Łatek - niestety to nie był dom docelowy, kot bez szczęścia?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 13, 2006 10:44

a potem latek i oliwka slicznie ze mna spaly w lozeczku... no i jak tu nie byc rozdartym... :|

sermina

 
Posty: 77
Od: Pt wrz 16, 2005 16:49
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt sty 13, 2006 20:59

moze to takie apogeum ostatnie chwile przed rozejmem. Łatek sam nie wie co go moze czekac i czy może sie wyluzować, czy dalej musi pokazywać siłe
Obrazek

Oliwka

 
Posty: 858
Od: Pon wrz 27, 2004 21:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 17, 2006 11:12

sermina napisz co u Łatka codziennie sprawdzam wątek, a tam brak nowych wiadomości..... :? czy to dobrze czy zle?
Obrazek

Oliwka

 
Posty: 858
Od: Pon wrz 27, 2004 21:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 17, 2006 13:01

Ja tez czekam na wieści z niepokojem,co u Was?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 19, 2006 13:18

Mam nadzieję, że ta cisza oznacza ocieplenie w kocich relacjach...

Niniel

 
Posty: 67
Od: Śro lip 27, 2005 14:02
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 23, 2006 23:49

Jak tam relacje Łatkowe ,cos się polepszylo ?

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 24, 2006 8:53

Hop, hop, Sermina, co u Was słychać???
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro sty 25, 2006 23:26

moze serminie padł internet :( :(
Obrazek

Oliwka

 
Posty: 858
Od: Pon wrz 27, 2004 21:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 26, 2006 3:59

internet mi nie padl, chyba ze zaliczyc pod te kategorie fakt, ze przed chwila napisalam dlugiego opisowego posta, i wylaczylam niechcacy noga listwe od kompa...grrrr...jak ja tego nie lubie, delikatnie mowiac... :x
coz, trzeba napisac od nowa, choc robi sie coraz pozniej, a to dobrze nie wplywa na umysl i styl pisania :P

no wiec po kolei - moze na poczatek - dlaczego nie pisalam. otoz nie przychodzily mi powiadomienia na skrzynke pocztowa, ze ktos wogole interesuje sie tym watkiem. wyszlam wiec z zalozenia, ze po co mam sie bez potrzeby produkowac :] a to po prostu chyba cos sie zepsulo...
dalej - to co najbardziej dla wszystkich ciekawe - opis sytuacji:
generalnie jest lepiej. co nie znaczy dobrze. ale juz powoli zaczynam myslec o tym, ze latek jednak pewnie zostanie.
w kazdym razie - co jest zle w calym ukladzie:
latek uniemozliwa zabawy listka z oliwka. zawsze wtedy dosc niedelikatnie sie wlacza, i jest po sprawie. wobec czego listek prawie sie nie rusza. siedzi, lezy w miejscach gdzie ma spokoj - i tyje :( no i jest troszke smutny :( moze nie tak jak wczesniej, ale jednak :(
na plus mozna zaliczyc fakt, ze z braku ukochanego partnera do zabaw oliwka zaczela bawic sie z latkiem. jak te zabawy wygladaja to juz inna sprawa, ale jak widac z braku lepszej mozliwosci i to ja zadowala. jest sporo fukania, warczenia i pisku, no i sa to zabawy bardziej agresywne. listek jednak obchodzil sie z malenstwem z ogromnym wyczuciem i delikatnoscia, a teraz oliweczka ma przejete od latka bardziej agresywne wzorce (to tez jest minus calej sytuacji). co nie znaczy ze i tak nie jest kochana :)

poza tym oliwka woli przebywac z listkiem. w dzien spia sobie zazwyczaj razem, a latek osobno.
w nocy wszystkie kotki ze mna: latek w nogach, listek po prawej pod koldra, mala po lewej pod koldra. albo gdzies przy szyi albo twarzy. nawet przez to wszystko alergii dostalam, heh. a trzeba zaznaczyc, ze nigdy nie mialam powaznych alergicznych objawow. jakies nieistotne drobiazgi zazwyczaj. teraz zas mam okropna wysypke i szprycuje sie prochami (czego nie znosze) oraz smaruje mascia :] zreszta moj tz tez nie ma lekko :] chociaz lepiej niz ja, w sumie kotki to do mnie wola sie przytulac... ;]

poza tym, zastanawiam sie, czy latek byl przez jakis czas kotem wychodzacym, bo czesto drapie w szyby albo drzwi. no chyba ze po prostu chce sie od nas wyprowadzic ;] moze z niego jest taki podroznik, i juz mu teskno za tulaczka, hehe ;]

dobrze, koniec na dzis, trzeba isc spac :)

sermina

 
Posty: 77
Od: Pt wrz 16, 2005 16:49
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw sty 26, 2006 8:07

Franciszek wyzdrowiał to i u mnie zaczęło się docieranie Franka z rezydentem...
Krew sie jeszcze nie leje 8) a mamunia bacznie obserwuje.... :wink:
Narazie pies ich rozgania :D

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Czw sty 26, 2006 8:30

Sermino, Łatek był u mnie u czerwcu i tydzień przed wyjazdem do Ciebie. Nie wiem czy wychodził sam na dwór, ale latem zaskoczył nas... wzorowym chodzeniem na smyczy. Pies mojej mamy mógłby się od niego sporo nauczyć :) Tak czy inaczej napewno był wyprowadzany na spacery.

Niniel

 
Posty: 67
Od: Śro lip 27, 2005 14:02
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 26, 2006 8:30

No cóż, Sermino, Twój opis brzmi całkiem obiecująco :wink:

A więc moze coś z tego będzie?

Bardzo sie cieszę, ze dajecie jeszcze szanse Łatkowi i mocno trzymam kciuki za dalsze ocieplenie stosunków między kociakami :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 26, 2006 17:08

nie wiem jak to sie dzieje, ale za kazdym razem, kiedy napisze posta, ze jest lepiej, latek robi wszystko, zebym sie z tego wycofala :| po ostatnim moim poscie tez urzadzil oczywiscie terror innym kotom :(

a jeszcze co mnie dzis dobilo, to zauwazylam, ze listek znow sie przytkal :( siedzi w kuwecie i nie moze zrobic siusiu :placz: w sumie nawet nie wiem od kiedy, bo nie jestem w stanie przy trzech kotach kontrolowac kto co robi :( no ale dzis akurat lisio przyszedl wtedy, gdy bylam w toalecie i juz wiem na pewno, ze jest znow zle. przypuszczam, ze to pewnie przez ten stres, i moze mala ilosc ruchu... :( jestem podlamana :(

sermina

 
Posty: 77
Od: Pt wrz 16, 2005 16:49
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sty 28, 2006 17:11

oj sermino tak mi przykro z powodu Listka,
Obrazek

Oliwka

 
Posty: 858
Od: Pon wrz 27, 2004 21:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości