek) wydaję minimum 100zł miesięcznie a czasem więcej, jak nie ma tego co zwykle.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto sie 29, 2006 20:44

Przyjedzie Otis od Eve69
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Śro sie 30, 2006 18:19

No, no , ja właśnie MAM te kryształową kulę na biurku u siebie i przed chwilka się jej pytałam i ona to samo mówi, co ja wczoraj, Pan Thinkles zostaje u Goldi. Swoja drogą, to co Ty Jolu masz za zmartwienie, u mnie jest 6 dorosłych i 8 dzieci z czego 4 to nowonarodzone cornish rexy. półtora tygodnia temu straciliśmy małaą oneczke po wpadku, chora w dodatku na parvo, walczyłam jak lew i przegrałam, płakaliśmy jak dzieci oboje z Marcinem, on klęcząc przy małej przysięgał jej , nie wstydząc się robotników, że jeśli wyzdrowieje, nigdzie jej nie oddamy , choć mamy już 6 psów, że nauczy ja chodzić i takie tam - zdecydowała się odejść , w ten poniedziałek podążył w jej slady mały Trutek, kotek srebrny w prążki, który miał złamane dwie łapki, był bardzo wyniszczony, dostał straszliwej biegunki, nie spaliśmy tydzień, podawaliśmy mu leki i kroplówki co godzinę, ale widać tęsknił za suczką, towarzyszką niedoli , więc zrobiłam To w poniedziałek rano, wyłam przez resztę dnia, teraz bezwiednie przeglądam wątki, szukając takiego pyzszczka, on miał taki sam wyraz buzi jak nasz Ukochany, nieodżałowany nigdy trójnogi Malutek. Wyraz nie do podrobienia. Spoczął obok niej. Nie ma takiej ich ilości, żeby człowiek czuł się przytłoczony. My się nie czujemy.

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw sie 31, 2006 1:02

Agatko strasznie mi przykro, że przyżyliście tyle dramatów. Ciągle nie umiem się pogodzić z odchodzeniem istot, które kochamy.

Wobec tego jaki masz teraz skład osobowy? Świnka jest dalej? Piesy chyba też a koty? Ile osobników liczy Twoja kocia dróżyna?
Muszę namówić Krzysia na specjalne zdjęcie Pana Thinkelsa dla Ciebie :D
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Czw sie 31, 2006 7:01

Pan Thinkels to prawdziwe kocie złoto. :kotek: Myślę o Was cieplutko :D

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Sob wrz 02, 2006 10:30

Dasiu komplementy wszyscy lubimy ale Pana Thinkelsa nie wbijajmy w dumę :lol: choć kot tylko mruży oczy i mruczy gdy go chwalą :D aż mu Teodor pozazdrościł i też chce żeby go pochwalić (ma mine jakby mówił "ja też jestem ładny").
(a swoją drogą zobaczcie, niby chwalą a nikt się nie zgłosił jako chętny na kota)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie wrz 03, 2006 12:57

mhm... zastanawiam sie którego z tych kotow mozna zaadoptować, tego rudego, czy tego z pieknymi niebieskimi oczami powyzej
:roll:
dont like the drugs, but the drugs like me;D

heilig

 
Posty: 39
Od: Nie wrz 03, 2006 0:58
Lokalizacja: z piekla rodem

Post » Nie wrz 03, 2006 14:17

Hmmm... zważając na fakt, iż temat wątku, to "rasopodobny rudzielec..." - to raczej ten rudy wielki kocio, którego zdjęcia są na dole pierwszej strony :D
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Nie wrz 03, 2006 15:42

Chwilowo Pan Thinkels nigdzie się nie wybiera ponieważ na początku tygodniu jedzie na kastrację :D mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze i szybko odzyska dobrą kondycję .
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie wrz 03, 2006 19:56

dronusia pisze:Hmmm... zważając na fakt, iż temat wątku, to "rasopodobny rudzielec..." - to raczej ten rudy wielki kocio, którego zdjęcia są na dole pierwszej strony :D

ale to dlaczego podane sa zdiecia tego niebieskookiego?
którego bym mugł z nich zaadoptowac?
dont like the drugs, but the drugs like me;D

heilig

 
Posty: 39
Od: Nie wrz 03, 2006 0:58
Lokalizacja: z piekla rodem

Post » Nie wrz 03, 2006 20:23

dronusia pisze:Hmmm... zważając na fakt, iż temat wątku, to "rasopodobny rudzielec..." - to raczej ten rudy wielki kocio, którego zdjęcia są na dole pierwszej strony :D

heilig pisze:ale to dlaczego podane sa zdiecia tego niebieskookiego?

Gdybyś przeczytał posta nad zdjęciami zauważyłbyś, że zdjęcia Teodora są tutaj z jakiegoś powodu. Dodatkowo prezentowanie na zdjęciach jednego kota - nie wyklucza tego, żeby był na nich jeszcze inny kot. Po raz drugi napiszę - że zdjęcia Thinkelsa - kota, który czeka na dom są na dole pierwszej strony.
heilig pisze:którego bym mugł z nich zaadoptowac?
Tego, o którym jest wątek, czyli rasopodobnego rudzielca Thinkelsa.[/url]
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości