Prosze o pomoc(( przestal jesc, nie umiem pobrac moczu((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 06, 2006 22:11

trzymaj sie, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon mar 06, 2006 22:53

Trzymam kciuki za wyniki testow. I zdrowka zycze.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88180
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 06, 2006 23:12

Wydaje mi się, że przy białaczce te wyniki krwi byłyby gorsze...
Nie wiem od czego może się wziąć ten płyn w płucach, moze przeczyta to ktoś, kto się zna...
Może zmień tytuł wątku - że jest woda w płucach i prosisz o radę, to ktoś "zaawansowany medycznie" tu zajrzy?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 07, 2006 0:18

Odpowiedzial mi juz nasz netowy weterynarz)) Wyczerpujaco naswietlil problem. Poki nie zrobimy rtg, ekg i testow nie bedzie dalej wiele wiadomo.Jutro robie te badania. Okazuje sie, ze kroplowka moglaby wrecz wybitnie zaszkodzic. Teraz dla odmiany trzeba Chestera odwodnic. Skad sie wziela woda. Dla mnie to dalej malo jasne, ale jest podejrzenie problemow z krazeniem.Chodzilam po roznych stronach, jesli to jest to to rokowania fatalne. Nie zajrze juz na zadna strone tego typu dzis. Musze sie pozbierac i wmawiac sobie, ze to minie i ze sladu nie bedzie. Inaczej zwariuje i niewiele kotu pomoge...Chester jest z nami rok, ponad, nie moge sobie wyobrazic, ze nie biega za mna po schodach, nie przeszkadza mi przy komp i nie wlazi na cos co pisze.Zawsze tak fajnie ze mna gada, teraz milczy juz drugi dzien...Znowu zaczynam popadac w paranoje,lepiej juz skoncze.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto mar 07, 2006 0:38

Aniu spokojnie, teraz konieczna jest właściwa diagnoza. Kota przy płynie w płucach nawadniać nie wolno, ale trzeba go odżywić - czy lekarz coś Ci w tej kwestii doradził? Wyniki nerkowe wyszły ok, przynajmniej te, które znam, czyli kreatynina i mocznik. Może więc doraźnie dobrze by bylo dać mu convalescence royala (w proszku), żeby on cokolwiek dostał do tego brzuszka...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 07, 2006 1:47

Galla, dziekuje za slowa rozsadku, Fakt, moje rozczulanie sie nad soba Chesterowi nie pomoze. Jutro sie pewnie wiele wyjasni. Wet powiedziala, ze dzis ma nie jesc,no chyba zeby bardzo chcial, ale nie chce...
Jutro po rtg da mu cos wzmacniajacego i na odzywienie. Co do proszku o ktorym piszesz, gdzies juz slyszalam, ze go polecaja. To dobry pomysl.Dziekuje, zbyt skolowana bylam zeby na to wpasc. Teraz biore Chestera do lozka i idziemy spac. To kot ktoremu wolno wszystko i na szczescie nigdy nie wykorzystywal swojej wladzy))Musze nauczyc sie wklejac tu zdjecia, w koncu tyle o nim pisze, ze chetnie pokaze jego mordke)
Dziekuje

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto mar 07, 2006 12:40

Dzien dobry. Wlasnie wrocilam z badan, czyli znowu czekanie na wyniki.
Wyniki rtg to: nieznaczna ilosc plynu w klatce piersiowej, zaostrzone drzewo oskrzelowe tylnych platow pluc.
Zrobilysmy tez badanie na bialaczke i obnizona odpornosc. Mam nadzieje, ze wyniki beda dzisiaj.
Nawodnic go oczywiscie nie mozna bylo. Mam mu podawac strzykawka do pyszczka.
Leki jaki mi przepisano:
Oslonowo na oskrzeliki : ( nie jestem pewna nazwy, mam tu typowe lekarskie pismo-)) Enobieflax 1 x 0,5 tabletki
Funesomid - odwadniajacy
Fortecar 1 x 1/2 tabletki
Aminopluylina (???) 2 x 2, 3 krople na lyzeczce wody

Dostal probek jedzenia, suchego, mokrego f-my Hills. Jak na razie nie jest zainteresowany. Ale nikt by nie byl po prawie 1,5 godzinnym badaniu, kluciu meczeniu. Teraz sie schowal i spi.
Dalej niewiele wiemy. Czekam na wyniki testow.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto mar 07, 2006 12:54

trzymaj sie Aniu ,trzeba czekać na wyniki, dobrze że macie badnia za sobą,teraz tylko diagnoza i leczenie,musi być dobrze mocne kciuki za zdrowie kotka :ok:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 07, 2006 12:55

a wet nie zasugerowal np convalescence?
jest w proszku do rozrobienia na ciapke i do podawania strzykawka oraz saszetka - kawalki miesne w soie.
Ma spora wartosc kaloryczna, witaminy - wlasnie dla kotow, ktore z powodu choroby czy po zabiegach nie jesza duzo. w mniejszej dawce jest wieksza wartosc odzywcza niz w normalnej karmie. No i kotom z reguly smakuje.

Zdrówka dla kota!!!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto mar 07, 2006 13:10

Aniu, jakie te testy na białaczkę były robione, że na wynik musisz czekać? 8O
Ja miałam wynik po 10 minutach... Nie wiem jak jest z testem na FIV (bo ten był robiony?), ale to zdaje się ten sam rodzaj testu, więc wynik też powinien być szybko...
Dziwi mnie podejście pani weterynarz do kwestii odżywienia kota - ile czasu on już nie jadł? Przecież to mu wykończy wątrobę...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 07, 2006 13:28

Anna nie martw się na zapas. Martw się tym co teraz wiesz i myśla jak mu jeszcze możesz pomóc. A prawidłowość jest taka, że kiedy czytasz o chorobach (ludzkich też) to 99% objawów wszystkich możliwych chorób się zgadza. A Chesterowi teraz potrzebna jesteś trzeźwo myśląca i zmobilizowana do działania a nie zdenerwowana. On wyczuwa Twoje nastroje i sam się też stresuje. Wiem, że trudno zachować zimną krew w takiej sytuacji i łatwo jest mówić komuś kto sam tego nie przeżywa ale musisz być silna. Daj znać jak będziesz wiedziała coś więcej. I ciągle nieustająco jestem z Wami myślami :ok:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 07, 2006 14:07

Ten kot nie jest zagęszczony, moim zdaniem to czerwienica, świadcząca o częściowej niewydolności oddechowej;
rozmaz wskazuje na infekcję bakteryjną;
są świsty w płucach, płyn - to po prostu stan zapalny
Zapalenie płuc, mówiąc wprost.
Tu jest potrzebny antybiotyk, na pewno konieczny będzie jakiś lek o działaniu wykrztuśnym i mukolitycznym, a jeśli płuca są mocno zajęte - to i moczopędny.
Czyli z grubsza to co zostało podane - Enrobiofloks, Fortecor, Furosemid, Aminophilina.

Absolutnie nie zastanawiałabym się nad białaczką w tym momencie.
Najpierw trzeba wyleczyć zapalenie płuc.
Potem zająć się ewentualnymi dalszymi hipotezami ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto mar 07, 2006 14:20

i go dokarmić, bo w końcu zacznie się coś poważnego, jak nie będzie nadal jadł :!:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 07, 2006 14:51

Po kolei:-)
Wyniki juz sa, zadzwonili przed chwila, wyszly UJEMNE!!!
Czyli tak jak sie spodziewalismy, ale kamien z serca.
Co do saszetek, powiem wieczorem wetce o nich.
Co do zapalenia pluc. Coz, to tez jej powtorze, ale ona twierdzi, ze wykluczone, pluca na zdjeciu sa czyste, tylko to "drzewo oskrzelikowe" powiekszone lekko.Jakby nie bylo, dzis w nocy zaczynamy podawac antybiotyk.
Sloneczko, masz racje, musze trzezwo myslec. Na wpadnie w czarna rozpacz pozwalam sobie jak Chester spi...
Przede mna juz chyba tylko jedno badanie, echo serca i ekg.
Co prawda z tym sie moja wet raczej nie zgadza, ale ktos zasugerowal mi, ze nalezaloby to badanie zrobic zeby wykluczyc przerost miesnia sercowego.
Coz, Chester bedzie perfekcyjnie przebadany, a ja mam cicha nadzieje,ze to badanie wyjdzie dobrze.
Dziekuje Wam za wszystkie komentarze.
Acha, jak sie te testy fachowo nazywaja to nie wiem, moze dlatego trzeba bylo czekac ze robione sa na Gagarina, a nie w mojej klinice.
Trzymajcie kciuki z calych sil.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Wto mar 07, 2006 15:01

to juz lepiej uff trzymay jasne ze trzymay,niewiem z tym sercem bym dała narazie spokój ,skuoila bym sie na infekcji i podkarmieniu go,szkoda go męczyć kolejnymi badaniami ,

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości