» Pon lut 27, 2006 13:29
Dostałam maila kolejnego...
Niestety jak dotąd żaden z kotów nie znalazł domu. Owa wnuczka nie przekonała Babci, a o Don Pedra nikt nie pytał...
Sytuacja sie pogarsza, bo koty rozrabiają jak to koty, a tymczasowi opiekunowie nie mają dość duzo sił i zdrowia, by to wytrzymać... Proszę, pomóżcie, moze ktoś weźmie choć Don Pedra na stałę lub tymczasem?